- Wiadomości
- Analiza
- Polecane
Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ dot. Gazy. Dlaczego USA wstrzymało się od głosu?
Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych ostatecznie przyjęła treść rezolucji, w której wzywa do trwałego i natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Jedynym krajem wstrzymującym się od zagłosowania „za” były Stany Zjednoczone. Jaki był powód takiej decyzji?

Rezolucja numer 2728, żądająca natychmiastowego zawieszenia broni podczas Ramadanu, zaproponowana przez grupę 10 członków niestałych Rady Bezpieczeństwa ONZ, została poparta przez przedstawicieli 14 państw. Nikt nie zagłosował przeciwko, a jeden kraj wstrzymał się od głosu. Tym państwem były Stany Zjednoczone.
Zobacz też
W jaki sposób amerykański Departament Stanu argumentuje swoją decyzję? Amerykanie informują, że choć nie zgadzają się z częścią postanowień rezolucji, to zmiany wprowadzone przez jej autorów są zgodne z ich stanowiskiem mówiącym o tym, że „tekst dotyczący zawieszenia broni musi być powiązany z tekstem dotyczącym uwolnienia zakładników”.
Zatem o jakich postanowieniach mowa? Zdaniem Amerykanów problemem rezolucji jest to, że ostateczna wersja tekstu nie zawiera – kluczowych ich zdaniem – sformułowań dotyczących potępienia działań Hamasu. „Brak potępienia Hamasu jest szczególnie trudny do zrozumienia po tym, jak świat był świadkiem strasznego aktu terroru popełnionego przez tę grupę” – czytamy w oświadczeniu sekretarza stanu, Antony’ego Blinkena.
Opisując przyczyny wskazane przez stronę amerykańską, nie sposób nie zauważyć też innego aspektu. Kilka dni wcześniej to projekt rezolucji dot. Gazy stworzony przez Stany Zjednoczone został odrzucony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, a wynikało to z weta postawionego przez przedstawicieli Chin, Rosji oraz Algierii.
Przedstawicielom tych państw miało nie podobać się m.in. to, że w amerykańskiej propozycji nie wzywa się do natychmiastowego zawieszenia broni, a jedynie „uznaje to za konieczne”. Szczególną uwagę zwracał na to Stały Przedstawiciel Rosji przy ONZ, Wasilij Nebenzia, który odniósł się krytycznie do braku bezpośredniego wezwania do zawieszenia broni i oskarżył Amerykanów o „wprowadzanie społeczności międzynarodowej w błąd”. Z kolei Chiny sprzeciwiły się projektowi Waszyngtonu „ze względu na państwa arabskie”.
Zobacz też
W przypadku Algierii chodzi też o to, że to jej wcześniejsze poprawki do amerykańskiego projektu zostały przez Amerykanów odrzucone. O jakich poprawkach mowa? Jak czytamy na stronie Narodów Zjednoczonych, algierski ambasador przy ONZ Amar Benjama powiedział, że projekt amerykański nie uwzględniał izraelskiej odpowiedzialności za śmierć Palestyńczyków i zaznaczył, że „świat arabski i islamski potrzebują potwierdzenia, że Izrael zostanie pociągnięty do odpowiedzialności”.
Co ciekawe, amerykańskie wstrzymanie się od głosu (ale nie weto) nie przypadło do gustu Izraelowi, który zdecydował się odwołać przewidzianą na ten tydzień wizytę w Waszyngtonie. W spotkaniu miał brać udział izraelski doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Tzachi Habegbi oraz Ron Dermer, członek gabinetu wojennego.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]