Geopolityka
Trump: możemy użyć presji handlowej na państwa NATO, by zwiększyły wydatki
Po powrocie ze szczytu NATO w Londynie prezydent Donald Trump powiedział w czwartek, że USA mogą użyć presji handlowej wobec krajów NATO, które jego zdaniem nie wydają odpowiednich kwot na budżety obronne.
Prezydent USA regularnie wzywa kraje Sojuszu do przeznaczania dwóch procent PKB na obronność. Najczęściej za zbyt małe wydatki krytykuje Berlin. Jego administracja grozi Niemcom m.in. wprowadzeniem karnych ceł na eksportowane samochody. Trump ocenił, że wiele państw NATO zbliża się do wymogu przeznaczania na obronność ok. 2 proc. PKB rocznie.
Ale niektóre naprawdę nie są blisko, a my możemy podjąć działania handlowe. Nie jest uczciwe, że dostają ochronę USA i nie dokładają swoich pieniędzy.
Przywódcy 29 państw członkowskich NATO podczas zakończonego w środę jubileuszowego szczytu z okazji 70-lecia powstania Sojuszu potwierdzili zobowiązanie do kolektywnej obrony i zwiększania wydatków na obronność, ale nie do końca przezwyciężyli widoczne przed szczytem podziały.
W deklaracji końcowej londyńskiego szczytu przywódcy państw sojuszniczych zadeklarowali, że potwierdzają "trwałą transatlantycką więź" między Europą a Ameryką Północną, przestrzeganie celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych oraz zobowiązanie zapisane w art. 5. Traktatu Waszyngtońskiego, że atak na jednego sojusznika będzie uważany za atak na wszystkich.
michalspajder
Tutaj jednak ma Trump racje, niewazne jak bardzo go nie cierpie.