Geopolityka
Szczerski: bez międzynarodowej presji sytuacja na Białorusi będzie się tylko pogarszać
Bez międzynarodowej presji sytuacja na Białorusi będzie się pogarszać; podstawowe cele to zatrzymanie przemocy i zagwarantowanie Białorusinom możliwości wolnego wyboru przyszłości kraju - powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, który we wtorek spotkał się Swiatłaną Cichanouską.
Szef gabinetu prezydenta spotkał się we wtorek Belwederze z jedną z liderek demokratycznej opozycji na Białorusi Swiatłaną Cichanouska oraz jej doradcą ds. międzynarodowych Franciszkiem Wiaczorką. Minister napisał na Twitterze, że były to "interesujące rozmowy o trudnej bieżącej sytuacji i wsparciu na przyszłość". "Każdy Naród ma prawo do wolnego wyboru władz, szacunku i bezpieczeństwa" - podkreślił.
Szczerski przekazał, że Cichanouska podziękowała w czasie spotkania za "nieustające wsparcie ze strony Polski dla społeczeństwa obywatelskiego, dla idei wolnych wyborów i wolności politycznej na Białorusi, w tym także za wszystkie inicjatywy, które w tym zakresie podejmował prezydenta Andrzej Duda".
Czytaj też: Białoruś: prezydent rozmawia z opozycjonistami
"Pamiętajmy, że prezydenci Polski i Litwy byli pierwszymi, którzy zabrali głos na arenie międzynarodowej bezpośrednio po ostatnim głosowaniu, które miało miejsce na Białorusi 9 sierpnia. Od tego głosu prezydentów Dudy i Gitanasa Nausedy rozpoczęło się budzenie międzynarodowego zainteresowania sytuacją na Białorusi" - zauważył prezydencki minister.
Jak dodał, jego rozmowa z Cichanouską dotyczyła przede wszystkim sytuacji bieżącej i tego, jak dzisiaj wygląda konfrontacja władzy z obywatelami. "Zapewniłem, że celem całej społeczności międzynarodowej jest zagwarantowanie obywatelom Białorusi możliwości wolnego, swobodnego wyboru przyszłości swojego kraju, w tym także władz kraju, a także zatrzymanie przemocy i zagwarantowanie bezpieczeństwa i wolności słowa" - powiedział szef gabinetu prezydenta RP. Podkreślił, że na Białorusi "nie ustają brutalne prześladowania i za wolność poglądów płaci się bardzo wysoką cenę".
Szczerski poinformował, że podczas rozmowy przekazał Cichanouskiej, iż kwestia Białorusi była przedmiotem rozmów w poniedziałek pomiędzy przywódcami państw Inicjatywy Trójmorza, którzy obradowali w ramach 5. szczytu tej inicjatywy. "Sytuacja na Białorusi dotyczy całego regionu. Mamy nadzieje, że będziemy konsekwentnie utrzymywać zainteresowanie międzynarodowe sytuacją w tym kraju, bo bez międzynarodowej presji sytuacja tam będzie się tylko pogarszać" - podkreślił prezydencki minister.
"Dla demokratycznie ukształtowanych władz Białorusi Polska i Unia Europejska powinny mieć bardzo konkretną ofertę współpracy" - ocenił. "Dobrze, że takie prace się toczą, także z polskiej inicjatywy. Patrzymy w przyszłość, pracujemy nad pakietem współpracy Białorusi z Polską i UE na czas, gdy będzie można uznać władze w Mińsku za pochodzące z wolnego, nieskrępowanego wyboru, z demokratycznej woli społeczeństwa" - powiedział Szczerski.
Jak dodał, podczas rozmowy podkreślił, że Polsce zależy, by los Polaków na Białorusi "był w centrum uwagi wszystkich tych, którzy planuje przyszłość Białorusi". "To bardzo ważna część tego społeczeństwa i liczymy, że Polacy będą mieli bardzo ważne miejsce w przyszłej polityce Białorusi" - mówił minister.
Swiatłana Cichanouska zapowiedziała przed tygodniem, że ogłosi ogólnokrajowy strajk, jeżeli do 25 października włącznie Alaksandr Łukaszenka nie spełni trzech żądań: nie ogłosi swojej dymisji, nie zaprzestanie całkowicie przemocy na ulicach oraz nie zwolni wszystkich więźniów politycznych.
We wtorek Cichanouska wezwała struktury siłowe, by do niedzieli przeszły na stronę narodu. Opozycjonistka, kandydatka w sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi obiecała funkcjonariuszom, że unikną lustracji.
Na Białorusi od ponad dwóch miesięcy trwają protesty po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia, w których według oficjalnych wyników Łukaszenka zdobył ponad 80 proc. głosów. Uczestnicy protestów nie uznają tych wyników i domagają się powtórnych wyborów. Służby bezpieczeństwa regularnie używają siły wobec manifestantów, a za udział w protestach zatrzymano kilkanaście tysięcy osób.