Reklama

Siły zbrojne

Iran - USA: Kolejne konfrontacje w Zatoce Perskiej

  • Elektrownia atomowa Chmielnicki. Fot. RLuts/Wikipedia

We wtorek przybrzeżny okręt patrolowy USS „Thunderbolt” musiał oddać strzały ostrzegawcze w kierunku zbliżającej się irańskiej jednostki pływającej. Z kolei w piątek jak poinformowała oficjalna agencja prasowa IRNA, USS Nimitz oddał strzał ostrzegawczy podczas „nieprofesjonalnej” konfrontacji z należącymi do Iranu okrętami w Zatoce Perskiej.

Do pierwszego zdarzenia doszło 25 lipca 2017 r. na międzynarodowych wodach Zatoki Perskiej. Do amerykańskiego okrętu patrolowego USS „Thunderbolt” zaczęła zbliżać się nieznana, irańska jednostka pływająca nieodpowiadająca na sygnały radiowe przekazywane jej przez Amerykanów na alarmowym kanale łączności.

Amerykański okręt patrolowy USS „Thunderbolt”. Fot. US Navy

Irańczycy nie reagowali również na flary ostrzegawcze wystrzelone przez amerykańskich marynarzy oraz sygnał alarmowy syreny okrętowej (składający się z pięciu krótkich dźwięków). Kiedy odległość zmniejszyła się do około 150 jardów (140 metrów), Amerykanie ponownie wysłali pięć sygnałów akustycznych i oddali strzał ostrzegawczy przed dziobem irańskiej jednostki pływającej.

Dopiero wtedy Irańczycy zatrzymali swój statek, a później oddalili się od Amerykanów. Amerykańskie dowództwo centralne (U.S. Central Command) określiło manewry irańskiego kutra jako „niebezpieczne i nieprofesjonalne”. Działanie irańskiej jednostki uznano za niezgodne z międzynarodowymi „regułami” oraz uznanymi zwyczajami morskimi, co stwarzało ryzyko kolizji.

Z kolei w piątek według relacji IRNA amerykański lotniskowiec i towarzyszące mu inne okręty zbliżyły się do irańskiej platformy wiertniczej w Zatoce Perskiej, a śmigłowiec z pokładu USS Nimitz przez pewien czas unosił się nad fregatami należącymi do irańskiej Armii Strażników Rewolucji Islamskiej. Następnie okręty marynarki wojennej USA oddaliły się z miejsca zdarzenia.

Strażnicy Rewolucji w wydanym komunikacie potępili "prowokacyjne i nieprofesjonalne podejście Amerykanów", którzy "oddali strzały ostrzegawcze, w tym wystrzelili flary ostrzegawcze w kierunku irańskich fregat".

W ostatnich miesiącach podobne konfrontacje między irańskimi i amerykańskimi okrętami nie należały do rzadkości - pisze agencja AP. W styczniu w podobnym incydencie uczestniczył amerykański niszczyciel USS "Mahan" i jednostka Armii Strażników Rewolucji Islamskiej, która zbliżyła się na niebezpieczną odległość. Okręt USA wystrzelił wówczas flarę ostrzegawczą.

W piątek USA nałożyły sankcje finansowe na sześć irańskich przedsiębiorstw uczestniczących w irańskim programie rakiet balistycznych. Dzień wcześniej Iran wystrzelił w kosmos rakietę zdolną do przenoszenia satelitów, co USA uznały za naruszenie postawień rezolucji ONZ oraz pogwałcenie zobowiązań podjętych przez Teheran w ramach porozumienia atomowego z 2015 roku. 

Maksymilian Dura/PAP

Reklama

Komentarze (4)

  1. Urko

    Ciekawe, czy Amerykanów obowiązują zasady ruchu morskie, np takie: "Jeżeli dwa statki o napędzie mechanicznym przecinają swoje kursy w taki sposób, że powoduje to ryzyko zderzenia, wówczas statek, który ma drugi statek ze swej prawej burty, powinien ustąpić mu z drogi i jeżeli okoliczności na to pozwalają, unikać przecinania kursu przed jego dziobem".

    1. xawer

      Czy twoje "prawo morskie" odnosi się także do spotkania np 100 tysięcznika z motorówką? Już widzę jak wielki kontenerowiec "omija" motorówkę:-) Nie ma w tym prawie coś o manewrowości i wielkości jednostek?

    2. Davien

      Urko, Jak płyniesz celowo pod dziób okrętu wojennego na patrolu to raczej na prawo morskie nie licz Podobnie jak wpływasz w srodek LGU nikt ci drogi nie ustapi to troche inne okoliczności niz np mijanie sie dwóch spokojnie płynacych jednostek

  2. hipokryta

    Czy przypadkiem Iran nie leży nad Zatoką Perską? Czy Polacy mogą pływać po Bałtyku? Ale ok trzeba zrozumieć prawo obowiązujące na wodach (tak jak prawo o ruchu drogowym na lądzie). Tylko, że Iran był u siebie. Wyobrażacie sobie sytuację, że irański okręt płynie sobie w Zatoce Meksykańskiej po czym: zaczęła zbliżać się nieznana, amerykańska jednostka pływająca nieodpowiadająca na sygnały radiowe przekazywane jej przez Irańczyków na alarmowym kanale łączności.....

    1. NN

      "u siebie" jest się na swoich wodach terytorialnych, ew. wyłącznej strefie ekonomicznej. To zajście miało miejsce na wodach międzynarodowych. Nazwa miejsca nie ma tu nic do rzeczy.

  3. Drzewica

    Musimy trzymać z USA nie tylko przez wyznawanie wspólnych wartości i historię, staje się oczywistym że nasz świat czeka konfrontacja z islamem, a tylko Stany zdolne są do przeciwstawienia się naporowi muzułmanów na zawładnięcie światem, żadna Unia pod wodzą takich ludzi jak Juncker czy Tusk albo Timmermans, żadna Rosja!

  4. dim

    Przewidywalne: Iran wkrótce kupi przecież pociski Brahmos 2, czy podobne. Co bardzo dobrze: Amerykanie pracować muszą już nad antidotum ? które wtedy może będzie i dla Polski, na Bałtijsk ? Czyli brawo Iran, starajcie się tak dalej :)))

    1. jeszcze dim

      Sorry, nie wspomniałem wyżej o głównym zagrożonym przez Iran. Moje wyrazy podziwu dla izraelskiej inwencji, w tym technologicznej, w obronie Ojczyzny - właściwy przykład także dla nas.

    2. Marek1

      Póki co NIKT Iranowi Brahmosów NIE sprzeda. A tak poza wszystkim, to znowu fanatykom z Armii Strażników Rewolucji Islamskiej odbijać palma, że na wodach międzynarodowych dokonują co i rusz nowych prowokacji.

Reklama