Geopolityka
Rosjanie "nuklearnie" straszą Trumpa
Wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow w wywiadzie dla dziennika „Kommiersant” mówił o rosyjskiej doktrynie broni jądrowej i jej ewolucji. Stwierdził, że Moskwa rozważa powrót do prowadzenia prób jądrowych, wysłał też sygnał w kierunku przyszłej administracji prezydenta Trumpa.
Według Riabkowa w polityce odstraszania nuklearnego potrzebne są nowe podejścia, z punktu widzenia adaptacji nowych „doktryn”.
Celem broni nuklearnej do czasu jej hipotetycznego zastosowania w ekstremalnych okolicznościach, kiedy to Rosja będzie musiała się bronić, jest uświadamianie tych, którzy decydują się na wkraczanie w interesy naszego państwa. Tak jak ma o obecnie miejsce na Ukrainie, gdzie niektórzy balansują na krawędzi otwartego konfliktu zbrojnego
Wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow
Czytaj też
Według niego prostym przykładem jest zaktualizowana wersja rosyjskiej doktryny nuklearnej, zatwierdzona 19 listopada. Doktryna ta rozszerza katalog zastosowania broni nuklearnej m.in. w wypadku ataku na Rosję pociskami dalekiego zasięgu.
Riabkow mówił też, że Rosja rozważa wznowienie prób z bronią jądrową. Przestrzegł też przyszłą administrację prezydenta Donalda Trumpa przed podejmowaniem prób z bronią jądrową. Poprzednia administracja Trumpa rozważała bowiem podjęcie kroków w celu umożliwienia prowadzenia testów głowic nuklearnych. Rosjanie cały czas starają się wykorzystać broń jądrową (i szerzej strategiczną, przykładem jest pocisk Oriesznik) do sygnalizacji w celu wywierania wpływu na politykę swoich głównych adwersarzy, do których zaliczają Stany Zjednoczone i NATO.
Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104