Reklama

Geopolityka

Szpieg czy turysta? Więzienie dla chińskiego studenta za fotografowanie bazy Key West

Brama do bazy Key West/ Fot. cnic.navy.mil
Brama do bazy Key West/ Fot. cnic.navy.mil

Sąd Federalny skazał chińskiego studenta Zhao Qianli na rok pozbawienia wolności oraz dodatkowy rok nadzoru za sfotografowanie niektórych elementów bazy lotniczej Naval Air Station Key West na Florydzie 

Zhao Qianli przybył do USA jako student muzykologii Uniwersytetu Północnego w ramach programu wymiany studenckiej Po tym jak zakończył pobieranie nauk, udał się na spacer w rejonie Key West - do tego momentu zgodne są stanowiska wszystkich stron.

Według obrońcy, Zhao Qianli wyszedł na wycieczkę wyłącznie w celach turystycznych, zgubił się i szukając pomocy przypadkowo wszedł na teren zakazany. Natomiast zdaniem oskarżenia, obywatel Chińskiej Republiki Ludowej wyruszył celem naruszenia perymetru bazy i wykonania zdjęć, a zagubienie podczas wycieczki miało wyłącznie uprawdopodobnić tę opowieść w razie zatrzymania. Hongwei Shang, adwokat reprezentujący Zhao Qianli podkreślał żal swojego klienta za "głupi błąd", a jako na dowód na jego niewinność wskazywał jego małą wiedzę, co doprowadziło do tego, że się zgubił i poruszał tak, by spotkać ludzi - wzdłuż wyraźnie oznakowanego ogrodzenia bazy wojskowej, co miało być zgodne z regułami turystyki. 

Mój klient popełnił głupi błąd, przyznał się do niego, żałuje tego i chce już tylko wrócić do domu

Hongwei Shang, prawnik reprezentujący Zhao Qianli

Jednakże, po zestawieniu tych tez z dowodami które przedstawił prokurator Michael Sherwin rodzi się wiele pytań. Oskarżenie zwróciło uwagę, że Zhao Qianli wszedł na teren bazy wojskowej brodząc w wodzie, do czego miał "odpowiednie ubranie".  Co więcej, pokonał w ten sam sposób ogrodzenie otaczające fragment bazy o podwyższonej klasie ochrony - tak zwaną "Farmę" (ang. the Farm) - miejsce w którym znajdują się anteny systemów łączności (w tym łączności satelitarnej), wykonał zdjęcia obiektów znajdujących się w tej strefie i zaczął opuszczać ten teren, kiedy został zatrzymany. Prokurator zwrócił też uwagę, że zarówno w telefonie jak i w aparacie fotograficznym  nie znaleziono żadnych zdjęć atrakcji turystycznych z okolic Key West, a jedynie obiektów znajdujących się na terenie bazy.

Postępowanie przygotowawcze prowadziło FBI - jest ono bowiem właściwym organem do zajmowania się przestępstwami popełnionymi na terenie obiektów federalnych jak i wszystkimi podejrzeniami o szpiegostwo. W toku tego postępowania nie uzyskano jednak żadnych dowodów na powiązania Zhao Qianli z jakąkolwiek zagraniczną służbą wywiadowczą, postawiono mu więc zarzut nielegalnego fotografowania instalacji wojskowych, co w USA jest zagrożone karą do jednego roku więzienia i taki właśnie wyrok wydał sędzia.

Sprawa Zhao Qianli wzbudziła duże zainteresowanie - komentatorzy podkreślają, że działania chińskiego studenta miały charakter zorganizowany. Świadczyć ma o tym choćby "ubranie do brodzenia"- dokumenty procesowe nie precyzują czym miało by ono dokładnie być. Najprawdopodobniej, może chodzić o wodery które można kupić w sklepach wędkarskim, a w rejonie czerpiącym z wędkarstwa duże zyski (jakim jest Floryda) z pewnością nietrudno je zdobyć. Wątpliwa jest też zasadność wchodzenia do wody w celu szukania ratunku. Tym bardziej - robienie czegoś takiego dwa razy. Podobnie jak fotografowanie obiektów co do których "turysta" miał pewność, że znajdują się na terenie, na którym nie powinno go być. Tym bardziej, że większość stron internetowych na temat turystyki w tamtych rejonach - pieszej, rowerowej czy morskiej jasno mówi, o tym, że są tam takie rejony, a osoby sprawujące nad nimi nadzór są bardzo wyczulone na punkcie przestrzegania przepisów bezpieczeństwa.

Takie podejście do ochrony nie powinno dziwić, bowiem baza Key West należy do najważniejszych obiektów US Navy. Założona została jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku, by umożliwić walkę z piractwem w tych rejonach. Obecnie, stacjonują tam dwa dywizjony lotnictwa US Navy (myśliwski VFC-111 i szturmowy VFA-106) oraz mieszczą się tam m.in. Szkoła Operacji Podwodnych Wojsk Specjalnych USA (U.S. Army Special Forces Underwater Operations School - SFUWO), czy Międzysłużbowy Oddział Południe (Joint Interagency Task Force South) do którego należy wspomniana "Farma". Ta jednostka zajmuje się wykrywaniem zagrożeń i koordynacją działań służb bezpieczeństwa wewnętrznego i sił zbrojnych różnych krajów w zwalczaniu m.in. przestępczości narkotykowej i terroryzmu.

Niektórzy komentatorzy podkreślają też, wielokrotne wątpliwości obecnej administracji wobec programów wymian studenckich z Chinami. Zdaniem niektórych przedstawicieli obozu Trumpa, część ze studentów miałaby być wcześniej werbowana przez chińskie służby wywiadowcze, i prowadzić działalność w zakresie szpiegostwa przemysłowego lub podobną jak Zhao Qianli - zależnie od kierunku studiów. Ze względu na bliskie stosunki między Chinami a Koreą Płn. sprawa bywa porównywana w Państwie Środka do historii Otto Warmbiera - amerykańskiego studenta ekonomii, który za kradzież plakatu propagandowego w KRL-D został skazany na 15 lat ciężkich robót. Ostatecznie wrócił do USA po 17 miesiącach spędzonych w koreańskim łagrze w stanie śpiączki i wkrótce potem zmarł. Jednakże skala zdarzenia i wyrok sprawiają, że wszelkie porównania wydają się nieuprawnione.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Tomo

    Satelita ma to do siebie ze widzi tylko ''z góry'.

  2. Wolf83

    W czasach satelitów szpiegowskich zabawa w aparat fotograficzny ?

  3. James Bond

    To przecież oczywiste , że to szpieg. Chińczycy i Rosjanie to nieźle charcują sobie. A dwa jak to możliwe,że go dopiero złapali jak wychodził. !! O mały włos a by się ulotnił i zdjęcie by szybko przesłał. A dwa może już je przesłał. No ale cóż od czego są służby.

  4. Florydyjczyk z kiłest

    Jakie góry??? Chyba, że chodzi o inne Key West...

  5. bender

    W artykule napisano o Chińczyku, że gdy "(...) zakończył pobieranie nauk, udał się w góry w rejonie Key West". Ale Keys to płaskie wyspy połączone mostem autostrady, tam nie ma żadnych gór... Nie sposób też "przypadkowo" dostać się na teren bazy wojskowej przy Key West.

Reklama