RAT-31 DL to rozwiązanie używane operacyjnie w kilku państwach świata, w tym w Polsce i w Czechach, gdzie radary tego typu znajdują się na wyposażeniu trzech posterunków radiolokacyjnych. Sam radar RAT 31 DL (Radar Avistamento Terrestre) jest urządzeniem zbudowanym w technologii półprzewodnikowej (bez lamp mikrofalowych). Jest to stacja dalekiego zasięgu (zasięg ok. 470 km, pułap wykrywania ok. 30 km), pracująca w pasmie L (według kodyfikacji NATO – w pasmie D) - przeznaczona tylko do wykrywania i śledzenia obiektów powietrznych. RAT 31 DL współpracuje przy tym ze zintegrowanym z nią systemem identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy” (IFF).
Czytaj też: Polska tarcza ma trzy nowe radary.
Radar Kronos to z kolei nowoczesny, wielozadaniowy, mobilny radar trójwspółrzędny w pełni zintegrowany z systemami używanymi przez NATO, przeznaczony do wykorzystywania podczas operacji lądowych. Jest to radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym (Active Electronically Scanned Array AESA), zapewniający wysoką rozdzielczość, szeroki zakres kąta przeszukiwania/nadzoru, zwiększony zasięg wykrywania i śledzenia celów (w tym dużych grup manewrujących obiektów), a także większą od klasycznych rozwiązań odporność na zakłócenia. W radiolokatorach tego typu elementy generujące falę odpowiedniej częstotliwości są zdecentralizowane i wkomponowane w antenę w formie modułów nadawczo-odbiorczych tworzących tzw. szyk antenowy.
Program modernizacji systemu obrony powietrznej i wycofania sowieckich zestawów 2K12 Kub to obok zakupu nowych bojowych wozów piechoty i śmigłowców jeden z najważniejszych i najdroższych projektów rozbudowy sił zbrojnych naszego południowego sąsiada. Wstępnie szacowane koszty to około 50 mld koron, plus koszt zakupu i utrzymania zapasów pocisków kierowanych, który oszacowano ostrożnie na „setki milionów rocznie”.
Nowy system nie tylko musi spełniać wymagania dotyczące zasięgu i skuteczności, ale również powinien być zdolny do współpracy ze stacjami mobilnych radarów trójwspółrzędnych, które Czechy pozyskają w odrębnym postępowaniu. Wartość transakcji szacuje się na 3-3,5 mld koron. Decyzja o zakupie nowych radarów zapadła w wyniku fiaska prac nad wspólnym radarem 3D, który miał powstać przy współpracy państw Grupy Wyszehradzkiej. W grudniu 2016 rok rząd w Pradze zadecydował o pozyskaniu izraelskich ośmiu stacji produkowanych przez IAI Elta za 2,9 mln koron ale transakcja nie jest jeszcze sfinalizowana. Zgodnie z planem pierwsze nowe urządzenia typu ELM 2084 MMR mają pojawić się w Czechach w 2019 roku.
Naval: Kurtki "puchowe" na granicę za późno. Nadganiamy Operację Szpej