Reklama

Geopolityka

Setki tysięcy ludzi w pierwszym rzucie. Cywilne desantowce do podboju Tajwanu [KOMENTARZ]

Fot. Ffggss via Wikimedia (CC BY-SA 4.0)
Fot. Ffggss via Wikimedia (CC BY-SA 4.0)

W naszych analizach dotyczących ewentualnej zdolności Chińskiej Armii Ludowo Wyzwoleńczej do podboju Tajwanu zwracaliśmy uwagę, że piętą achillesową ewentualnego agresora jest jego niewielka zdolność do przerzucania sił drogą morską i powietrzną. Pomimo olbrzymich inwestycji w siły zbrojne zarówno lotnictwo transportowe ChRL jak i marynarka wojenna tego państwa są zdolne do jednorazowego przerzutu stosunkowo niewielkich sił na tajwańskie plaże. Sił prawdopodobnie zbyt szczupłych aby wywalczyły zadowalające przyczółki i przetrwały do czasu przybycia posiłków, w czasie kolejnego przerzutu dokonanego przez okręty i samoloty wojskowe.

Wskazywaliśmy, że w tej sytuacji w inwazji zostałyby prawdopodobnie wykorzystane jednostki cywilne, jednak w przypadku statków handlowych czy pasażerskich, mogłyby one prowadzić rozładunek dopiero w oparciu o zdobytą na Tajwanie infrastrukturę portową. Okazuje się, jednak, że ChRL próbuje obejść te ograniczenia, zamieniając flotę cywilną w jednostki zdolne do wyrzucania desantów na plażach. Już od lat zresztą mówiło się, że chińscy stoczniowcy budują dla ChRL jednostki pływające "z uwzględnieniem" ich ewentualnego użycia w wypadku wojny.

W 2020 roku chińska telewizja CCTV pokazywała próbne lądowania przy użyciu 26-tonowych amfibii desantowych typu ZTD-05. Dokonywano ich z pokładu promu klasy Ro-ro (roll-on roll-off) o wyporności niecałych 16 tys. ton. Szacuje się, że ta relatywnie niewielka jednostka (średnia wielkość statku handlowego na świecie to obecnie 38 tys. ton wyporności) o nazwie Bang Chui Dao, jest mimo wszystko w stanie przewozić batalion piechoty zmechanizowanej.

Reklama
Reklama

Bang Chui Dao był prawdopodobnie prototypową jednostką wyposażoną w nowego typu rampę desantowania. Zakładając, że zostanie ona udoskonalona i wprowadzona na przynajmniej części chińskich statków cywilnych, wówczas chińska fota desantowa w razie wojny nie będzie liczyła trzech śmigłowcowców desantowych (40 tys. ton wyporności), ośmiu wielkich okrętów desantowych-doków (25 tys. ton) i kilkudziesięciu mniejszych okrętów desantowych  (od 800 do 4800 ton), ale plejadę setek dużych jednostek, które będą mogły załadować jednocześnie na pokład nie tylko całą chińską piechotę morską w pierwszym rzucie, ale także część wojsk lądowych.

Chińska metoda na obejście ograniczeń jakie ma zawodowa marynarka wojenna wydaje się mieć sens. Szczególnie, że Chińczycy od dekad rozbudowują milicje morskie, a zatem formacje, które będą mogły obsadzić skonfiskowane na czas wojny cywilne jednostki transportowe. Jest bowiem raczej pewne, że jeżeli w czasie ewentualnej wojny skonfiskowane zostałyby statki do przeprowadzenia desantów, działań zaopatrzeniowych i innych, wówczas obsadzałyby je ich etatowe załogi. Podobnie jednak jak w czasach pierwszej i drugiej wojny światowej załogi te zostałyby prawdopodobnie wzmocnione przez przez dodatkowych specjalistów obsługujących dodatkowo montowane sensory, uzbrojenie do samoobrony czy choćby wspomnianą rampę desantową.

Biorąc pod uwagę zarówno to, jak i fakt że w ciągu ostatnich 20 lat ChRL wyrosła na największego projektanta i budowniczego statków komercyjnych w tym promów, wydaje się że potencjał do uderzenia na Tajwan mógł być budowany już od dawna. Nie wiadomo do końca czy Bang Chui Dao był prototypem, czy jednym z wielu równolegle dostosowywanych do działań desantowych statków cywilnych, ani kiedy ChRL uzna, że ma wystarczającą liczbę takich jednostek. Atak na „zbuntowaną prowincję” mógłby nastąpić dopiero po osiągnięciu przez nie zakładanej gotowości, ale obecnie pojawiają się kolejne doniesienia o chińskich statkach kotwiczących w rejonach piaszczystych plaż na terenie ChRL. Tych wykorzystywanych do trenowania desantów przez "prawdziwe" wojskowe jednostki pływające.

Podobne pytania można postawić w kontekście możliwości użycia w ataku cywilnych samolotów pasażerskich i transportowych, których w ChRL także są obecnie tysiące. Wiele z nich to zresztą różnego typu Airbusy i Boeingi.

"Średniowieczna", czy jak kto woli starożytna metoda dokonania masowego desantu z użyciem wszystkich dostępnych statków i okrętów a nie tylko wyspecjalizowanych nielicznych jednostek wydaje się mieć sens w przypadku każdej szeroko zakrojonej inwazji morskiej. Wystarczy chociażby przypomnieć lądowanie w Normandii, gdzie po zdobyciu przyczółków szybko rozpoczęto budowę sztucznych portów, z których mogły korzystać właśnie nieprzystosowane statki handlowe. Metoda ta była więc inna niż obecnie testowana chińska, ale także opierała się na szerokim zastosowaniu w działaniach licznej floty cywilnej. Otwarte pozostaje jednak pytanie na ile taka metoda - użycia nieopancerzonych jednostek z niezbyt dobrze wyszkolonymi załogami, sprawdzi się na współczesnym polu walki, przeciwko obrońcom dysponującym licznym uzbrojeniem rakietowym, skutecznym rozpoznaniem i zdolnością do przeciwdziałania z powietrza. Takich atutów przeciwko alianckiej flocie handlowej idącej do Normandii nie mieli zmiażdżeni w powietrzu Niemcy. Czy tysiące statków wiozących wojska inwazyjne zdołają zaabsorbować ogień obrony Tajwanu i wspierających go sojuszników? Na to pytania prawdopodobnie nie można będzie odpowiedzieć bez sprawdzenia tego w praktyce.

Na koniec dodajmy, że jak podaje infomaritime.eu, flota handlowa kontrolowana przez ChRL jest obliczana na 244,5 tys. jednostek pływających i zwiększyła się w ostatnim roku o około 15 tys. (wzrost rok do roku o 6 proc. i o 37,5 proc. w stosunku do 2015 roku). Oczywiście wśród nich znajdują się także niewielkie jednostki rybackie, ale do wsparcia inwazji na Tajwan wystarczyłoby ich prawdopodobnie zaledwie kilka tysięcy.

Reklama
Reklama

Komentarze (24)

  1. gnago

    " fakt że w ciągu ostatnich 20 lat ChRL wyrosła na największego projektanta i budowniczego statków komercyjnych w tym promów" I te przemilczenia o niszczeniu przemysłu stoczniowego w Polsce i brak ukaranych zastanawia

    1. W Polsce nie było polskich stoczni, były radzieckie na polskim terytorium.

  2. SS

    Pierwsze Tai -Pak następnie Polska.

    1. 447 pamietasz

      Odwrotnie

  3. Autor

    Tajwan jest oddalony od Chin o 100 km, zamieszkałe tereny to wąski pas wybrzeża o długości ok 100 km. Chińczycy mogą tam zniszczyć co chcą gdzie chcą i kiedy chcą przy pomocy broni konwencjonalnej a później się desantować bez żadnego oporu. Zasoby militarne Tajwanu i USA w regionie nie są przeszkodą dla Chin.

    1. bender

      Cieśnina Kaletańska ma tylko 33 km szerokości, a jednak III Rzesza nie zajęła Wielkiej Brytanii. Pomyśl dlaczego.

    2. Davien

      Taak, a w tym czasie Chiny i Tajwan mogą zamienic chińskei miasta na wybrzeżu w dymiace rumowiska. Do tego Chinom nie potzrebna wypalona , pusta wyspa i cofniecie o 50 lat rozwoju w tył.

    3. Autor

      Czym ? Fantazja cię poniosła

  4. Kiks

    Koszt położenia komunistycznych łap na Tajwanie możę być dla komuchów niebotyczny w odniesieniu do ewentualnych zysków. Ale to ta sama azjatycka logika co ruskich.

    1. a

      Ta a jaka jest wymiana handlowa między Chinami a Tajwanem? a kto palcem kiwnie? cały świat / oprócz paru krzykaczy / będzie miał to w 4 literach

    2. Mr. Jałta

      Logika zachodnia też powala a najlepsze że się tego nie wyzbyli (putin- biden) i 447 poczekaj bo robi sie nice

    3. Kiks

      Nie będzie miał w 4 literach. Pewnie wojny wielkiej z tego by nie było, ale dokręcenie chińskim komuchom śruby jak najbardziej.

  5. Enzo

    Podobne pytania można postawić w kontekście możliwości użycia w ataku cywilnych samolotów pasażerskich i transportowych, których w ChRL także są obecnie tysiące. Wiele z nich to zresztą różnego typu Airbusy i Boeingi. Takie coś z pewnością byłoby olbrzymią masakrą wojska. Zestrzelenie cywilnych jednostek przez obecne systemy uzbrojenia to jak strzelanie do kaczek.

    1. Ech

      Byly by urzyte raczej po rozbrojeniu obrony. Najpierw tysiace rakiet, ataki hakerskie. Setki mysliwocow i bombowcow. Cywilne samoloty gdy juz bezpiecznie. Oczywiscie i tak co 10 czy co 100 by byl stracony. Ale nie na 1 ogien.

  6. DoDo

    Jeśli mnie pamięć nie myli, to bodaj w 2015 r. Chiny wykradły dane o ok 21,5 mln amerykańskich urzędnikach i ich rodzinach. Jakiś czas temu media obiegła informacja o tym ,że Chiny posiadają informacje biometryczne 80% Amerykanów. Przyjmując,że Chińczycy wiedzą wszystko o osobach, które w USA ,kiedykolwiek dostały przepustkę rządową -i wiedzą o nich więcej niż sam rząd USA...to niby dlaczego tych informacji nie wykorzystają ?! Dlaczego nie mieli by uderzyć punktowo w największych wrogów (bezpośrednio eliminując problem) ?! Uderzenie na Tajwan w sytuacji ,gdy USA są w stanie odpowiedzieć militarnie, nie ma sensu. Zajęcie Tajwanu , gdy USA pogrążą się w wewnętrznym chaosie...to już zupełnie inna opowieść... Myślcie jak chińscy stratedzy, a nie jak amerykański sztabowiec...

    1. Davien

      Bo jak to wyjdzie na jaw,a wyjdzie na pewno to po odpowiedzi USA niewiele z Chin by zostało.

    2. a

      Wiesz Davien USA to Chinom może naskoczyć

    3. Nie gadaj Atomem bys chcial co

  7. Tosiek

    Chiny nie zaatakują Tajwanu. Ich celem jest Rosja.

    1. QAZ

      najpierw Tajwan a potem Rosja

    2. Davien

      Po ataku na Tajwan to Chiny przez dekady nie będa w stanie nawet zaatakować państwa wielkosci Waszyngtonu.

    3. a

      Znowu się popisałeś a myślisz, że na Tajwanie to się bardzo będą bronić? oni i tak zależą od Chin a po cholerę ginąc w imię czego? Tajwan i tak jest uzależniony od Chin, więc po co mają go atakować jeszcze z parę lat i sami się przyłączą.

  8. Mariusz

    Jest raczej mało prawdopodobne, aby Duże Chiny Kontynentalne zaatakowały Małe Chiny Wyspiarskie, ponieważ taki atak był by równoznaczny z całkowitą destrukcja infrastruktury Tajwanu a mając na uwadze to, że większość Republiki Chińskiej to góry w których można się bronić ponieważ są do tego przygotowywane od końca lat czterdziestych XX wieku bardziej bym się skłaniam do poglądu ( nie zgadzajc się z poglądami niektórych komentujących ), że prędzej Rosja straci Syberię niż Tajwan wolność. Jak powiedział Gen George Patton " Azjata myśli pokrętnie ".

    1. Hanys

      Prędzej USA sie rozsypie i straci Alaskę ;)

    2. Davien

      Ale wiesz ze wtedy juz zamiast Rosji będzie moskiewska prowińcja ChRL?;0

  9. dim

    Przypomnę, a Redakcja i tak zwykle tego nie chce zamieszczać, jak totalnie niezorientowani w morskich sprawach czytelnicy wyśmiewali mnie, gdy twierdziłem, że wykorzystać tak można statek irański. Tu przedstawiany. Desant prosto do wody.

    1. Davien

      Bo zwyczajnie się tam osmieszyłęs porównując rampe i dok okretu doku do rampy i ładowni ro-ro.

    2. Chyżwar dawniej Marek

      Doskonale to pamiętam. Sam miałem zamiar napisać podobny komentarz.

    3. Davien

      A zdjęcia rampy pokazywały że nei było żadnych zmian. A tu nie masz nic pokazane bo na razie to jedynie dywagacje i przypuszczenia

  10. a

    Czy amerykanie są zdolni do jądrowego ataku "deeskalacyjnego" na chińską flotę? Myślę że Chiny nie miały by oporów przed takim atakiem na Guam.

    1. Davien

      A potem wyparowałyby chińskei miasta, istotnie "opłacalne" dla Chin przy gigantycznj przewadze jadrowej USA i braku ICBM-ów w Chinach.

    2. Jaś

      Niebój niebój, Chińczycy już 100 silosów pod ICBMy na północy kraju stawiają. Dowiozą uran z Afryki i postawią kolejnych 200

    3. Davien

      I co z tego jak dalej nei maja dość ICBM-ów by zagrozić USA . Nie zapominaj że pojedyńczy Ohio ma tyle głowic co Chiny w ogóle.

  11. BadaczNetu

    Tajwan ma najniższą dzietność na świecie. Chińczycy trochę poczekają i po prostu wejdą do wielkiego geriatryka.

    1. bender

      Wg. mojego ulubionego rocznika statystycznego online Tajwan faktycznie ma niską dzietność, ale wciąż przed Japonią i Koreą Płd. Ma też niską śmiertelność, więc przyrost naturalny jest w okolicach zera, czyli przed Rosją, Niemcami, Polską. Z kolei sytuacja demograficzna Chin kontynentalnych wcale nie jest różowa, a do tego pogarsza się z roku na rok. Strategia czekania aż przeciwnik wymrze zdecydowanie się nie sprawdzi.

  12. dziwnySwiat

    1% wymusza te wszystkie agresje? Rosji Krym do czego byl potrzebny? Malo maja terytoriow bez ubikacji, zeby budowac kanalizacje? USA wtrynia sie wszedzie, a u siebie maja dziury w drogach, walace sie mosty, bezrobocie. UE chroni tecze likwidujac miejsca pracy w imie podatku CO2 idacego do kieszeni..? Do tego podzielono ludzi na antyszczepionkowcow (zadnego nie widzialem) i zaszczepionych. Teraz Tajwan potrzebny Chinom... do czego?

    1. bender

      Nie widziałeś ani jednego przeciwnika szczepień? Mieszkasz w jakiejś samotni?

  13. TrzcinQ

    Czytając artykuły dot. Tajwanu wnioskuję że to nie tyle ChRL myśli o podboju Tajwanu a zachodni dziennikarze :/

    1. Rozumiem że dziennikarze ze wschodu w ogóle takiej możliwości nie przewidują?

    2. Davien

      No i juz pojawił sie trzcinq by swój jad rozsiewac.

    3. TrzcinQ

      Ale jaki jad? Wytłumacz bo ja np. nie mam pojęcia o czym piszesz

  14. Otd

    Owszem, takie duże cywilne statki ciężko zatopić, pokazały to ataki na tankowce podczas wojny iracko-irańskiej. Ale dzisiejsza broń antyokrętowa jest już bardzo prezyzyjna. Żaden problem zapisać w pamięci głowicy trójwymiatowy obraz celu i ta głowica z metrową prezyzją trafi w konkretne miejsce, np. sterownię. I choć statek utrzyma się na wodzie to nie będzie w stanie dalej płynąć.

    1. dim

      @Otd. Jednak ro-ro topi się bardzo łatwo. Toną błyskawicznie.

    2. JO

      A ile dziesiątek tysięcy precyzyjnych pocisków antyokrętowych ma Tajwan? :)

    3. Davien

      Może nie dziesiatek tysiecy ale całkiem sporo.

  15. dim

    I może tu grać rolę jeszcze jeden motyw propagandowy: Nie oparł się nam nam ani nawet Tajwan. Świetnie uzbrojony i zawsze pozostający w gotowości. Wy nie jesteście ani tak uzbrojeni, ani gotowi do wojny. Lepiej sami wyraźnie przesuńcie się politycznie i gospodarczo do naszego obozu.

  16. Piotr

    Tajwan, zanim jeszcze stał się krajem bogatym, w pierwszej kolejności zadbał o samowystarczalność własnej gospodarki. Zasada była prosta - za granicą kupujemy jedynie to, czego sami nie potrafimy wytworzyć w kraju, a kupujemy tylko dotąd, dopóki nie nauczymy się tego wytwarzać sami - albo kupując licencję, albo przez reverse-engineering, bowiem nie dopuszczamy żadnych obcych firm do udziału w naszym rynku. Przez takie działania - diametralnie inne niż te, które miały miejsce w czasie polskiej transformacji,czy na temat, trochę, to nie jest mój tekst, a ściągnięty z jednego z portali.

    1. Eee tam

      Trochę mniej netu a więcej fachowych źródeł bym doradzał

    2. Aaa tam

      Można się czepiać drobiazgów i zarzucać że z neta ale co jest nieprawdziwe w tym stwierdzeniu?

    3. xXx

      Tylko, że Tajwan ma ten problem, że z biegiem czasu coraz mniej krajów uznawało go za odrębne państwo. To trochę wymusza samowystarczalność.

  17. Protadek

    Jest możliwe że Chiny będą chciały zastosować fortel , który sprawdził się Niemcom w Danii. Ze stojących przy nabrzeżach chińskich jednostkach "cywilnych" , wysypie się nagle , wiele tysięcy uzbrojonych towarzyszy.

    1. Juggernaut

      To jest jedyny realny scenariusz. Każdy "oficjalny" zespół desantowy zostałby "zmasakrowany" już podczas przejścia morzem m.in. przez nadbrzeżne systemy rakietowe.

    2. Davien

      Taak a Tajwańczycy oczywiśćie nei sprawdzą tych statków zanim im pozwolą przycumowac??:))

    3. zezik

      tak w generaliach- może pod okiem zwiadu satelitarnego i rozpoznania lotniczego udałoby się jakoś niepostrzeżenie ? zgromadzić militarne siły do desantu, ale wyjście floty z portów i kierunek ich żeglugi pewnie zaalarmował by zagrożonych i ich sojuszników- czy czekaliby na uderzenie czy też dokonali ataku prewencyjnego- tego też nie wiadomo..

  18. biały

    militarny atak Chin na Tajwan jest bez sensu , spowoduje embarga , zablokowanie morskich drug handlowych brak zewnętrznych rynków zbytu jak i brak możliwości zdobycia surowców naturalnych , wieloletnie odcięcie się gospodarek światowych , że już nie wspomnę o wycofaniu się korporacji , jedyny kraj jaki Chinom opłacało by się zająć to Rosja - wielkie zasoby naturalne których potrzebują , wielkie tereny pod rolnictwo ,,, Zajęcie Tajwanu Chinom nic nie da , złóż naturalnych tam nie ma , ziemi niewiele a technologie Chiny już mają , na zajęciu Tajwanu mogą więcej stracić niż zyskać

    1. Mirella

      Nie zgadzam się. Rosja zajęła Krym i co? Świat grzecznościowo zaprotestował i przywykł, dalej robiąc interesy z Rosją. Tu może być identycznie „ to wewnętrzna chińska sprawa”

    2. Tadeusz

      Zgadzam się w 100 %. Zresztą azjatyckiej części Rosji jest bliżej do Chin niż do Moskwy.

    3. Hanys

      Tak bardzo by sie opłacało im zająć, zwłaszcza jakby dostali 3000 wodorówek w odpowiedzi :)

  19. Eee tam

    Uprzejmie przypominam że wojny domowe są najbardziej krwawe vide Wojna Secesyjna USA najbardziej krwawy konfikt w historii USA ponad milion ofiar, czy Rosyjska Wojna Domowa 2x więcej ofiar niż podczas I wojny , kultura, język, religia, kolor skóry ten sam różniły ich tylko poglądy polityczne jak ktoś niżej napisał

  20. Autor

    Tajwan to Chińczycy głównie pochodzący z Pekinu ten sam język kultura, narodowość. Różnice są jedynie w poglądach politycznych. Jeżeli dojdzie do desantu to tak jakby Rzeszów chciał zająć Gdańsk Mowa jedynie o potyczce wewnątrz tego samego kraju

    1. Eee tam

      Tak jakbyś mówił że potencjalna wojna RFN z NRD to w ramach jednego kraju. Czyżby?

    2. kj1981

      Nie tylko w poglądach, ale przede wszystkim w wolności, także wyrażania tych poglądów. A za to, co pokazała historia, wielu ludzi potrafi zapłacić najwyższą cenę. Chińczycy z Tajwanu nie są głupi, uważnie śledzili to, co działo się w Hongkongu w ostatnich latach i na pewno nie dadzą się namówić na dobrowolne zjednoczenie z komunistyczną "macierzą".

    3. tagore

      Bajki ponad połowa mieszkańców Tajwanu to rdzenna ludność tej wyspy z niespecjalnie chińska.

  21. Eee tam

    Chiny to zdaje się trzecie największe państwo świata no ale jak widać niektórym Ciong-Le-Mao

    1. JSM

      To kwestia ambicjonalna. Albo są swiatowym mocarstwem albo nie są. I Tajwan jest tego wyznacznikiem.

    2. easyrider

      Chiny są światowym mocarstwem. To nie ulega wątpliwości. Mają wszelkie atrybuty globalnego gracza.

    3. Eee tam

      Wielu miało wielkie ambicje Napoleon, Hitler, Saddam, Kadafi, Caucescu i wielu wielu innych. Ach te ambicje. Ale faktycznie odkąd restaurowano w Chinach Cesarstwo z Dożywotnim Czerwonym Cesarzem parę lat temu kurs na imperializm stał się tam obowiązkowy. Dla wszystkich.

  22. AA

    Niech zachód dalej robi interesy z komuchami i otwiera tam fabryki i kupuje wszystko jak leci bo tanie

    1. Eee tam

      Twój komentarz świetnie opisuje sytuację niestety tą sprzed 20 lat nie teraz

    2. A jednak

      A teraz to niby co Chiny nie żyją z kradzieży technologii i eksportu

    3. Czytelnik

      Teraz jest jeszcze gorzej

  23. lizol

    Chiny zdaje się będą mieć niedługo inne sprawy na głowie niż atakowanie jakiegoś tam Tajwanu. Zresztą po co im Tajwan skoro pod nosem mają własne ziemie, czasowo okupowane przez północnego sąsiada, który na dodatek ma kłopoty demograficzne i gospodarcze. Rzeczony sąsiad sam prosi się o chińskie inwestycje i siłę roboczą, pozostając przy tym wienym sojusznikiem ogromnych Chin.

    1. Eee tam

      Tak samo Rosję na patelni w grudniu 1941 miała Japonia z jakiś do dziś niezrozumiałych względów zaatakowała wysepki na Pacyfiku dostając od USA tęgie bęcki Azjatów nie zrozumiesz

    2. Polak

      Spróbuj zaatakować na Syberii a przekonasz dlaczego nie zrobili tego Japończycy i nie zrobią tego Chińczycy

    3. easyrider

      Bo Tajwan to część Chin? Bo Tajwan jest bogaty i ma duże rezerwy dewizowe? Bo dlaczego nie mieliby wziąć czegoś co ich? Bo my słabniemy a oni się rozwijają nie będąc spętani marksizmem kulturowym, który w coraz większym stopniu staje się quasi-religią Zachodu?

  24. bc

    Ta potencjalna inwazja to będzie raczej Kreta pomieszana z Normandią.

    1. Czytelnik

      Trzymam kciuki aby było to raczej czyste Gilapoli z 1915/16 roku.