Reklama

Geopolityka

Rosjanie z niewielkimi zdobyczami na Ukrainie, nie dotarli do Siewierska ani Bachmutu

Autor. Sztab Generalny Ukrainy/Facebook

Trwająca ofensywa wojsk rosyjskich na wschodzie Ukrainy przyniosła im niewielkie zdobycze terytorialne; Rosjanie wytracają siły w walce o małe miejscowości i nie zdołali podejść do Siewierska i Bachmutu, które starają się zająć – ocenia amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Według ośrodka analitycznego rosyjska ofensywa w Donbasie, wznowiona po przerwie operacyjnej, osiągnie kulminację, zanim Rosjanie zajmą jakichkolwiek ważne ośrodki miejskie, w których Ukraińcom będzie łatwiej się bronić niż na otwartych, słabiej zaludnionych obszarach.

W ostatnich tygodniach Rosjanie nie poczynili znacznych postępów w kierunku Słowiańska ani w okolicach Siewierska i Bachmutu. Wytracają jednocześnie siłę ofensywną w lokalnych potyczkach o niewielkie, stosunkowo mało istotne miejscowości w obwodzie donieckim – oceniają eksperci.

Reklama

Od zajęcia Lisiczańska 3 lipca wojska rosyjskie starają się zdobyć Siewiersk, ale do środy nie zdołały do niego podejść. Nie udało im się też przeprowadzić bezpośredniego ataku na Bachmut i w dużej mierze ugrzęzły w walkach o małe miejscowości na wschód i południe od tego miasta – napisano w raporcie.

Tymczasem nowa wypowiedź szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa potwierdziła wcześniejszą opinię ISW, że Rosja chce zająć większe obszary Ukrainy, nie tylko w Donbasie. Twierdzenia Ławrowa są jednak oderwane od rzeczywistości, w której rosyjska ofensywa przebiega powoli, a ukraińskie kontrataki utrudniają konsolidację władzy na okupowanych obszarach na południu kraju. Nie jest jasne, jak Kreml zamierza wytworzyć siłę bojową potrzebną do zajęcia dodatkowych terenów – ocenia ISW.

Czytaj też

W raporcie think tanku zaznaczono, że siły ukraińskie przeprowadziły drugie z rzędu precyzyjne uderzenie na most Antonowski w okupowanym przez Rosjan Chersoniu. Była to ważna trasa logistyczna wykorzystywana przez wojska okupacyjne. Najeźdźcy tymczasem usiłują przedstawiać te precyzyjne uderzenia sił ukraińskich jako pretekst do masowych deportacji Ukraińców do Rosji – dodano.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. szczebelek

    Liczą na zasadzie potwierdzonych wykopanych grobów w FR? A kto sprawdzi gościa, który dostał lewe papiery i został pochowany w Donbasie jako członek oddziałów zbuntowanych republik lub jego ciało znikło jako dym do atmosfery? Gdyby mieli tylko 15 tys zabitych to ranni, którzy mogą stać byliby wysyłani na front zamiast szukać mięsa w Afryce i na podbitych terenach.

  2. GB

    William Burns, dyrektor CIA powiedział że agencja szacuje straty rosyjskie na 15 tys. zabitych i 45 tys. rannych, czyli straty to około 60 tys. żołnierzy (bez zaginionych i w niewoli).

Reklama