Reklama

Geopolityka

Xi Jinping złoży wizytę w Kazachstanie i Uzbekistanie w tym tygodniu

Xi Jinping, prezydent Chin
Xi Jinping, prezydent Chin
Autor. Wikimedia Commons/CC 4.0

Przywódca ChRL Xi Jinping złoży w tym tygodniu wizytę w Kazachstanie i Uzbekistanie – potwierdziło w poniedziałek chińskie MSZ. Będzie to pierwsza podróż Xi za granicę od początku pandemii Covid-19. Spodziewane jest jego spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Xi odwiedzi Kazachstan i Uzbekistan w dniach 14-16 września na zaproszenie prezydentów tych krajów – poinformowała rzeczniczka MSZ Hua Chunying, cytowana przez państwową agencję prasową Xinhua.

W Samarkandzie w Uzbekistanie Xi weźmie udział w 22. szczycie przywódców państw Szanghajskiej Organizacji Współpracy – przekazała Hua. Szczyt organizacji, do której należy również Rosja, odbędzie się w dniach 15-16 września.

Reklama

Czytaj też

Władze Kazachstanu i Rosji informowały, że Xi spotka się w Samarkandzie z Putinem - podała agencja Reutera. Będzie to pierwsze spotkanie obu przywódców od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego.

Wizyta Xi w Kazachstanie i Uzbekistanie będzie natomiast pierwszą zagraniczną podróżą chińskiego przywódcy od początkowego okresu pandemii Covid-19. Ostatnia publicznie znana podróż Xi poza Chiny miała miejsce w styczniu 2020 roku, gdy odwiedził Birmę.

Pekin nie potępił rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i sprzeciwia się sankcjom nakładanym na Moskwę. Chiny utrzymują z Rosją bliską współpracę między innymi w sferze wojskowej, a eksperci określają te relacje jako nieformalny sojusz.

Czytaj też

Xi spotkał się z Putinem w Pekinie w lutym, krótko przed inwazją. Po spotkaniu oba kraje opublikowały oświadczenie, które część ekspertów określała jako manifest na rzecz nowego ładu światowego. W dokumencie oba kraje zadeklarowały przyjaźń „bez granic", bez „zakazanych obszarów dla współpracy".

Obserwatorzy zwracają uwagę, że podróż Xi odbędzie się miesiąc przed XX zjazdem Komunistycznej Partii Chin, kluczowym spotkaniem partii, jakie organizowane jest raz na pięć lat. Według ekspertów Xi prawdopodobnie zerwie z tradycją i przedłuży swoją władzę ponad zwyczajowe dwie pięcioletnie kadencje.

Źródło:PAP
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (1)

  1. Niezorientowany

    No to będzie ciekawe spotkanie. Istotne, co zdecydują Chiny. Uznają, że Putina nie warto ratować i ruszą na zachód, aby zacząć zbierać łupy po jego imperium czy też może jeszcze troszkę mu pomogą - choć na pewno nie za darmo. Paradoksalnie, prawdopodobnie w obu przypadkach efekt będzie ten sam. Chiny spróbują uchwycić większe wpływy w Azji Środkowej, bez zgody (opcja A) lub za zgodą (opcja B) Ruskich. I na razie nikt im nie przeszkodzi, bo USA są zbyt zajęte gdzie indziej., Turcja jest za słaba (sypie się gospodarczo), w Ruski sypią się w każdy możliwy sposób.

    1. TakTak

      Geopolitycznie z 4 osorodkow wladzy swiatwej a) Usa b) UE c) Rosja d) Chiny - dzieki tej wojnie najwicej zyskaly USa. UE stracila i swoja niezalenzosc i przewage gospodarcza. Teraz dzieki drogiej energii nasze produktu beda drogie i nie konkrencyjne. Pod wzgdem Politycznym wcziej UE starala sie rownowazayc jastrzebui z USa. Teraz calkoeiwcie sie podporzadowalismy dla Wielkego Brata. c) Rosja stracila. a D) Narazie bez zmian. Moze cos zyskac ale moze i duzo stracic. Ogolnie zwyciesca geopoltycznym stalo sie USa- jeszcze rok temu wydawalo sie ze to odchodzacy w pzreszlosc gigant. Teraz to kto wie...nastene do zajecia sie beda CHiny.

    2. Chyżwar

      Szczucie poszczególnych państw Europy na NATO i USA nie dało takich efektów jakie razem z ruskimi chcieli. Putina nie ruszą bo i po co? Znaczenie rosji się zmniejszy. Znaczenie Chin zwiększy. Jak dojdzie do chińskiego konfliktu z szeroko rozumianym Zachodem rusków wykorzystają i tak.

    3. Extern.

      @TakTak: Coś w tym jest, na tej sytuacji (wojnie) fakt najbardziej straci Europa kontynentalna i Rosja. Niestety absolutnie na własną prośbę Niemcy z Rosjanami narobili sobie i nam wszystkim tego bigosu. Najśmieszniejsze jest że oba te kraje postępują dalej tak jakby tego nie zauważały. Niemcy ciągle jak gdyby nic się nie stało dalej starają się uzyskać przywództwo nad Europą mimo że wyraźnie nie dowiozły zabezpieczenia Europy ani w kwestii energetycznej, militarnej, organizacyjnej czy politycznej, a Rosjanie którzy mieli być europejskim solidnym dostawcą energii i militarnym oparciem, przedstawiają się obecnie jako niewiarygodny dostawca energii i zadziwiająco nieogarnięty militarnie kraj . I teraz zamiast szybko odpuścić, zarówno tą wojnę energetyczną jak i atak na Ukrainę, widząc że znowu jak podczas wojny Krymskiej Anglosasi ich zagonili w ślepy zaułek, więc trzeba minimalizować straty, to dalej postępują jakby wręcz chcieli zamienić lokalne niepowodzenie w klęskę totalną.

Reklama