Reklama

Geopolityka

Rosja wyzwaniem dla Niemiec

Fot. Tobias Koch/Wikimedia/CC BY-SA 3.0 de
Fot. Tobias Koch/Wikimedia/CC BY-SA 3.0 de

Niemiecka Biała Księga uznaje Rosją za wyzwanie dla bezpieczeństwa na kontynencie europejskim. Po zatwierdzeniu przez rząd zastąpi ona podobny dokument z 2006 r., którym przyznawał Moskwie status uprzywilejowanego partnera. Doniesienia o uznaniu Moskwy za „rywala” nie okazały się prawdziwe.

Według doniesień niemieckiego Die Welt Biała Księga - zawierająca wytyczne dla polityki bezpieczeństwa Berlina i planowana do publikacji - konstatuje rosyjski odwrót od Zachodu oraz przyjęcie przez Kreml strategicznego kursu na rywalizację.

W efekcie Rosja została uznana za wyzwanie do międzynarodowej ładu w Europie ustanowionego po zimnej wojnie. Stawia ją to w pierwszej dziesiątce globalnych wyzwań dla Niemiec, obok terroryzmu, cyberprzestępczości, niekontrolowanej migracji, wzrostu nastrojów nacjonalistycznych, globalnego ocieplenia i epidemii.

Biała księga za zagrożenie uznaje gotowość rosyjskich władz do realizacji swoich interesów z wykorzystywaniem siły zbrojnej, czego przykładem była aneksja Krymu oraz interwencja na wschodzie Ukrainy. Oprócz tego dokument wskazuje na umyślne zacieranie przez Kreml granic między wojną a pokojem. W tym kontekście wymieniane są narzędzia wojny hybrydowej, w tym m.in. manipulowanie opinią publiczną.

Według dokumentu, w najbliższym czasie Rosja pozostanie wyzwaniem dla kontynentu europejskiego, o ile znacząco nie zmieni wytycznych swojej polityki zagranicznej. Zarazem, deklaruje on, że bez kooperacji z Rosją nie da się zapewnić trwałego bezpieczeństwa i dobrobytu w Europie. Z tego powodu autorzy Białej Księgi proponują dwutorowe podejście do relacji z Kremlem - zawierające elementy odstraszania i wzmacniania zdolności do obrony oraz ofertę współpracy.

AKTUALIZACJA 17:28 - Jak donosi agencja TASS, szefowa resortu obrony Ursula von der Leyen zaprzeczyła, że Rosja zostanie uznana za rywala Niemiec, wskazując iż Berlin uzna działania Moskwy za wyzwanie.

Komentując doniesienia niemieckiej prasy, rzecznik Kremla - Dmitrij Pieskow wyraził żal i zaniepokojenie, stwierdzając, że taka postawa Niemiec może prowadzić do konfrontacji. Według Pieskowa autorzy Białej Księgi "nie rozumieją" rosyjskiej postawy lub też dysponują "złymi informacjami". Z kolei przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Rosji Aleksiej Puszkow napisał na Twitterze, że decyzja o zakwalifikowaniu Rosji ja rywala, jest wyrazem niemieckiego podporządkowania polityce Waszyngtonu. 

Wcześniej, wpływowa Rada Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (SVOP) opublikowała raport na temat rosyjskiej polityki zagranicznej, w którym pozytywnie oceniła całokształt kursu Kremla w ostatniej dekadzie, zaś jako błąd w relacjach z Zachodem wymieniła m.in. zbytnią ugodowość rosyjskich władz.

 

 

 

 

Reklama

Komentarze (6)

  1. mc

    Jest takie rosyjskie powiedzenie (pytanie): "Jak to zrobić ? Rubla zarobić, a cnoty nie stracić..." Niemcy są właśnie w takiej sytuacji. Cały czas marzą o ogromnych pieniądzach które "leżą i czekają" na nich w Rosji. Ale Rosji się boją. I wiedzą do czego Rosja jest zdolna. Nawet boja się o tym kręcić filmy. Bo jak pokazać bestialstwo rosyjskich żołnierzy w Prusach. Albo zatopienie statku z uchodźcami. Z 10 000 uchodźców. Przecież jak powiedzą, albo pokażą coś takiego... będzie koniec z ich marzeniami o rosyjskiej "kasie". Wielu z nich ma problem żeby powiedzieć, że Rosja napadła na Ukrainę. Że zagarnęła część Ukrainy... bo jak powiedzą, będzie koniec z ich marzeniami o rosyjskiej "kasie". Szkoda tylko że Niemcy nie pamiętają że nasza wymiana handlowa (w 2013 roku) wyniosła 78 mld Euro, gdy z Rosją miała w tym samym roku 76 mld Euro. My partner stabilny, dobrze współpracujący, Rosja partner szalony, na którym nigdy nie można polegać. Trochę to przypomina psychikę kobiet które wolą bandytów, by potem przez nich płakać (i bredzić: bił, bo kochał).

    1. Afgan

      Naprawdę lepiej tego ująć nie można było! Brawo! 10/10

    2. Razparuk

      Niemcy muszą mieć dostęp do surowców i siły roboczej. Cała ich polityka niestety to taki "bił bo kochał"....

    3. Podpułkownik Wareda

      mc! (...). "Ale Rosji się boją. I wiedzą do czego Rosja jest zdolna. (...) Bo jak pokazać bestialstwo rosyjskich żołnierzy w Prusach. Albo zatopienie statku z uchodźcami". (...). Internauto! Ja - w przeciwieństwie do Ciebie - nie wiem, czy Niemcy obecnie boją się Rosji? Twierdzę wprost, że - jest wręcz przeciwnie - Niemcy absolutnie nie czują żadnego lęku przed Rosjanami. Aby przyjąć Twoją tezę - o rzekomym strachu Niemiec przed Rosją, to trzeba dysponować tzw. twardymi dowodami, których Ty w ogólnie nie przedstawiłeś. Dlatego też, włóż między bajki teorię, że Niemcy boją się Rosji. Niemcy nie mają powodu, aby bać się Rosjan. Nieprawdą jest również, że Niemcy boją się kręcić jakiekolwiek filmy. Co Ciebie napadło z tą bojaźliwością Niemców? Niemcy kręcili i kręcą wszystko, co tylko im się rzewnie podoba. I Rosji nic do tego, czym zajmuje się kinematografia niemiecka. Jestem za tym, aby Niemcy pokazali na taśmie filmowej (fabularnej bądź dokumentalnej) wszystko, co dotyczy zachowania się żołnierzy Armii Czerwonej w Prusach Wschodnich na przełomie 1944/1945 roku. To jest nawet wskazane. Jednocześnie wskazanym byłoby, aby kinematografia niemiecka pokazała WSZYSTKO (dosłownie!), co dotyczy zachowania się (w tym bestialstwa) żołnierzy Wehrmachtu, Waffen-SS, SS, Gestapo, formacji policyjnych oraz załóg niemieckich obozów zagłady i obozów koncentracyjnych na terenach okupowanych przez III Rzeszę podczas II wojny światowej - ze szczególnym uwzględnieniem Polski oraz b. ZSRR. Zapewniam Internauto, że na taśmie filmowej, jedno bestialstwo niemieckie podczas wojny - będzie gonić następne bestialstwo. Wskazanym byłoby, abyś dokładnie zapoznał się ze wszystkimi (bez wyjątku!) bestialstwami popełnionymi podczas II wojny światowej - po jednej i drugiej stronie frontu. Przy okazji, na początku bieżącego roku, jeden z kanałów telewizyjnych transmitował w odcinkach - trwający łącznie 9,5 godziny - film dokumentalny produkcji francuskiej z 1985 roku pod tytułem "Shoah" [hebr. Zagłada], w reżyserii znakomitego dokumentalisty Claude'a Lanzmanna. Internauto, czy oglądałeś ten film dokumentalny? Czy w ogóle wiesz, że taki film został nakręcony? I słowo na koniec: Internauto, zanim zaczniesz pisać na temat zatopienia w okolicy tzw. Ławicy Słupskiej na Bałtyku - w dniu 30 stycznia 1945 roku przez radziecki okręt podwodny - niemieckiego statku transportowego, który był podczas wojny w dyspozycji Kriegsmarine (w chwili zatopienia, znajdowało się na nim ok. 10-12 tysięcy ludzi - żołnierzy, marynarzy, kobiet z pomocniczego korpusu Kriegsmarine, policjantów, gestapowców, działaczy NSDAP oraz niemiecka ludność cywilna), to wcześniej zapoznaj się ze wszystkimi faktami dot. tego zatopienia. Jestem jednym z forumowiczów, którzy swego czasu pisali na ten temat, m.in. na D24. Poza tym, jest dostępna między innymi w internecie, bogata literatura faktu. Warto się z nią zapoznać.

  2. Afgan

    Niemcy i Rosja zawsze się ze sobą układały ponad naszymi głowami, tak jest od czasów zaborów i tak najprawdopodobniej będzie i należy o tym pamiętać.

  3. fx

    Niemcy jak zawsze ściemniają. Z jednej strony wpisują Rosję do krajów bandyckich a z drugiej strony handlują z nimi na potęgę a rosyjska propaganda hula w Niemczech w najlepsze.Masa niemieckich polityków jest na pasku Gazpromu i innych firm z Rosji. Większość rur i magazynów gazu sprzedano ot tak rosyjskim firmom.

    1. Geoffrey

      Dokładnie. Chcą robić interes z Moskwą za plecami krajów Europy Wschodniej i nie wiedzą co zrobić, żeby nie wyjść na wspólników agresorów. A rozwiązanie jest banalnie proste: robić interes z Syberią za plecami Moskwy :)

  4. KrzysiekS

    Niemcy maja problem chcą za wszelką cenę robić interesy z Putinem tylko jakoś trzeba się wytłumaczyć.

  5. Kiks

    Czerwoni jak zawsze nie mogą zrozumieć, że ktoś może myśleć samodzielnie. Musi od razu być podporządkowany polityce Waszyngtonu. Co innego być podporządkowanym polityce Kremla. No to już jest jak najbardziej na miejscu. Duraki.

  6. pytajnik

    Zaskakujące, ale ciekawe czy nie jest to klepanie po plecach Polski, i dawanie złudnego bądź nie, wrażenia, że stoją za nami Niemcy, w razie ewentualnej konfrontacji.

    1. olo

      100%. Niemcy jak Rosja udają przyjaciela a jak przyjdzie co do czego to nóż w plecy patrz NORD STREAM 2 który chce jeszcze bardziej uzależnić naszą część Europy od rosyjskich dostaw. Dlatego Polska nie powinna się przyglądać co robią Niemcy tylko sama do końca się uniezależnić od kopalin z Rosji choć nie rezygnować w 100% z zakupów od wschodniego sąsiada. Drugie musimy się zbroić tak aby agresja na nasz kraj wiązała się z wielokrotnie większymi kosztami niż agresja na Ukrainę. Bo tylko silnemu USA pomogą bo taki kraj będzie mógł też odciążyć Amerykanów.

Reklama