Reklama

Geopolityka

Szatkowski: amerykańska baza w Polsce zmieniłaby geopolityczny krajobraz Europy

Tomasz Szatkowski. Fot. Defence24.pl

Nowa amerykańska baza w Polsce, zawierająca przynajmniej elementy klasycznej stałej obecności zmieniłaby geopolityczny krajobraz Europy - powiedział wiceszef MON Tomasz Szatkowski. Jego zdaniem możliwość umieszczenia stałych amerykańskich baz w Polsce to dobry „deal” dla USA.

We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się w Białym Domu w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem, gdzie m.in. doszło do podpisania wspólnej polsko-amerykańskiej deklaracji dot. współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, energetyki oraz wymiany handlowej i inwestycji. Podczas konferencji prasowej Andrzej Duda wyraził nadzieję, że Donald Trump podejmie decyzję o skierowaniu kolejnych jednostek wojsk do Polsk. Z kolei Trump ocenił, że stałe bazy amerykańskie byłyby "przydatne" dla zwiększenia bezpieczeństwa Polski i USA.

Wiceminister Szatkowski odnosząc się w rozmowie z PAP do postanowień deklaracji ocenił, że "wizyta Prezydenta Dudy jest ważnym krokiem w zakresie wzmacniania obecności strategicznej USA w Polsce i w Europie". "Nowa amerykańska baza, zawierająca przynajmniej elementy klasycznej stałej obecności zmieniłaby geopolityczny krajobraz Europy" - zaznaczył.

Zdaniem Szatkowskiego, "długoterminowa baza miałaby wpływ polityczno-strategiczny (perspektywa długoterminowego odstraszania), ale także czysto wojskowy, poprzez zwiększony potencjał obecnych wojsk i zdecydowanie zwiększony potencjał do przyjęcia dalszych sił wzmocnienia".

image
Sesja plenarna podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu/ fot. Jakub Szymczuk KPRP

"Dawałaby również znacznie dalej idące możliwości integracji i interoperacyjności naszych wojsk. Polska ostatecznie nie mogłaby być w ogóle rozpatrywana jako państwo buforowe, co wpłynęłoby na realne poczucie bezpieczeństwa, ale także na kalkulacje ekonomiczne, co ma swoje bezpośrednie znaczenie zarówno dla Polski, USA, jak i całego NATO" - dodał.

image
Wspólne ćwiczenia polskich i amerykańskich załóg podczas Aviation Detachment 18-4 / Fot. B. Sulik

Wiceszef MON zwrócił też uwagę, że Polska jest gotowa pokryć koszty budowy baz i znaczny udział w kosztach ich utrzymania. "Odnośnie kosztów - warto zauważyć, że dolar dolarowi nierówny. Wiemy, ile może nas to kosztować. Jeśli my - tak jak zakładamy - będziemy wydawać te pieniądze i dostarczać nasz wkład w naturze, i jesteśmy w stanie ponieść taki koszt bez większego uszczerbku. Jeśli jednak liczylibyśmy wartość naszej oferowanej inwestycji według praktyki Pentagonu, to jej wartość wzrosłaby co najmniej kilkakrotnie" - wskazał.

Zapewnił, że Polska "zamierza także w bardzo konkurencyjny sposób partycypować w kosztach utrzymania takiej bazy". "Natomiast po amerykańskiej stronie byłby koszt wojska dyslokowanego w Polsce, wraz z całym wyposażeniem. Dlatego nasza oferta to dobry +deal+ dla USA" - podkreślił wiceminister.

Według Szatkowskiego deklaracja to duży sukces. "Nie tylko utrzymuje wyjątkowy status strategicznego partnerstwa nadany zaraz po wojnie w Gruzji, ale też nadaje nowe perspektywy i priorytety, takie chociażby jak kwestia długoterminowego stacjonowania wojsk, bezpieczeństwa energetycznego, czy współpracy handlowo-inwestycyjnej" - ocenił.

Deklaracja podpisana przez prezydentów Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa zatytułowana jest "Obrona wolności i budowanie dobrobytu poprzez polsko-amerykańskie partnerstwo strategiczne". Oba kraje podkreśliły, że łączą je wspólna historia oraz "zbiór wartości". Zgodnie z deklaracją Polska i Stany Zjednoczone zamierzają pogłębiać współpracę, umacniać więzy między siłami zbrojnymi oraz zacieśniać stosunki w dziedzinie wywiadu i ścigania przestępstw oraz na innych płaszczyznach związanych z bezpieczeństwem.

"Zintensyfikujemy wspólne działania szkoleniowe i ćwiczenia, ugruntujemy współpracę jednostek wojskowych oraz zwiększymy wymianę doświadczeń i know-how, m.in. poprzez wymianę personelu wojskowego w strukturach dowódczych, ośrodkach edukacyjnych oraz placówkach szkoleniowych" - czytamy w deklaracji. Oba kraje zadeklarowały również pogłębienie współpracy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

Polska i USA podkreśliły także wagę równych warunków, zobowiązały się do prac nad rozwiązywaniem sporów handlowych sposób ugodowy oraz potwierdziły rolę badań, innowacji, a także zadeklarowały współpracę w dziedzinie zaawansowanych technologii.

Reklama

Komentarze (9)

  1. andys

    Do zaciekawionego \"Przyjdzie rozkaz i żołnierze amerykańscy zwyczajnie się spakują i wrócą do domu. I tyle. ..\" Spakują się i pojada do jakiejs innej Bolandii, zapewne gdzieś blizej Chin. My dowiemy się, że własciwie to żadnych zagrożeń oni tutaj nie widzą i Europa da sobie radę sama.

  2. 44

    Taka baza to i tak relatywnie niski koszt w porównaniu do efektu. Dala by nam czas na modernizację. No i w regionie bylibyśmy w mocniejszej pozycji co pozwoliłoby mam śmielej i dalej patrzeć na wschód czyt.Białoruś przeciągnąć na naszą stronstronę. USA dobrze to wie dlatego jestem ciekaw czy pozwolą nam na taką zabawę.

  3. Extern

    @zaciekawiony Nawet nie muszą wyjeżdżać. A co było w Gruzji gdy atakowały ten kraj siły Rosyjskie? Przecież tam była stała baza Amerykańska. Tak jak Gruzini i my również nie będziemy mogli przecież wydać żadnego rozkazu Amerykanom. Owszem u nas by to może trochę gorzej wyglądało politycznie no bo Polska jest w NATO i jest artykuł 5ty itd. Ale gdy trzeba, to politycy potrafią bez żadnego zażenowania wycofać się ze wszystkiego. Wystarczy przypomnieć sobie porozumienie w Abbeville gdzie nasi sojusznicy zdecydowali że nam nie pomogą i że zrobili już dla nas wszystko co mogli, ale bardzo nam dziękują za to że kupiliśmy im trochę czasu.

  4. wert

    >>Mnie zastanawia to, że nikt w rozważaniach nad tą bazą nie bierze pod uwagę tego, że taka baza dużo >>szybciej niż została zbudowana może któregoś dnia zwyczajnie opustoszeć... Wystarczy, że ta czy inna >>administracja w Waszyngtonie podejmie taką decyzję i z tej wielkiej, budowanej przez nas latami i suto >>opłaconej układanki nie zostanie dosłownie nic. Przyjdzie rozkaz i żołnierze amerykańscy zwyczajnie się >>spakują i wrócą do domu. I tyle. A my zostaniemy z nadziejami i dobrym słowem. Znowu. Zastanawia mnie fakt, że nikt w Moskwie w rozważaniach nad wydawaniem takiej ilości kasy na zbrojenia, nie bierze pod uwagę, że to uzbrojenie dużo szybciej niz zostało zbudowane może pewnego dnia zardzewieć... Wystarczy, że ta czy inna administracja w Moskwie podejmie decyzję o niepodejmowaniu wojny i z tej wielkiej budowanej latami i suto opłacanej układanki nie zostanie dosłaownie nic. Przyjdzie rozkaz i żołnierze rosyjscy zwyczajnie opuszą ten sprzęt lub sprzedadzą na złom, żeby miec na wódkę. A społeczeństwo rosyjskie pozostanie bez dróg, szpitali i jakiejkolwiek infrastruktury potrzebnej do normalnego życia.

  5. dropik

    lepsza by była baza u Bałtów.

  6. Marek

    @Mały Pomysł użycia jakiejkolwiek głowicy jądrowej w miejscu, gdzie stacjonują żołnierze mocarstwa atomowego, jest pomysłem samobójczym. My w odróżnieniu od Amerykanów broni jądrowej niestety nie mamy. Już wiesz czemu choćby tylko dlatego opłacają się amerykańskie bazy?

  7. zaciekawiony

    Mnie zastanawia to, że nikt w rozważaniach nad tą bazą nie bierze pod uwagę tego, że taka baza dużo szybciej niż została zbudowana może któregoś dnia zwyczajnie opustoszeć... Wystarczy, że ta czy inna administracja w Waszyngtonie podejmie taką decyzję i z tej wielkiej, budowanej przez nas latami i suto opłaconej układanki nie zostanie dosłownie nic. Przyjdzie rozkaz i żołnierze amerykańscy zwyczajnie się spakują i wrócą do domu. I tyle. A my zostaniemy z nadziejami i dobrym słowem. Znowu.

  8. aquaman

    przedewszystkim podioslaby bezpieczenstwo polski.

  9. Mały Jaś.

    No właśnie co lepsze ? Płacenie amerykanom za obecność w Polsce , czy doinwestowanie tymi pieniędzmi Polskiej Armii ?

Reklama