Geopolityka
Tajwan w stanie wysokiej gotowości
Władze Tajwanu podały w poniedziałek, że postawiły siły zbrojne w stan wysokiej gotowości w związku z ogłoszeniem przez Chiny rozległych ograniczeń w przestrzeni powietrznej w pobliżu wschodniego wybrzeża wyspy. Chińska armia niemal podwoiła liczbę okrętów w Cieśninie Tajwańskiej - przekazano.
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (ALW) ustanowiła „siedem stref ograniczenia w przestrzeni powietrznej Zhejiangu i Fujianie”, dwóch chińskich prowincji leżących naprzeciw Tajwanu, po przeciwległej stronie cieśniny - przekazało ministerstwo obrony w Tajpej, dodając, że ograniczenia mają obowiązywać od poniedziałku do środy.
Tajwańska straż przybrzeżna poinformowała, że od rana w poniedziałek załoga siedmiu chińskich okrętów straży przybrzeżnej prowadziła działania poniżej progu wojny konwencjonalnej, mające charakter „nękania”. W oświadczeniu podkreśliły, że Chiny nie mają prawa dokonywać jakichkolwiek wtargnięć na wody wokół wyspy, a Tajwan ma prawo podjąć niezbędne środki w odpowiedzi.
W wydanym w poniedziałek raporcie na temat aktywności ALW w pobliżu Tajwanu resort obrony podał, że na wskazanym obszarze manewruje 14 chińskich okrętów wojennych, podczas gdy dzień wcześniej było ich osiem.
Dodatkowo sześć samolotów przekroczyło tzw. linię mediany, przebiegającą przez Cieśninę Tajwańską nieoficjalną strefę demarkacyjną między Tajwanem a Chinami. Wykryto również cztery chińskie balony przelatujące nad cieśniną, z których jeden przeleciał nad wyspą.
W związku z zakończoną w weekend podróżą prezydenta Tajwanu Laia Ching-te do trzech państw na południowym Pacyfiku, które utrzymują stosunki dyplomatyczne z jego krajem, pojawiły się spekulacje, że ALW rozpocznie wokół wyspy trzecią rundę manewrów na dużą skalę. Źródła w tajwańskich siłach bezpieczeństwa oceniają jednak, że na decyzję Chin prawdopodobnie wpłyną niesprzyjające warunki pogodowe.
Czytaj też
Ministerstwo obrony w Tajpej podkreśliło, że wszelkie jednostronne „działania prowokacyjne mogą poważnie osłabić pokój i stabilność” w regionie Indo-Pacyfiku.
Monkey
Niestety, prędzej czy później do jakiejś eskalacji może tam dojść. Szczególnie, że USA są także zaangażowane w Europie, a i na Bliskim Wschodzie po obaleniu Asada skomplikowana już i tak sytuacja gmatwa się jeszcze bardziej.
Bender
Nie trać ducha kolego forumowiczu, na razie jest wystarczająca liczba CSG, żeby poradzić sobie z problemem. Za Wikipedią: "The United States Navy maintains 9 carrier strike groups, 8 of which are based in the United States and one that is forward deployed to Japan"