Somalijscy talibowie z ugrupowania Al-Shabab przeprowadzili zamach z użyciem samochodu pułapki w stolicy kraju, Mogadiszu. W ataku na hotel zginęło 20 osób, a 60 zostało rannych. Wśród ofiar znalazło się dwóch posłów do parlamentu.
Wcześniej informowano, że w zamachu na hotel zginęło 15 osób, a 20 zostało rannych.Jak podaje agencja dpa, wśród zabitych jest co najmniej dwóch terrorystów.
Po eksplozji przed wejściem do hotelu terroryści weszli do środka i otworzyli ogień. Strzały w mieście słychać było jeszcze wieczorem, co zdaniem agencji sugeruje, że wciąż trwała operacji sił specjalnych przeciwko napastnikom.
Armia Al-Shabab to somalijska gałąź Al-Kaidy, ostatecznie wyparta z Mogadiszu w 2011 roku.
Czytaj też: Symbole terroryzmu islamskiego na KSW35. "Krok do propagandy"
Jeszcze w poniedziałek władze Somalii podawały, że siły bezpieczeństwa zabiły bojownika Al-Shabab odpowiadającego za działalność wywiadowczą ugrupowania. Ujawniono tylko jego imię - Daud, nie podano jednak kiedy i gdzie został zabity.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie