Reklama

W stolicy Tunezji Tunisie doszło do prawdopodobnie samobójczego ataku na autobus przewożący ochronę prezydenta kraju Al-Badżi Ka’id as-Sibsiego. W zamachu zginęło 12 osób, a 17 zostało rannych. Jak podają służby tunezyjskie do eksplozji doszło wewnątrz pojazdu, a bombę miał zdetonować jeden z pasażerów. Do ataku doszło na alei Mohammeda V, jednej z głównych ulic stolicy kraju. 

Prezydent Tunezji zapowiedział w telewizyjnym wystąpieniu zwiększenie wysiłków na rzecz  skutecznej walki z terroryzmem. Na razie w kraju wprowadzono na 30 dni stan wyjątkowy, a w Tunisie wprowadzono godzinę policyjną obowiązującą od godziny 21 do 5 rano. 

To już trzeci duży atak terrorystyczny w tym roku w Tunezji, która uważana jest za jedyny kraj, w którym Arabska Wiosna przyniosła pozytywne zmiany. W dniu 26 czerwca br. uzbrojona terrorysta zastrzelił 38 osób, głównie brytyjskich turystów, w resorcie Port El Kantaoui koło miasta Susa. Trzy miesiące wcześniej, w dniu 18 marca 2015 roku, trzech terrorystów zaatakowało Muzeum Bardo w Tunisie. W wyniku ataku zginęły 22 osoby, w tym trzech Polaków. Jeśli potwierdzą się informacje o zamachu samobójczym będzie to pierwszy taki przypadek w Tunezji od 30 października 2013 roku, kiedy to terrorysta-samobójca wysadził się w powietrze na plaży w Susie. W wyniku tego zdarzenia nie było ofiar poza zamachowcem. 

Czytaj więcej: Pomoc dla Tunezji: Wsparcie rozprawy z salafitami

Reklama
Reklama

Komentarze