3 sierpnia br. poinformowano o zamiarze przyłączenia się Syrii do Unii Celnej (UC) Rosji, Kazachstanu i Białorusi.
Premier syryjski Kadri Jamil stwierdził, że jego kraj planuje dołączyć do tej struktury "w bliskiej przyszłości". Taki ruch był zresztą zdaniem wspomnianego oficjela rozważany od trzech lat ponieważ współpraca gospodarcza Syrii z Rosją układała się bardzo dobrze. W świetle obecnych wydarzeń urosła zresztą do rangi kluczowej z powodu sankcji jakie na ten kraj nałożyły Stany Zjednoczone i UE.
Powyższa informacja jest bardzo ciekawa w kontekście spotkania rosyjskiego Prezydenta Władimira Putina i jego wietnamskiego odpowiednika Truonga Tan Sanga, które odbyło się 27 lipca w Soczi. Tan Sang stwierdził wtedy że:
Na szczycie APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku) zostanie ogłoszone rozpoczęcie negocjacji w sprawie umowy o wolnym handlu (Wietnamu z Rosją). Mamy nadzieję, że dzięki woli przywódców naszych krajów a także białoruskich i kazachskich partnerów będziemy mogli szybko uruchomić ten proces i zakończyć go ostatecznie porozumieniem w sprawie przystąpienia Wietnamu do Unii Celnej.
Wietnamskie aspiracje skierowane w stronę Unii Celnej stanowiącej filar zapowiadanej przez Putina Unii Eurazjatyckiej wydają się realne. Jednak syryjskie plany w kontekście systematycznego słabnięcia reżimu al-Assada należy uznać za element political fiction.
Niemniej obie informacje wydają się istotne w kwestii przyszłego kierunku rozwoju Unii Eurazjatyckiej, która jak widać nie będzie się ograniczała do terytoriów byłego Związku Sowieckiego.
(PAM)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie