Reklama

Geopolityka

Starcia w mieście Nasirija. Są ofiary

Centrum miasta Nasirija. Fot. Mohamad.bagher.nasery/CC BY-SA 3.0
Centrum miasta Nasirija. Fot. Mohamad.bagher.nasery/CC BY-SA 3.0

Irackie siły bezpieczeństwa otworzyły w nocy z soboty na niedzielę w mieście Nasirija na południu kraju ogień do demonstrantów; użyto też gazów łzawiących — zginęły co najmniej trzy osoby. W mieście nasila się akcja nieposłuszeństwa obywatelskiego.

Protestujący zebrali się na trzech głównych mostach miasta. Rannych w starciach zostało ponad 50 osób. Zgodnie z zarządzeniem ministerstwa edukacji, w niedzielę, pierwszym dniu tygodnia, powinny zostać otwarte szkoły na południu kraju po raz pierwszy od prawie od miesiąca. Jednak rano się okazało, że żadna placówka nie została otwarta.

Ponadto większość organów administracji publicznych została zablokowana przez pikietę demonstrantów, którzy od kilku tygodni umieszczali plakaty na drzwiach i ścianach oficjalnych budynków, głosząc: "Zamknięte z rozkazu ludu".

W Iraku trwają od początku października niepokoje społeczne z powodu braku miejsc pracy i nieregularnych dostaw prądu i wody pitnej. Politycy i rządzący obwiniani są o chroniczną korupcję blokującą odbudowę kraju po latach konfliktów religijnych i niszczycielskiej wojnie, w której pokonano Państwo Islamskie. Tłumienie zamieszek pociągnęło za sobą dotąd około 350 ofiar śmiertelnych, z czego przeważająca większość to demonstranci.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Niuniu

    Amerykańska wojna w Zatoce Perskiej i obecna okupacja Iraku musi się skończyć krwawą rewolucją. Tam mieszka coraz więcej ludzi w coraz gorszych warunkach. Na codzień nie mają pracy, opieki zdrowotnej, nauki a często wręcz jedzenia. Do tego szaleje korupcja autorytaryzm władz,bezkarność sużb bezpieczeństwa, policji, miejscowej administracji. Ludzie szczególnie młodzi nie mają perspektyw i są coraz bardziej sfrustrowani. To sytuacja bez wyjścia. Możemy im tylko współczuć i liczyć na to, że będą się sami wykańczać zamiast spakować tobołki i jechać do Europy. Burzyć i niszczyć jest bardzo łatwo ale zbudować coś sensownego na gruzach starego systemu udało się tylkow w Niemczećh, Japonii i Korei Połdniowej. Ale to były zupełnie inne czasy i zupełnie inne społeczeństwa. A i osiągnięty efekt też przerósł zamierzenia i problem dla USA ze strony tych krajów jest chyba większy niż problem Iraku czy Afganistanu. Kowboje szybko i celnie strzelają ale mają poważne problemy z wyobraźnią. Ale problem z wyobraźnią ma cały świat. jest Nas już prawie 8 mld a za chwilę będzie jeszcze więcej. Dużo więcej. I to do tego tam gdzie już jest źle i biednie. I skończy się to bardzo źle dla wszystkich. I biednych i bogatych. W Afryce i w USA. To tylko kwestia czasu.

    1. sża

      100/100 Gratuluję komentarza panie Niuniu, chyba najlepszy jaki czytałem tu na forum.

  2. Davien

    Niuniu, ale oni sie buntuja przeciwko władzy która sami wczesneij wybrali w wyborach bo ta okazała sie skorumpowana i mieszaniu sie Iranu w sprawy Iraku więc nie dość ze zmyslasz to wyjatkowo kiepsko.

  3. Kordian

    W tym regionie świata problemy skończą się, jak skończy się ropa, czyli za kilkadziesiąt lat.

    1. Derwisz

      Wojny religijne wybiły 6mln Niemców a ponieważ półwysep arabski jest 400 lat za cywilizacją to jeszcze potrwa