Geopolityka
Su-57 z pierwszym klientem eksportowym?
Algieria miała podpisać kontrakt na 14 samolotów bojowych 5. Generacji Su-57 Tak przynajmniej informują rosyjskie źródła i niektóre bazujące na tych informacjach portale na świecie. Rewelacji tych nie potwierdziły na razie oficjalnie władze rosyjskie ani algierskie. Samoloty te mają utrzymać równowagę wobec marokańskich… F-16V.
Jak podają afrykańskie (i nie kryjąc satysfakcji rosyjskie) media, w ramiona Rosjan miała wepchnąć Algierię polityka Stanów Zjednoczonych, które zdecydowały się na sprzedaż 25 F-16C/D Block 70 (tzw. F-16V) do sąsiedniego Maroko i modernizację 23 posiadanych obecnie Fighting Falconów (standardu Block 52+) do podobnego standardu. Algierski zakup miałby obejmować 14 Su-57 a zatem pojedynczą eskadrę. Wartość tego zakupu szacowana jest na około 2 mld USD. Oznaczałoby to, że cena za egzemplarz byłaby bardzo podobna do ceny za F-35A, którą płacą klienci eksportowi, np. Polska.
Przypomnijmy, że Algieria jest obecnie najwierniejszym klientem na rosyjskie systemy uzbrojenia, nie licząc może niektórych byłych republik ZSRR. Na początku 2020 roku trzon lotnictwa bojowego tego północnoafrykańskiego państwa stanowiło 58 samolotów wielozadaniowych Su-30 (kolejnych 16 było zamówionych), 32 MiG-29 (14 dalszych zamówionych), 13 MiG-25 i 22 Su-24. Bogata w złoża naturalne Algieria eksploatowała też m.in. 16 szkolno-bojowych Jaków-130, 12 śmigłowców bojowych Mi-28 (30 kolejnych zamówionych), 33 Mi-24 i 14 ciężkich transportowych Mi-26 (plus dwa zamówione). Ewentualny zakup Su-57 akurat przez to państwo jako pierwszego klienta eksportowego i drugiego po samej Rosji wydaje się więc dość prawdopodobny. Szczególnie, że różne pogłoski na ten temat pojawiają się co kilka miesięcy, co najmniej od ubiegłego roku.
Niewykluczone, że kontrakt został (zostanie?) podpisany wspólnie z dwoma innymi, o których spekuluje się równolegle. Chodzi o 14 myśliwców bombardujących Su-34 i 14 Su-35. O ile jednak zakup tych pierwszych wydaje się zasadny z uwagi na starzenie się Su-24, których produkcja zakończyła się 27 lat temu, to zakup Su-35 w przypadku posiadaniu Su-30 i dokupowaniu Su-57 wydaje się niecelowy. Chyba, że Algierii chodzi o raptowne podniesienie zdolności bojowych własnego lotnictwa i jego rozwój liczebny. Całe doniesienia należy jednak traktować z rezerwą, szczególnie że tego rodzaju sukces eksportowy z pełnością władze rosyjskie chciałyby wykorzystać propagandowo i... marketingowo. Jako potencjalnych klientów na Su-57 wymienia się dzisiaj bowiem klika innych państw w tym Turcję, Chiny (jako dopełnienie J-20, które wedle niektórych opinii są bardziej myśliwcami bombardującymi niż maszynami przewagi powietrznej) i Indie, które jednak wycofały się niedawno z programu PAK-FGFA.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie