Reklama

Geopolityka

Stany Zjednoczone są pesymistycznie nastawione do rozmów z Iranem ws. umowy nuklearnej

Fot. Secretary Antony Blinken/Twitter
Fot. Secretary Antony Blinken/Twitter

Mimo wznowienia w Wiedniu rozmów o ożywieniu umowy nuklearnej z 2015 roku Stany Zjednoczone nie są zbyt optymistycznie nastawione do irańskiego stanowiska w tej kwestii - powiedział w czwartek sekretarz stanu USA Antony Blinken.

Blinken, który przebywa w Sztokholmie na spotkaniu Rady Ministerialnej OBWE, przyznał, że "ostatnie działania i ostatnie deklaracje Iranu nie napawają nas optymizmem".

Mimo to szef amerykańskiej dyplomacji zaznaczył, że nie jest jeszcze zbyt późno na osiągnięcie porozumienia. "Bardzo szybko, w ciągu dnia lub dwóch, będziemy wiedzieć, czy Iran poważnie podchodzi do tej sprawy, czy też nie" – oświadczył.

W nocy ze środy na czwartek irański minister spraw zagranicznych Hosein Amir-Abdollahijan napisał na Twitterze, że osiągnięcie porozumienia jest "w zasięgu ręki", ale zależy od "dobrej woli" Zachodu. Dodał, że dla strony irańskiej kluczowe będą ustalenia dotyczące zniesienia sankcji.

W czwartek rząd Izraela zaapelował do światowych mocarstw o natychmiastowe przerwanie rokowań z Iranem. Gabinet premiera Naftalego Bennetta powołuje się na środowe informacje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), według których Iran zaczął wzbogacać uran przy pomocy bardziej zaawansowanych i wydajnych wirówek.

Negocjacje o ożywieniu porozumienia nuklearnego rozpoczęły się w Wiedniu w poniedziałek. To siódma runda rozmów, w których uczestniczą przedstawiciele Iranu oraz delegacje Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Chin, Rosji oraz UE, a także pośrednio USA.

Umowa nuklearna zawarta w 2015 roku, znana jako JCPOA, pomiędzy Teheranem a mocarstwami światowymi zakładała, że Iran nie będzie wzbogacał uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc., w zamian zniesiono międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj.

Porozumienie miało ograniczyć program nuklearny Iranu i uniemożliwić Teheranowi opracowanie broni jądrowej. Iran twierdzi, że jego program atomowy nie służy celom militarnym.

image
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (6)

  1. Prof. Gazmajster

    Ten kto zerwał umowę powinien grzecznie przeprosić, cofnąć się do "status quo ante" i oczywiście, tytułem zadośćuczynienia zaproponować ustępstwa niekoniecznie w sferze nuklearnej. Tak nakazuje kultura i reguły dyplomacji. Chyba, że to dyplomacja chama i "karka" podtykającego zaciśnięte pięści pod nos partnera w rozmowach.

  2. Niuniu

    Im Iran jest bardziej zawiedziony postawą UE i bardziej wkurzony na USA tym bardziej zależy mu na Rosji. I tym bardziej jest od niej zależny. A dla Rosji przyjazny i zależny od niej Iran to źródło znacznych dochodów i gwarancja wielkomocarstwowej pozycji w Azji Środkowej, to jednocześnie poważny czynnik nacisku na Arabię Saudyjską i Turcję. To również klucz do Iraku i gwarancja monopolu w Syrii. I to wszystko dzięki genialnej polityce USA. Brawo Kowboje. Choć Polska tez sie stara na tyle ile może - pamiękacie Panowie fantastyczną Naszą inicjatywe zainspirowaną w Waszyngtonie i Tel Awiwie - Konferencję Warszawską?

    1. Prof. Gazmajster

      Pamiętam. Zamknięto Warszawę, a gospodarzy mieniących się "Polskimi Patriotami " sponiewierano, publicznie obrażono, opluto i w ramach pożegnania zamiast uścisku ręki na stopniach samolotu poczęstowano kopniakiem w d......Wielki Mały do dzisiaj dostaje drgawek na wspomnienie o tym, a jego ludzi do dzisiaj trzęsie na wspomnienie owego zdarzenia. To było "Upokorzenie Tysiąclecia" bo w wykonaniu "sojusznika".

  3. grzesiek

    Mamy wysokie ceny ropy na giełdzie. Wystarczyłoby uwolnić eksport irańskiej ropy i cena natychmiast spadnie. Ale po co sprzedawać baryłkę ropy po 60 dol. jak można po 80 dol. Wszystkim jest to na rękę, nawet Rosji.

    1. taki mamy deal

      Niestety sankcje USA na Iran i Wenezuelę (Wenezuela ma największe potwierdzone zasoby ropy naftowej na świecie) były zapewne nieformalnym wsparciem byłego Prezydenta USA dla Rosji. Z jednej strony wprowadzano udawane "pod publikę" sankcje na Rosję, z drugiej strony wspierano Rosnieft, Gazprom i w efekcie całą Rosję sankcjami na Iran i Wenezuelę głównych konkurentów Rosji na rynku "ciężkiej ropy". Ponadto Iran ma potwierdzone zasoby gazu zimnego zbliżone do zasobów Rosji i gdyby gaz ziemny z Iranu docierał do Europy, to Gazprom by zbankrutował. Podsumowując w interesie Rosji i Izraela (sojusznika Rosji) jest aby sankcje na Iran nie zostały zniesione, dlatego USA tych sankcji nie zniosą. Taki maja deal.

    2. asd

      System popytu-podaży dawno nie reguluje cen ropy ani żadnego innego surowca.

  4. Fanklub Daviena i GB

    Tymczasem Izraelvwezwał USA do natychmiastowego zerwania negocjacji, co każe podejrzewać, że USA negocjują w złej woli i nie chcą umowy... :D

  5. No skąd

    Zerwali umowę z Iranem. O czym chcą teraz rozmawiać?

  6. Monkey

    Izrael ma zawsze swoje interesy. Które są chronione zazwyczaj (pszę zazwyczaj) przez USA. Ale pamiętajmy,że kiedy Amerykanie zablokowali projekt Lavi, to jakoś Żydzi nie mieli problemu z jego sprzedażą do Chin. Tak powstał samolot J-10, czyż nie? Oczywiście nieoficjalnie.

Reklama