Technologie
Indie: zupełnie nowy myśliwiec zamiast morskiego Tejasa
Indie zrezygnowały z planów stworzenia morskiego wariantu lekkiego myśliwca Tejas produkcji Hindustan Aeronautics Limited. W jego miejsce ma zostać stworzona maszyna dwusilnikowa, zaliczana do 5. generacji.
Rezygnacja z morskiego Tejasa, podobnie jak wcześniej z propozycji pokładowej wersji myśliwca Gripen nie dziwi. Na okrętach lotniczych wykorzystuje się dzisiaj bowiem niemal wyłącznie dwusilnikowe odrzutowce bojowe. Wyjątkiem jest dzisiaj tylko F-35C oraz samoloty krótkiego startu i pionowego lądowania.
Bardziej sensacyjna jest decyzja budowy zupełnie nowego samolotu, biorąc pod uwagę możliwość zakupu przez Indie gotowego zagranicznego samolotu „z półki”. W tym kontekście wymieniało się w ostatnim czasie przede wszystkim najnowsza wersję F/A-18E/F Super Hornet, które mogłyby służyć zarówno w indyjskiej marynarce wojennej jak i siłach powietrznych. Inna możliwością byłby Dassault Rafale – maszyny która już w Indiach służy, a której morski wariant istnieje i jest wszechstronnie sprawdzony.
Wszystkie te możliwości zastąpi maszyna określana na razie jako TEDBF (Twin Engine Deck-Based Fighter). Jej projekt został ujawniony przez indyjską agencję DRDO (Defence Research and Development Organisation) w kwietniu ubiegłego roku. Pokazywano go też na tegorocznej wirtualnej wystawie Aero India. Nowa maszyna wykorzystuje doświadczenia z projektu Tejasa i Sea Tejasa. Jak na razie za tworzenie jej koncepcji jest odpowiedzialna należąca do DRDO agencja Aeronautical Development Agency. W przeciwieństwie do lekkiego Tejasa nowa maszyna ma być duża, cechować się układem kaczka (z przednimi powierzchniami sterowymi) li ma być jednocześnie konstrukcją z pojedynczym usterzeniem pionowym.
TEDBF ma być maszyną w pełni wielozadaniową zdolną do wywalczania przewagi powietrznej, uderzeń na cele morskie i lądowe, tankowania w powietrzu i przekazywania paliwa (buddy-buddy refueling), działań rozpoznawczych, patrolowych i walki elektronicznej. Samolot ma być wykonany przy uwzględnieniu wymogów technologii stealth, jednak przy rezygnacji z wewnętrznej komory uzbrojenia. Pod tym względem projekt będzie więc przypominał koreańskiego KF-X Boramae. Brak komory ma zaoszczędzić masę w konstrukcji płatowca. Biorąc pod uwagę wszystkie te cechy widać, że TEDBF będzie wizualnie i pod względem założeń bardzo przypominał Rafale. Poza wymienionymi cechami podobne jest także pojedyncze usterzenie pionowe i układ oraz kształt wlotów powietrza do silników.
Czytaj też: Amerykańskie silniki dla Tejasa
Tym bardziej, że samolot ma dysponować aż 11 punktami podwieszeń zewnętrznych na uzbrojenie i wyposażenie dodatkowe. W skład przewidywanego uzbrojenia będą wchodziły m.in. pociski powietrze-powietrze krótkiego (ASRAAM) i dalekiego (Astra) zasięgu, a także przeciwradiolokacyjne pociski Rudram-1 i Rudram-2. Taka broń była prezentowana na wizualizacjach samolotu. Przewiduje się jednak, że zakres uzbrojenia będzie znacznie szerszy i obejmie chociażby naddźwiękowe pociski Brahmos.
TEDBF ma zastąpić dwusilnikowe myśliwce MiG-29K, z których indyjska marynarka wojenna nie jest zbyt zadowolona. Mimo to maszyny te będą tworzyły początkowo grupę lotniczą nawet najnowszego indyjskiego lotniskowca - INS Vikrant. MiGi mają zostać wycofane dopiero w pierwszej połowie lat 30. i do tego czasu ich następca powinien być już gotowy. dodajmy: następca który będzie mógł stawić czoła chińskim maszynom pokładowym, takim jak J-15, ale być może także morski wariant Shenyang J-31...