Reklama

Geopolityka

Rosjanie tracą kontrolę nad uzbrojeniem rakietowym?

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

W miejscowości Czyta na południowej Syberii doszło do wybuchu skradzionej rakiety przeciwlotniczej dalekiego zasięgu S-200 „Angara”, w wyniku którego zginęło dwie osoby, a jedna została ranna.

Reklama

Jak na razie wiadomo jedynie, że eksplozja nastąpiła na terenie centrum recyklingu w miejscowości Czyta, i że jej przebieg zarejestrowały kamery przejeżdżających samochodów. Sprawa stała się głośna również z powodu śmierci dwóch osób i ranienia trzeciej.

Rosjanie uspakajają, że ukradziony pocisk próbowano rozebrać pozyskując z niego metale szlachetne, a nie w celu wydobycia materiałów wybuchowych. Nie zmienia to jednak faktu, że na terenie cywilnym w jakiś sposób znalazła się rakieta przeciwlotnicza o długości 11 m i masie startowej ponad 7 ton. Jak się zresztą potem okazało - nie jedna. Służby ratownicze znalazły bowiem na złomowisku drugi pocisk tego samego typu.

Lokalne media twierdzą, że obie rakiety skradziono z pobliskiej bazy wojskowej. Prawdopodobnie nie był to jedyny przypadek, ale proceder ciągnący się od wielu miesięcy. W mediach internetowych zawrzało, ponieważ po raz kolejny procedury ochrony uzbrojenia rakietowego w Rosji zostały łatwo ominięty i gdyby nie doszło do wypadku, to rakiety nadal byłyby wywożone poza bazę.

W proceder ten musiało być zresztą zaangażowanych dużo osób, ponieważ do transportu tak ciężkiego uzbrojenia potrzebne są specjalistyczne dźwigi i pojazdy. Dodatkowo pamięta się, że terroryści, którzy są również w Rosji, płacą za rakiety o wiele więcej niż skup złomu. I jeżeli można było kupić pociski dla metali kolorowych, to można je również kupić dla materiałów wybuchowych lub przynajmniej dla paliwa rakietowego.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Ben

    Nasz wywiad powinien sie tym zainteresowac, kupic i przywiezc w czesciach do PL.

    1. Chriss

      Nie ma takowego...

    2. Davien

      a po kiego nam pociski do starego S-200, które zreszta posiadamy. Może doczytaj artykuł.

  2. DSA

    dla nas to dobra wiadomość. prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będziemy dyskutować nad stanem amerykańskiego lotnictwa bombowego po 8 latach prezydentury B.Obamy. Niejako zapowiadając: z 20 B-2 do lotów zdolnych 8. Dla 2 pozostałych typów liczby wyglądają jeszcze gorzej.

    1. Davien

      Może podaj skąd wziałes te liczby bo jak na razie to z 19 B-2 wszystkie są aktywne

  3. Carl Von Clausewitz

    Jestem w stanie sobie wyobrazić, że jakiś niewielki kraj napadnięty przez Rosję wysyła do Rosji agentów, którzy kradną kilka rakiet i za pomocą nich z terytorium Rosji atakują, np Chiny, tym samym wikłając Rosję w konflikt, lub w najlepszym wypadku w zimną wojnę Rosyjsko-Chińską. Ofiara barbarzyństwa ma prawo bronić się wszelkimi dostępnymi metodami, nawet nie do końca moralnymi.

    1. sojusznik z Układu Warszawskiego

      Całkiem dobry pomysł...

    2. b

      Tu nikt nie kradl, w radzieckim wojsku jest taka tradycja. .........pamietam, jak opuszczali nasz kraj to wystarczylo podejsc na postoju kolejowym i "pomieniac " czy to za kase czy za skrzynke wodki. Tam wywozili uzbrojone rakiety majace kilkanascie metrow o czyms takim musieli widziec wszyscy w tej jednostce od komandira do kierowcy. Przeraza poziom glupoty, mogli doprowadzic do masakry w razie wypadku podczas transportu.

  4. Realista

    "Rosja nigdy nie jest ani tak silna, ani tak słaba, na jaką wygląda." – Otto von Bismarck.

  5. Logik007

    W wypadku jakiegoś większego konfliktu zbrojnego Rosjanie mogliby się mocno zdziwić bo okazałoby się, ze u nich z wojskiem nie jest dużo lepiej niż było na Ukrainie tzn. po otwarciu magazynów mogłoby się okazać, ze połowy zadeklarowanego sprzętu po prostu tam nie ma a druga połowa jest niesprawna i bronić się można tylko tymi paroma sztukami, które regularnie na defilady jeździły :).

  6. oloznawca

    Natomiast USA kontroli nad uzbrojeniem nie traci, czego dowodem jest operacja "Fast and Furious" albo TOW w rękach islamistów...

    1. Davien

      te niby TOW-y to w większośći chińskie i irańskie kopie, co w porównaniu do praktycznie czysto rosyjskiego uzbrojenia w rękach ISIS i islamistów raczej kiepsko ci wyszło:)) PS Oczywiście Kornety i Metisy uzywane masowo przez ISIS to tez USA dostarczyło:))

    2. olo

      FAKTY a nie bredzenie. TOW jest dostępny w kilkudziesięciu krajach świata wiec nie masz żadnych dowodów na kradzież z amerykańskiej bazy jak to miało miejsce w ROSYJSKIEJ BAZIE.

  7. olo

    BIEDA w Rosji ogromna to kradną co mogą aby przeżyć. Rosyjskie ministerstwo podało przecież rok temu że 27 000 000 Rosjan żyje poniżej granicy ubóstwa a 8 000 000 z nich pracuje na pełen etat tylko że zarabiają > 100 $ na miesiąc. Żywność droższa niż w Polsce a energia,gaz,benzyna też z roku na rok droższa.

  8. neron

    o grzechach wielkiego brata się nie dyskutuję to w końcu sojusznik jest . A co do Rosji mają bałagan i sporo do poprawienia jeśli chodzi o kontrolę dostępu do broni i materiałów wybuchowych

  9. Wacław

    Trzeba w takim razie jechać do ruskich na złom po rakiety. Na 100% opłaci nam się to ponieważ tam sprzedają na kilogramy.