Reklama
  • Wiadomości

Rosyjski Su-24 ostrzelany nad Syrią

Rosyjskie bombowce Su-24M zostały zaangażowane do prowadzenia nalotów wspierających ofensywę Syryjskiej Armii Arabskiej w prowincji Idlib przeciwko protureckim rebeliantom. Według niepotwierdzonych informacji jedna z rosyjskich maszyn miała zostać ostrzelana przez niezidentyfikowany pocisk przeciwlotniczy, który nie osiągnął jednak celu.

Fot. Alexander Mishin/CC BY-SA 3.0
Fot. Alexander Mishin/CC BY-SA 3.0

Rosjanie wzięli udział w bombardowaniach lotniczych wymierzonych w znajdujące się pod kontrolą protureckich bojówek miasta Idlib, Kaminas, Sarmin i Taftanaz oraz cele na linii frontu na zachodnim przedpolu An-Najrab. To odpowiedź na kontrataki rebeliantów skierowane przeciwko syryjskim wojskom rządowym, które na początku lutego br. zdobyły ten obszar. O prowadzeniu bombardowań poinformowała agencja TASS.

Aby zapobiec atakom grup terrorystycznych w głąb terytorium Syrii, samoloty Su-24 rosyjskich sił powietrznych przeprowadziły uderzenia na prośbę syryjskiego dowództwa przeciwko zbrojnym formacjom terrorystów, które przedostały się na ten teren. Pomogło to oddziałom syryjskim w skutecznym odparciu wszystkich ataków. Wyeliminowany został jeden czołg, sześć bojowych wozów piechoty i pięć pick-upów i artyleria "dużego kalibru".

- Rosyjskie Centrum Pojednania dla Syrii

Według niepotwierdzonych informacji i nagrań, które zostały udostępnione w mediach społecznościowych, jeden z rosyjskich Su-24M, który brał udział w bombardowaniach pozycji protureckich bojówek rebelianckich, miał zostać ostrzelany przez przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy nieznanego typu. Atak ten zakończył się jednak niepowodzeniem, prawdopodobnie w wyniku użycia pułapek termicznych.

Su-24M został ostrzelany najprawdopodobniej przy pomocy amerykańskiego FIM-92 Stinger lub rosyjskiego 9K38 Igła, z których to oba znajdują się na uzbrojeniu tureckiej armii. Inną możliwością jest użycie sowieckich systemów Strieła-2/3, znajdujących się na uzbrojeniu Syryjskiej Armii Arabskiej. Wszystkie te zestawy mogły znaleźć się w rękach protureckich rebeliantów w Syrii w ramach dostaw uzbrojenia prowadzonych przez Ankarę lub jako zdobycz.

Podczas ostatnich rosyjskich nalotów na cele w Idlib miało zginąć dwóch tureckich żołnierzy, którzy stacjonują na terenach opanowanych, przez rebeliantów wspierając ich działania w regionie. Od początku lutego br. w Syrii zginęło co najmniej 15 tureckich żołnierzy, a wielu zostało rannych w wyniku działań zbrojnych w prowincji Idlib z powodu ostrzału artyleryjskiego lub nalotów syryjskich wojsk rządowych i wspierających je rosyjskiego kontyngentu wojskowego. Co warte podkreślenia do ostatniego tego typu incydentu doszło po groźbie prezydenta Turcji, że rozszerzy zdecydowanie tureckie działania w Syrii, włącznie z otwartą interwencją zbrojną jeśli choć jeden tureckich żołnierz zostanie ranny w wyniku prowadzonych tam działań.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama