Reklama

Geopolityka

Japonia otrzyma 6 samolotów KC-130R

Prace na pierwszym przewidzianym dla Japonii samolocie KC-130R już się rozpoczęły (Internet)
Prace na pierwszym przewidzianym dla Japonii samolocie KC-130R już się rozpoczęły (Internet)

Japońskie Morskie Siły Samoobrony zapowiedziały, że kupią od Stanów Zjednoczonych sześć używanych tankowców powietrznych KC-130R. Wcześniej maszyny te były wykorzystywane przez amerykańską Piechotę Morską, a przed dostawą stronie japońskiej przejdą przegląd, remont generalny i modernizację.

Cztery z przewidzianych dla Japonii samolotów były wcześniej przechowywane na terenie składowiska AMARG (309th Aerospace Maintenance and Regeneration Group) w Tucson na pustyni w Arizonie. Określa się je również jako „cmentarzysko”, ponieważ znajduje się tam obecnie ponad 4400 będących w rezerwie statków powietrznych.

Czytaj więcej: Japońska flota wzbogaciła się o dwa nowoczesne okręty

Prace przy renowacji i naprawie pierwszego samolotu (o numerze ogonowym 160015) już się rozpoczęły w warsztatach bazy lotniczej Amerykańskich Sił Powietrznych w Hill (znajdującej się na południe od miasta Ogden w stanie Utah). Obejmą one między innymi usunięcie rdzy, konserwację i malowanie, wymianę podwozia, drzwi ładunkowych, wzmocnienia skrzydeł i środkowej części kadłuba. Dodatkowo zostaną dostarczone wyremontowane silniki T56-A-16 oraz wyposażenie kokpitu z nowym system wyświetlaczy cyfrowych. Przewiduje się, że modernizacja każdej z maszyn zajmie od 10 do 12 miesięcy.

Samoloty KC-130R zostaną dostarczone do Japonii w ramach programu FMS (Foreign Military Sales). Za realizację kontraktu odpowiada amerykańska kompania lotnicza CAE. Poza przygotowaniem samych samolotów ma się ona również zająć szkoleniem pilotów w lotniczej bazie US Force Davis–Monthan, koło Tucson w Arizonie. Mają się oni tam przygotowywać do wykonywania zadań przewidzianych dla tych statków powietrznych: transportu osób i towarów oraz dla ewakuacji medycznej.

Czytaj więcej: Japońsko-chińska przepychanka graniczna

Specjaliści wskazują jednak na problem wieku przekazanych samolotów. Były one bowiem wyprodukowane w latach 1974-1977, podczas gdy flota obecnie wykorzystywanych przez Japonię 16 maszyn C-130H pochodzi z lat 1984-1998. Może to oznaczać, że „nowe” statki powietrzne będą miały więcej wylatanych w powietrzu godzin niż ich „starsze”, japońskie odpowiedniki. Chyba nie o takie odmłodzenie floty powietrznej chodziło Japończykom.

MD
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama