Reklama

Geopolityka

Stoltenberg: NATO gotowe wesprzeć Polskę i sojuszników

Fot. BBN via Twitter
Fot. BBN via Twitter

Jesteśmy cały czas w bliskim kontakcie z Polską i innymi sojusznikami i jesteśmy gotowi zapewnić wsparcie, jeśli taka prośba zostanie wyrażona - powiedział w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.

Jak przypomniał Stoltenberg, na Litwę - po prośbie tego kraju o wsparcie - wysłani zostali eksperci. Także niektóre z krajów sojuszniczych udzielają wsparcia na poziomie bilateralnym.

"Jesteśmy cały czas w bliskim kontakcie z Polską i innymi sojusznikami. Jesteśmy gotowi zapewnić wsparcie, jeśli taka prośba zostanie wyrażona, ale do tej pory Polska sama radzi sobie z tą sytuacją (na granicy z Białorusią -PAP)" - zaznaczył sekretarz generalny NATO.

Reklama
Reklama

Z kolei prezydent Duda powiedział, że już przed kilku laty w kwestii rozmieszczenia sił na wschodniej flance Sojuszu wskazywał, iż "po atakach rosyjskich najpierw na Gruzję i później na Ukrainę, NATO musi pokazać, że żyje". "NATO musi pokazać, że jest dynamiczne, że odpowiada na aktualną sytuację, że umie dać adekwatną odpowiedź do tego, jakie są czasy i jakie są zachowania ze strony potencjalnych agresorów" - zaznaczył.

Jak podkreślił, NATO tej odpowiedzi udzieliło, a jej efektem jest obecność Sojuszu w krajach bałtyckich, Polsce i Rumunii. "Jak widać, NATO pokazało swoją gotowość, żywotność i odpowiedzialność" - ocenił prezydent.

"Jeżeli chodzi o kwestie pytania o odstraszanie, to uważam, że tak - że te misje Sojuszu Północnoatlantyckiego i wzmocnienie wschodniej flanki absolutnie zdały swój egzamin" - mówił.

Duda wskazał, że "dzisiaj Sojusz wciąż jest obecny, ale jeżeli patrzymy na rozwijającą się sytuację poza granicą Sojuszu i wzrastające potencjalne zagrożenia, plus cały czas napływające informacje o wzmacniającej się rosyjskiej obecności, być może agresywnej w bezpośrednim sąsiedztwie granicy Ukrainy, należy sobie zadać pytanie, czy Sojusz nie powinien w tym momencie pokazać znów adekwatności swojej odpowiedzi w postaci przynajmniej czasowego wzmocnienia gotowości, przynajmniej czasowego wzmocnienie obecności". Dodał, że mogłoby to polegać "czy to poprzez przysłanie dodatkowych jednostek na wschodnią flankę, czy poprzez wzmocnienie misji Air Policing, czy też poprzez wzmocnienie innych misji o charakterze obserwacyjnym".

"Te kwestie dziś dyskutowałem z sekretarzem generalnym jako moje propozycje wynikające z obserwacji bieżącej sytuacji na wschodniej flance, za którą dziś odpowiada Polska" - poinformował polski prezydent.

Razem z naszymi sojusznikami mamy na względzie kwestię możliwości wykorzystania art. 4 traktatu o NATO, ale nie chcemy korzystać z tej możliwości pochopnie - podkreślał w czwartek po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem prezydent Andrzej Duda.

Na konferencji prasowej po spotkaniu w Brukseli prezydent został zapytany, czy w rozmowie z sekretarzem generalnym NATO poruszona została kwestia możliwości wykorzystania art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego i zwołania formalnych konsultacji sojuszników.

"Oczywiście cały czas, z panem sekretarzem generalnym i z naszymi sojusznikami z Sojuszu Północnoatlantyckiego mamy na względzie kwestie możliwości wykorzystania art. 4, ale chcielibyśmy żeby korzystać z art. 4 nie w sposób pochopny" - powiedział Duda.

Dodał, że obecnie sytuacja "jeszcze nie odpowiada kwalifikacji art. 4". "Nie ma dzisiaj bezpośredniego militarnego zagrożenia, nie ma dzisiaj ataku militarnego na którekolwiek z państw sąsiednich, w stosunku do Sojuszu Północnoatlantyckiego, gdzie moglibyśmy potencjalnie oczekiwać tego wzmocnienia z punktu widzenia tego artykułu i zwiększenia bezpieczeństwa" - mówił Duda.

Zaznaczył, że ostatnim razem, kiedy Polska odwoływała się do art. 4, to był rok 2014, kiedy Ukraina została militarnie zaatakowana przez Rosję. "Art. 4, który jest przecież artykułem Traktatu Północnoatlantyckiego służy właśnie obronie przed atakami militarnymi i zabezpieczeniu na wypadek ataków militarnych" - powiedział.

Stoltenberg poinformował, że w NATO cały czas są prowadzone konsultacje w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Dodał, że kwestia ta była m.in. omawiana w ramach Rady Północnoatlantyckiej, a także podczas rozmów bilateralnych z Polską

"Również dzisiejsze spotkanie pokazuje, że prowadzimy bardzo bliskie konsultacje w tych sprawach z Polską, a także innymi, zaangażowanymi sojusznikami. Oczywiście doceniamy te bardzo bliskie kontakty pomiędzy NATO i Polską, a także Litwą i Łotwą w tej bardzo trudnej, wymagającej sytuacji na granicy z Białorusią" - zaznaczył.

Zgodnie z art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego każde państwo członkowskie NATO może wystąpić o konsultacje z innymi państwami członkowskimi, jeśli uważa, że zagrożona jest jego integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. andys

    Mam takie smutne skojarzenie- panowie prezydent i premier przemierzaja drogi współczesnej Europy , jak przed wojna robił to minister J.Beck. Beck byl wszedzie - w WB , Francji, Włoszech, spotykał sie wiele razy z Hitlerem i jego kolegami, nie był jednak w Moskwie (przynajmniej w 1938/39). Teraz jest podobnie.

  2. Poprawnie

    Bardzo dobry występ Dudy, Powiedział jak jest i nie szczuję mówiąc schorowanej na psychozę Rosji

  3. dim

    A mina pana Stoltenberga sugeruje nawet dość wyraźnie tę "gotowość".

  4. Piotr II

    Słowa bez pokrycia.

    1. Geniusze

      Zawsze możecie przetestować, ale coś się po tych słowach zawsze za krótcy robicie ... :D

  5. Paranoid

    Kraj, który od iluś tam lat głosi ambicje 3-Morza, chyba powinien być w stanie sam załatwić swoje sprawy, a jak do tego potrzebuje NATO, to jaka jest jego wartość dla pozostałych krajów 3-Morza? Tym bardziej, że tyle mld płynie na MON. Jeżeli nie dajemy rady, to może przynajmniej przyoszczędzić na wydatkach na propagandę a za tą kasę kupić cieplejsze gacie chłopakom przy granicy ... a to też się nie da, bo jak ukróci się propagandę to jak wtedy uzasadnić wydatki na MON?

    1. Pesymista

      Wiecznie ŹLE. Działamy sami na granicy źle, działamy z sojusznikami z NATO źle.

    2. reht

      rzeczywiście "paranoid"... chyba nie rozumiesz pojęcia kolektywne bezpieczeństwo, którego częścią jest pakt NATO

    3. Ramzi

      Musimy byc silnym militarnie Panstwem i to nie podlega zadnej dyskusji. Zbroic sie i to jak najwiecej.

  6. nick

    NATO powinno raczej wesprzeć Ukrainę, rozmieszczając na jej terytorium oddziały wojskowe a na Morze Śródziemne Amerykanie powinni wysłać ze dwie grupy lotniskowców. Białoruś Polsce nie zagraża militarnie .A nasza armia dała by jej radę w pojedynkę w razie konfliktu.

  7. Gość

    NATO powinno odrazu odpowiedzieć na aneksję Krymu. Teraz powinni zorganizować ogromne manewry we wschodniej Polsce albo krajach bałtyckich. Żenująca postawa sojuszu który nic nie może.

  8. grzesiek

    Z jednej strony NATO i USA chcą nam pomoc a dzis przeczytałem ze zaprosili tęczowego Rafałka z Warszawy na debatę na temat braku praworządnosci w Kongresie USA. Bo jak wiadomo demokracja jest tylko wtedy gdy rządzą socjalisci i liberałowie. A jak rządzi prawica to są rządy faszystów i antysemitów. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Pewnie o zydowskie reparacje.

  9. KrzysiekS

    Słowa Słowa Słowa.

Reklama