Reklama

Geopolityka

Putin

To on przekonał Putina, by uderzyć. Polityczne kulisy rosyjskiej inwazji [ANALIZA]

Serwis śledczy „Verstka Media”, którego celem jest odbudowa niezależnego rosyjskiego dziennikarstwa przyjrzał się politycznym kulisom rosyjskiej inwazji. Z analiz dziennikarzy wynika, że Putin podjął decyzję o rozbiorze Ukrainy dużo wcześniej niż przypuszczano, aczkolwiek ostateczna decyzja o pełnoskalowej inwazji zapadła w 2021 roku. Ciekawym aspektem analizy jest to pod czyim wpływem ma się znajdować Putin.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jurij Kowalczuk, rosyjski magnat prasowy i przyjaciel Władimira Putina miał go przekonać, że pojawił się „najlepszy czas na szybką operację", a „Europa jest podzielona" – wskazuje rosyjski serwis. To on ma być szarą eminencją na Kremlu, która należy do najbliższego kręgu władzy. Przygotowania do inwazji odbywały się w najściślejszej tajemnicy, aczkolwiek w pewnym momencie na zewnątrz były wynoszone informacje na jej temat. Być może za wiedzą samego Putina. Co ciekawe, w październiku 2021 roku, na spotkaniu Klubu Wałdajskiego jeden z rosyjskich funkcjonariuszy (prawdopodobnie FSB) opowiadał w prywatnych rozmowach (Klub Wałdajski ma charakter międzynarodowych spotkań), że „zachodnie obawy, iż Rosja przygotowuje się do wojny, nie są dalekie od rzeczywistości".

Wcześniej ukazał się artykuł Władimira Putina pt. "O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców" uznawany jako ukryte ultimatum wobec Kijowa. Z analizy „Układu" (luźne tłumaczenie Verstki - przyp.red) wynika, że pierwotny tekst zawierał fragmenty z których wynikało wprost, że Rosja grozi Ukrainie wojną. W ostatniej chwili artykuł został przeredagowany. Wygląda to jednak tak jakby Putin specjalnie otwarcie przygotowywał się do inwazji, jawnie grożąc Zachodowi i go testując. Być może liczył, że pod samą groźbą ataku Zachód się ugnie i wymusi na Ukraińcach kapitulację. Szef rosyjskiego resortu obrony miał się cieszyć z decyzji Putina – i nie protestował przeciwko niej. Sergiej Szojgu ma być jednak poza głównym kręgiem rosyjskiej władzy.  

Reklama

Czytaj też

„Nie miał pojęcia o stanie armii. Uważał, że Putin wiedział coś, czego on nie wiedział. Naprawdę myślał, że będzie to czymś niewiele poważniejszym niż aneksja Krymu" – tłumaczy informator rosyjskich opozycyjnych dziennikarzy.

Na przełomie lutego i marca 2021 roku zapadła ostateczne decyzja i padł rozkaz Putina do inwazji. Pierwsze manewry ruszyły już w kwietniu, ale FSB do warunków wojennych zaczęło się „rozwijać" dopiero w lipcu 2021 roku. Departament zajmujący się sprawami operacyjnymi z 20 pracowników wzrósł do 200. Podzielono już „skórę na niedźwiedziu" i zaczęto planować okupację Ukrainy z podziałem na regiony, sprawy ukraińskiego parlamentu oraz infrastrukturę krytyczną.

W grudniu 2021 r. do podziałów „przyszłej" okupacji dołączyły wielkie firmy państwowe i prywatne powiązane z Kremlem. „Ukraina miała zostać podzielona pomiędzy wielkie korporacje" – czytamy w artykule odnośnie planów Moskwy. Wygląda to jakby Rosja szykowała krótkotrwałą operację łupieżczą co świadczy o wyjątkowej naiwności Władimira Putina. Choć polskie media skupiły się tylko na tej części omawianego artykułu, to ciekawym aspektem jest także osobista obsesja Putina do Ukrainy. Wiedzieliśmyo niej, ale osobiste poglądy Putina są o wiele bardziej totalitarne niż to wydawało się na Zachodzie. o tym jednak za chwilę.

Należy także pamiętać, że „rozpad" Ukrainy rosyjskimi rękami był już testowany w 2004 roku. W wyniku pomarańczowej rewolucji, po masowych protestach i drugim głosowaniu prezydenckim wygrał prozachodni Wiktor Juszczenko. W Siewierodoniecku odbył się prorosyjski zjazd deputowanych różnych szczebli, podobno kierowany przez burmistrza Moskwy Jurija Łużkowa. Z kolei przewodniczący Donieckiej Rady Obwodowej Borys Kolesnikow miał nawoływać do secesji. „Proponujemy wyrażenie nieufności wobec wszystkich organów władzy państwowej (...) Utwórzmy nowe południowo-wschodnie państwo ukraińskie w formie republiki federalnej. Charków stanie się stolicą nowego państwa, a tym samym przywrócona zostanie pierwsze stolica niepodległej Republiki Ukraińskiej" – stwierdził cytowany przez rosyjskich dziennikarzy. Z artykułu „Układu" wynika, że prorosyjska Janukowiczowska Partia Regionów była w pełni kontrolowana przez rosyjskich „ekspertów", a ukraińska polityka była polem dla Rosjan do zarabiania ogromnych fortun. Sam Janykowycz „był na naszej liście płac" – twierdzi informator.

Czytaj też

W roku 2019 wybory wygrał Wołodymyr Zełenski. Putin chciał go ograć – piszą rosyjscy dziennikarze śledczy. Okazał się wszelako o wiele skuteczniejszym i twardszym negocjatorem niż przypuszczano na Kremlu, Zełenski nie pozwolił na rozpad Ukrainy poprzez „amnestię" dla tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Z artykułu wynika – co już wspominałem – że Putin jest obsesjonatem. Znane były jego poglądy, ale dla ludzi Zachodue zaskoczeniem może byćto, jak bardzo Putin jest zafascynowany faszyzmem.

W 2009 roku po interwencji Władimira Putina do Rosji sprowadzono prochy Iwana Iljina. Złożono je w Monastyrze Dońskim w Moskwie. Choć Polakom to nazwisko nie wiele mówi to w Rosji budzi duże kontrowersje. Iwan Iljin był rosyjskim faszystą – i to dosłownie zadeklarowanym faszystowskim zwolennikiem Benito Mussoliniego – który jako przywódca „białych" umarł na emigracji w Szwajcarii. Illjin był też politycznym filozofem zajadle broniącym faszyzmu i nazizmu, tępiącym Zachód i liberalizm. Skonfliktowany z bolszewikami wyjechał za granicę i większość politycznej kariery spędził w Niemczech. W 1925 roku opublikował broszurę „O sprzeciwianiu się złu siłą", gdzie usprawiedliwiał przemoc fizyczną i psychiczną. Praca została krytycznie przyjęta nawet przez rosyjskie kręgi emigracyjne i potraktowana nie jako dysertacja filozoficzna, a polityczny manifest. Iljin jest idolem Putina? Jakże wielkim byłoby to kontrastem gdy posłuchamy rosyjskiego dyktatora, gdy mówi o „denazyfikacji Ukrainy", prawda? „Filozof Putina" – tak mówi się od lat o Illjinie.

Zgodnie z ustaleniami opozycyjnych dziennikarzy śledczych w Rosji, od 2012 roku na Kremlu pracuje specjalnie utworzone przez Putina biuro archiwistów, które opracowuje dla niego dość specyficzną literaturę. Putin jest zafascynowany myślą nie tylko Iwana Illjina, ale także Wasilija Rozanowa, autora „Apokalipsy naszych czasów". Rozanow jako antyprawosławny antyklerykał przedstawiał podobny do Illjina rosyjski nacjonalizm. To co łączy autorów, po których sięga Putin to totalitaryzm, dziejowy fatalizm, determinizm z kluczową rolą rosyjskiego nacjonalizmu oraz antyukraińskie fobie. Zachód jest synonimem zła. Demokracja to zgnilizna. Rosyjski dyktator ma sięgać także po współczesnych nacjonalistów: Konstantina Kryłowa i Dmitrija Gałkowskiego. Jak piszą dziennikarze Putin: „pogrążył się w tekstach", a „cytaty z przemówień Iljina, Rozanowa i innych autorów, w tym współczesnych, wślizgnęły się do publicznych przemówień Putina". To ciekawe, bo Rosjanie nawet nie wiedzą, że Putin mówi o zwalczaniu faszyzmu cytując zadeklarowanego faszystę. Gdy dodamy do tego wpływ Aleksandra Dugina jaki miał na Kremlu wychodzi faktyczna ideologiczna „bomba" osobistych przekonań Władimira Władimirowicza.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. rwd

    Wpływ jednostki na historię świata.

  2. Romulus101

    Ukrainę atakują rosyjskie bestie to nie są ludzie i żołnierze, my Polacy wiemy do czego zdolny jest ten ohydny, zdemoralizowany naród rosyjski, mieliśmy prawie okupacje tych zwyrodnialców i morderców po II wojnie światowej. Rabowali, gwałcili kobiety i bestialsko mordowali polskich patriotów. Ten naród będzie przeklęty na zawsze. Dlatego mimo nierozliczonych historycznych zaszłości z Ukraińcami, mimo tego należy im pomagać ze wszystkich sił żeby wykrwawili moskalskie hordy i obronili swój kraj.

    1. PszemcioPL

      @Romulus101 - Pamiętaj, że to co nas dzieli z Ukrainą to nie taka biało-czarna historia. Polacy NIE byli bez winy. Za 2RP Ukraińcy byli prześladowani i próbowano ich siłowo polonizować. Nawet nazywano Białorusinów i Ukraińców "rusinami" odmawiając im prawa do odrębności narodowej i kulturowej. Zaszłości historyczne zbadajmy wspólnie z historykami UA i bierzmy z nich lekcje jakich błędów NIE popełniać. O jednym już wiemy - trzeba zawsze szanować drugą stronę i traktować ich na równi, uczciwie. No i kwestia Wołynia to też sprawa, gdzie można się doszukać agitacji i akcji nazistów i sowietów. Na ludobójstwie straciliśmy my i Ukraińcy. Zyskali soweici i naziści.

    2. tagore

      @Przemciopl Opinia jak elementarza historycznego aktualnej Lwowskiej uczelni..Swoją drogą ,skąd się wzięli Rusini za ,których głowy CK Władze płaciły ukraińskim działaczom nagrody ,skąd się wzieły tysiące internowane w obozie w Teresinie?Zniszczono w czasie I wojny elity tej społeczności ,zabito wiele tysięcy zwykłych ludzi oskarżanych o zdradę na rzecz Rosji. Niewiele trzeba wysiłku by dowiedzieć się ,że ludności prawosławnej było ok 17% i tyle samo zajmowali miejsc w Sejmie.Ponad połowa Sędziów w wschodnich województwach nie była etnicznymi Polakami. Informacje sa dostępne ale łatwiej posługiwać się propagandowymi kalkami.

    3. kskiba19

      Pełna zgoda.

  3. Rusmongol

    Ktoś chce coś dodać? Ja od zawsze piszę że Rosja to kraj f@szystowski. Wielu historyków o tym oficjalnie mówi. To 4 rzesza rosyjska. Europa z takim sąsiadem nie zazna spokoju, tym bardziej że mają wielkiego sojusznika czyli Chiny. Chiny jak widać wspierają rosyjski faszyzm.

    1. Beton

      Chiny wspierają siebie. Rzucą się na Rosję gdy poczują krew. I będą ja wspierać gdy będzie im się to opłacało

  4. Sorien

    Ja jestem przeciwnikiem by pisać tak ogulnie że ktoś kogoś przekonał.... Według mnie Rosja swoim dziadostwem , korupcja , oligarchizmem przez ostatnie 30 lat sama siebie doprowadziła do takiej sytuacji że zamiast gospodarczo próbować uczestniczyć w wyścigu to kradli i kradli licząc ciągle na ropę i gaz ale czasy się zmieniły oni się ocknęli że ich wpływy topnieją i zobaczyli że znaleźli się w takiej sytuacji że by ratować swoją mocarstwowości musieli wojować ... Czy Putin czy inny naród widział i naród chciał by Rosja była wielka jedyny realny scenariusz w chwili obecnej by to się stało to było zdobycie państw poradzieckich nie będących w NATO a potem osłabianie i rozdrabnianie zachodu . Rosja swoja głupotą skazała się sama na tą wojnę - oczywiście mogli nie wojować nie próbować ale wtedy byli by na świecie tak Hiszpania w Europie nikt się z nimi nie liczy ruskie z tym nieuniknionym zresztą nie chcą się pogodzić więc tylko wojna im została .

  5. Orangutan

    Absolutnie wygląda to spójnie - faszyzm to obecny ustrój rosji. A z rosji promieniuje ów ustroju na sąsiadów.

  6. PPPM

    Na pal dziada, albo wlec go przez kijów za ukraińskim czołgiem, oczywiście po wcześniejszym uprowadzeniu z Moskwy przez ukraińskie lub przyjazne im służby.

Reklama