Reklama

Geopolityka

US Army na stałe w Polsce? Błaszczak: rozmawiamy o ścisłej współpracy

<p>Szef MON Mariusz Błaszczak i polski przedstawiciel wojskowy przy NATO gen. broni Janusz Adamczak. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl</p>
<p>Szef MON Mariusz Błaszczak i polski przedstawiciel wojskowy przy NATO gen. broni Janusz Adamczak. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl</p>

Proces dotyczący wzmocnienia relacji polsko-amerykańskich trwa, rozmawiamy na temat ścisłej współpracy zarówno dotyczącej NATO, jak i relacji dwustronnych – powiedział w czwartek szef MON Mariusz Błaszczak, który tego dnia uczestniczył w spotkaniu sojuszniczych ministrów obrony w Brukseli.

W ten sposób polski minister skomentował wypowiedź amerykańskiej ambasador przy NATO Kay Bailey Hutchison. W środę pytana o starania Warszawy, by w Polsce na stałe stacjonowała amerykańska dywizja, powiedziała ona, że żadne działania w tej sprawie po stronie amerykańskiej nie zostały podjęte oraz że ta sprawa na razie nie jest na stole.

Odnoszę wrażenie, że pani ambasador albo została źle zrozumiana, albo nie ma pełnej wiedzy na temat naszych rozmów – powiedział Błaszczak, pytany przez dziennikarzy o komentarz. Podkreślił przy tym, że choć kieruje MON od 9 stycznia, to już dwa razy był z wizytą w Waszyngtonie i spotykał się z kolejnymi doradcami prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego – Herbertem McMasterem i Johnem Boltonem – oraz z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem.

Rozmawiamy na temat ścisłej współpracy zarówno dotyczącej NATO, jak i dotyczącej relacji dwustronnych między Polską a Stanami Zjednoczonymi.

szef MON Mariusz Błaszczak

Dopytywany minister zastrzegł, że nie chce tworzyć faktów medialnych. – To jest proces, który rozpoczęliśmy – powiedział Błaszczak, odnosząc się do kwestii stałego stacjonowania sił USA w Polsce. – Proces dotyczący wzmocnienia relacji polsko-amerykańskich trwa – dodał.

W czwartek Błaszczak widział się z Mattisem, ale nie było polsko-amerykańskich rozmów dwustronnych. Obaj ministrowie biorą udział w spotkaniu 29 państw NATO. Przy tej okazji spotkali się także ze ministrem obrony Ukrainy Stepanem Połtorakiem w ramach rozmów tzw. Kwinty, czyli pięciu państw NATO najbardziej zaangażowanych w pomoc Kijowowi (są to także Kanada, Litwa i Wielka Brytania).

W środę ambasador Hutchinson pytana w Brukseli o stałą obecność wojsk USA w Polsce powiedziała, że ta sprawa na razie nie jest "na stole".

Nie zostały podjęte żadne działania w tym celu po stronie amerykańskiej. Polska jest wspaniałym sojusznikiem i z pewnością silną częścią NATO, ale obecnie nie ma żadnych planów dotyczących nowej, stałej bazy w Polsce. Oczywiście, jeśli Kongres zwróci się o przeprowadzenie analiz, to tak się stanie, ale jest wiele czynników do rozważenia. Jednym z nich są nasze zobowiązania traktatowe (chodzi najpewniej o Akt Stanowiący NATO-Rosja z 1997 r. – przyp. Defence24.pl). Weźmiemy pod uwagę wiele różnych czynników, jeśli to kiedykolwiek będzie na stole. Ale na razie nie jest.

stała przedstawiciel USA przy NATO Kay Bailey Hutchison

Ostatnio głośne stały się zabiegi Warszawy, która – według ustaleń Onetu – postanowiła zaoferować Waszyngtonowi 2 mld dolarów za stałą obecność wojskową. Natomiast pod koniec maja komisja obrony amerykańskiego Senatu w projekcie wydatków obronnych na rok fiskalny 2019 zapisała zobowiązanie Departamentu Obrony do przygotowania raportu na temat możliwości stałego stacjonowania amerykańskiej brygady w Polsce.

Pierwsze pododdziały amerykańskie zaczęły rotacyjnie pojawiać się w Polsce w 2012 r. w związku z tzw. Aviation Detachment. W 2017 r., w efekcie postanowień potwierdzonych na szczycie NATO w Warszawie obecność ta została zdecydowanie rozszerzona. Cały czas jednak nie jest to obecność stała, lecz rotacyjna, chociaż między kolejnymi zmianami kontyngentów nie ma już przerw (stąd mówi się o ciągłej obecności wojskowej).

W 2017 r. do Polski przybyła licząca ponad 1100 żołnierzy wielonarodowa batalionowa grupa bojowa NATO, której trzon stanowią Amerykanie. Oddział ten stacjonuje w Bemowie Piskim i współpracuje z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.

Jeszcze większa jest pancerna brygadowa grupa bojowa (ABCT) wojsk amerykańskich, która jest w Polsce dzięki deklaracji władz w Waszyngtonie. Jednostka ta liczy ok. 3,5 tys. ludzi i dysponuje 400 pojazdami gąsienicowymi i ponad 900 kołowymi, w tym czołgami M1A2 Abrams, samobieżnymi haubicami Paladin, samochodami Humvee i bojowymi wozami piechoty Bradley.

Dowództwo amerykańskiej brygady zazwyczaj jest rozmieszczane w Żaganiu, a jej pododdziały biorą udział w ćwiczeniach nie tylko w Polsce, ale i w innych państwach regionu.

Z Brukseli Rafał Lesiecki Defence24.pl

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Petro

    Chyba o ścisłych zakupach będąca formą daniny

  2. PKP kargo

    Dobrze płaszczak pilnuj polski... Pamiętaj o 4 lipca

Reklama