Reklama

Geopolityka

Żołnierze NATO ranni w starciach z serbskimi demonstrantami w Kosowie

Autor. NATO Kosovo Force - KFOR/ Facebook

34 żołnierzy sił NATO z misji pokojowej KFOR zostało rannych w poniedziałkowych starciach w północnej części Kosowa z serbskimi demonstrantami, protestującymi przeciwko wynikom niedawnych wyborów samorządowych - podała niemiecka agencja dpa.

Reklama

Jak wcześniej informował Reuters, w miasteczku Zveczan kosowska policja, w której skład wchodzą głównie przedstawiciele ludności albańskiej, użyła gazu pieprzowego, próbując odeprzeć szturm demonstrantów na siedzibę lokalnych władz. Serbscy manifestanci zaatakowali wojskowych z KFOR gazem łzawiącym i granatami hukowymi, a także namalowali na pojazdach sił NATO litery "Z", czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Reklama

Jak podała dpa, w starciach rannych zostało 34 żołnierzy NATO - 14 włoskich i 20 węgierskich. Większość, jak poinformowało dowództwo sił KFOR w Prisztinie, doznała złamań i poparzeń.

Ataki na żołnierzy KFOR ostro potępiły NATO i władze w Rzymie.

Reklama

"To, co się stało, jest nieodpowiedzialne i absolutnie nie do zaakceptowania. Nie będziemy tolerować kolejnych takich ataków na siły KFOR" - oświadczyła w poniedziałek wieczorem premier Włoch Giorgia Meloni.

W ubiegłym miesiącu w czterech gminach w Kosowie przeprowadzono przedterminowe wybory. Zostały one w dużej mierze zbojkotowane przez etnicznych Serbów. Na stanowiska burmistrzów wybrano tylko przedstawicieli etnicznych Albańczyków lub innych narodowości.

W piątek kosowska policja eskortowała do siedzib władz lokalnych nowych burmistrzów miast, których większość mieszkańców stanowią etniczni Serbowie. Już wówczas doszło do starć między kosowską policją a miejscowymi Serbami; funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i bomb hukowych. Spłonęło kilka samochodów, w tym radiowozy.

Czytaj też

Tego samego dnia serbskie wojska na granicy z Kosowem zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. Na piątkowym wiecu w Belgradzie prezydent Serbii Aleksandar Vuczić powiedział, że "Serbia nie będzie siedzieć bezczynnie, gdy Serbowie na północy Kosowa są atakowani".

Stany Zjednoczone i Unia Europejska skrytykowały rząd Kosowa za wykorzystanie sił policyjnych. W niedzielę wieczorem Francja, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania oraz USA i UE wydały wspólnie oświadczenie, ostrzegając "wszystkie strony przed groźbami lub działaniami, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo w regionie, w tym na wolność przemieszczania się, i które mogą zaogniać napięcia lub sprzyjać konfliktom". Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Kosowo do złagodzenia napięć w stosunkach z Serbią.

Czytaj też

Serbowie, stanowiący większość ludności w północnej części Kosowa, nie akceptują deklaracji niepodległości tego kraju z 2008 roku i odłączenia się Kosowa od Serbii.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Madderdin

    I to NATO tak mocno walczyło by rozbić Serbie a teraz jakieś problemy...

  2. Rusmongol

    Ja bym strzelał tak jak Rosjanie w Kazachstanie czy iranczycy do swoich demonstrantów. W moment był by spokój. Poznali by nowe nwo które chca te kraje wprowadzić.

    1. Jerzy

      "Genialny" pomysł, to na pewno podniosłoby nacjonalistyczne nastroje w Belgradzie, a potem tylko przeszmuglować przez granicę trochę broni i mielibyśmy coś na kształt "troubles" z jakimi mieli do czynienia Brytyjczycy w latach 70-80 w Irlandii Północnej - myślę, że Putin by się ucieszył i nie zdziwiłbym się gdyby FSB maczała palce w takim scenariuszu.

    2. Gracz

      Ty wiesz że wojska KFOR są bardzo nieliczne. A z niektórych nagrań wynika że to Kosowska policja zaczęła burdel. Gdyby zacząć strzelać do Serbów: 1 Serbia mogła by uczyć wojska i wejść na teren kosowa 2 w tamtym regionie Serbowie znacznie przewyższają kosowarów liczebnie, mogło by dojść do rzezi