Reklama

Geopolityka

Stoltenberg: NATO jest silne i zmienia się wraz ze zmieniającym się światem

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Fot. NATO
Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Fot. NATO

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapewnił w niedzielę, że Sojusz Północnoatlantycki pozostaje silny i aktywny oraz że zmienia się wraz z wyzwaniami zmieniającego się świata. We wtorek w Londynie zaczyna się dwudniowy szczyt NATO.

NATO jest silne, sprawne i aktywne, takie jest również moje przesłanie do prezydenta Macrona" - powiedział Stoltenberg brytyjskiej publicznej stacji BBC. Nawiązał w ten sposób do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w opublikowanym na początku listopada wywiadzie oświadczył, że brak przywództwa ze strony USA powoduje "śmierć mózgu" NATO.

Stoltenberg przypomniał, że NATO jest jednocześnie sojuszem politycznym oraz wojskowym i musi być w równym stopniu skoncentrowane na obu aspektach.

NATO jest sojuszem, w którym każdego dnia dyskutujemy o kwestiach politycznych. Zwykle się zgadzamy w tych kwestiach, ale czasami zgody nie ma, jak to ma miejsce w przypadku sytuacji w północno-wschodniej Syrii (gdzie wojskową interwencję podjęła należąca do NATO Turcja - przyp. PAP). Ale dobrą rzeczą jest to, że mimo tych różnic doprowadziliśmy w ostatnich latach do największego wzmocnienia wspólnych zdolności obronnych od końca zimnej wojny

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO

Stoltenberg był też pytany o kwestie finansowe, zarówno dotyczące ponoszenia kosztów bieżącej działalności NATO, jak i wydatków przeznaczanych przez państwa członkowskie na obronę. Zwrócił uwagę, że poprawki do sposobu finansowania budżetu Sojuszu były wprowadzane w przeszłości już wiele razy, zatem nie jest to nic nadzwyczajnego. Przekonywał też, że uzgodnienia zapewnią NATO stabilne i przewidywalne finansowanie na następne lata oraz że odzwierciedlają one chęć europejskich członków i Kanady do poprawienia rozkładu kosztów.

Odnosząc się do drugiej, trudniejszej kwestii, Stoltenberg zgodził się z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że członkowie Sojuszu, którzy przeznaczają na obronę mniej niż 2 proc. swojego PKB, powinni zwiększyć wydatki. 

Dobra wiadomość jest taka, że jest to dokładnie to, co europejscy sojusznicy robią. I robią to nie po to, by zadowolić prezydenta Trumpa, lecz dlatego, że jest to w interesie ich własnego bezpieczeństwa. Powinni inwestować więcej, bo żyjemy w bardziej nieprzewidywalnym, niepewnym świecie

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO

W 2014 r. NATO wypracowało porozumienie, zgodnie z którym każdy kraj członkowski ma zwiększyć swoje wydatki na obronę do 2024 r. co najmniej do poziomu 2 proc. PKB, jednak już wiadomo, że część państw nie osiągnie tego celu. Trump najmocniej z tego powodu krytykuje Niemcy, przekonując, że są one wystarczająco bogatym państwem, by w większym stopniu ponosić koszty swojego bezpieczeństwa.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. mat

    W razie W zadne panstwo NATO nie bedzie bronilo ani Polski ani krajow baltyckich i to jest pewne. Niemcy sa sojusznikami Rosji i to sa fakty. Wystarczy spojrzec n ich polityke, jakie nakldaja sankcje na Rosje i jak wspolpracuja z Putinem. Niemcy juz dawno nieformalnie podzielily strefy wplywow z Rosja.

  2. Fanklub Daviena

    Głównym celem NATO po upadku Sowietów jest wciskanie amerykańskiego sprzętu wojskowego jego członkom...

  3. Realista

    Nie zgadzam się ... na krawędzi z Rosją to i chiny bledną co dopiero Nato nie mówił by tak gdyby spał obok Kaliningradu ...

  4. bender

    Ale co dokładnie chciałeś powiedzieć? W przypadku konfliktu OK zostanie zneutralizowany i zajęty w dwa dni. Technologicznie NATO czy ogólnie Zachód przebija Rosję wielokrotnie, a czasy gdy Rosjanie mogli rzucać dowolne ilości mięsa armatniego się dawno skończyły. Jedyne co ich trzyma na powierzchni to broń atomowa.