Reklama

Geopolityka

Rosjanie ugrzęźli w Donbasie? [KOMENTARZ]

rosyjscy okupanci
Wojska Rosji
Autor. Euromaidan Press (@EuromaidanPress)/Twitter

Po upadku Lisiczańska wielu komentatorów zapowiadało, że to koniec Donbasu i tylko kwestią czasu jest, że skapituluje. Tymczasem po tzw. pauzie operacyjnej Rosjanie nie są w stanie przebić się dalej. Za główny czynnik zahamowania postępów rosyjskiej ofensywy uznaje się skuteczność systemów HIMARS. Wyniku bitwy o Donbas nie możemy przesądzać, alede facto przerwa operacyjna się wydłuża.

Reklama

https://defence24.pl/kryzys-ukrainski-raport-specjalny-defence24/%3Chttps://defence24.pl/kryzys-ukrainski-raport-specjalny-defence24

Reklama

Logistyka nigdy nie była mocną stroną wojsk rosyjskich. To głównie kiepskie zaopatrzenie stało za licznymi klęskami Rosjan w okresie I wojny światowej. Z kolei symbolem Armii Czerwonej stał się kiepsko umundurowany sołdat z karabinem na sznurku. Rozsiane po świecie współczesne rosyjskie operacje wojenne (Libia, Syria, Republika Środkowoafrykańska) stworzyły złudne wrażenie, że Federacja Rosyjska nie nawiązuje do logistycznego bałaganu carskiej i sowieckiej ery. Oprócz mitu o drugiej armii świata, okazało się że tylko wizerunkowym "pudrowaniem" było także wrażenie o reformie rosyjskiej logistyki. Od pierwszego dnia inwazji widać było, że zaopatrzenie wojsk kulało. Symboliczne stało się zdjęcie „zarekwirowanych" na Białorusi samochodów, którymi pośpiesznie dowożono zaopatrzenie na ukraiński front. Do istniejącego już logistycznego bałaganu należy dodać liczne precyzyjne ataki obsługiwanych przez Ukraińców systemów HIMARS, które niszczą przyfrontowe centra logistyczne oraz magazyny wojsk rosyjskich. By być precyzyjnym HIMARS-y ostrzeliwują Rosjan na całej szerokości frontu (nie tylko bazy w Donbasie). Zaledwie jednego dnia w obwodzie chersońskim ukraińskie HIMARS-y zniszczyły cztery składy amunicji. Ostrzelane skutecznie zostały także rosyjskie bazy wojenne rozsiane przy różnych odcinkach frontu w: Melitopolu, Kadijiwce, Sniżne, Makijiwce, Wielkim Burłuku, Szachtorsku, oraz Nowej Kachowce.

Czytaj też

HIMARS-y sieją spustoszenie w rosyjskich szeregach, a Siły Zbrojne Ukrainy będą miały jeszcze większy potencjał rakietowy, ponieważ mają otrzymać kolejne 4 systemy. Minister Obrony Ukrainy w czasie debaty online w Atlantic Council stwierdził, że wojska ukraińskie potrzebują 50 takich systemów, a do kontrofensywy przydałoby się im 100 wyrzutni. Gdyby faktycznie tak się stało, byłby to pogrom rosyjskich wojsk. Wszelako patrząc realistycznie nawet kilka dodatkowych sztuk HIMARS-ów oznacza zwiększenie intensywności precyzyjnych ataków rakietowych. Celność ostrzałów potwierdza, że na tej wojnie to Kijów ma doskonałe dane wywiadowcze.

Reklama

Rosja nie zmieniła znacząco tempa postępów swojej armii na Ukrainie po zakończeniu "przerwy operacyjnej" - pisze w swoim najnowszym raporcie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW). "21 lipca siły rosyjskie przeprowadziły kilka ograniczonych ataków naziemnych. Obecne rosyjskie tempo operacyjne nie różni się znacząco od tego, które miało miejsce podczas oficjalnie ogłoszonej przerwy operacyjnej między 7 a 16 lipca" - ocenia ISW.

Czytaj też

Według ośrodka analitycznego wojska rosyjskie kontynuowały od 16 lipca niewielkie ataki na północny zachód od Słowiańska i wokół Siwierska oraz Bachmutu, nie zdobywając żadnego znaczącego terytorium. ISW podkreśla, że rosyjska grupa na północny zachód od Słowiańska w rzeczywistości przeprowadziła mniej ataków naziemnych wzdłuż granicy obwodów charkowskiego i donieckiego niż podczas oficjalnej pauzy operacyjnej. Brak udanych ataków naziemnych poza obszarami Słowiańska, Siwierska i Bachmutu jest zgodny z oceną ISW, że rosyjska ofensywa prawdopodobnie zakończy się bez zajęcia Słowiańska lub Bachmutu.

Instytut sugeruje też, że siły rosyjskie prawdopodobnie nadal będą korzystać ze swoich rezerw mało precyzyjnych sowieckich systemów uzbrojenia, ale skuteczność tych ataków w porównaniu z uderzeniami ukraińskich HIMARS pozostanie ograniczona. Według ISW Rosja zużyła prawdopodobnie 55-60 proc. swoich rezerw broni precyzyjnej.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. gdyby.

    1. Himrasy działają dzięki informacjom wywiadu USA. 2 .potwierdza to że jest to po prostu proxy war między USA i Rosja. Bez uwzednienia dobra ludzi a jako rozgrywka geopolityczna.

    1. spoko

      typowe kacapskie wypociny proxy war miedzy rosja a USA Zapominasz o krajach ktore nawet nie naleza do NATO a wysylaja bron na Ukraine Kacapy ciagle zapominaja ze to oni napadli na Ukraine w 2014 roku a w 2022 rozwiazali pelnoskalowa wojne

    2. QVX

      Proxy war ale USA-Chiny - taka Korea a rebours. Tam Stalin posłużył się Mao do walki z USA i osłabił Chiny przy okazji. Tutaj Chiny użyły Rosji do walki i ją osłabiają.

    3. Stealthy

      Jak wykazała wycofywyjaca się armia Rosji, dobro ludzi jest odwrotnie proporcjonalne do obszaru rosyjskiej okupacji. Im mniej terenów okupowanych tym większy dobrostan. Tak więc zwiększenie dobrostanu polega na jak najszybszym wyparciu rosujskich okupantów.

  2. Andrzej z Prudnika

    Widzisz, taką odpowiedzią zrównujesz współudział w wojnie dwóch stron, a tak nie jest. Agresor jest tutaj tylko jeden - Rosja i Bogu dzięki, że są USA i kilka innych państw, które nie szczędzą pomocy napadniętej Ukrainie. Gdyby Rosja nie zaatakowała nie miałbyś swojej rozgrywki geopolitycznej.

Reklama