Reklama

Geopolityka

Rada NATO-Rosja jeszcze przed szczytem w Warszawie? Ławrow krytykuje

Fot. nato.int
Fot. nato.int

Ministrowie spraw zagranicznych NATO zgodzili się, że przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie powinno dojść do spotkania Rady NATO-Rosja. Poinformował o tym Sekretarz Generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Jego deklaracje nie spodobały się jednak Rosjanom.

"Zgadzamy się, że naszym przekazem jest dialog i obrona. Wzmacniamy nasze możliwości odstraszania i obrony. Ale na takim fundamencie wczoraj zapadła szeroka zgoda, że NATO powinno dążyć do zwołania nowego spotkania Rady NATO-Rosja przed szczytem w lipcu. Teraz będziemy szukać praktycznego sposobu, żeby zorganizować spotkanie" – powiedział Stoltenberg.

Wypowiedź Stoltenberga skrytykował szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. "Z jakiej racji (sekretarz generalny NATO) to powiedział? Rada Rosja-NATO działa na zasadzie konsensusu - oznajmił Ławrow dziennikarzom. "Jeśli chcą to omówić, niech omówią z nami, a nie pchają się do mikrofonu" - dodał Rosjanin.

Dwa sposoby na Rosję

O relacjach z Rosją rozmawiali w czwartek wieczorem ministrowie spraw zagranicznych państw NATO. Stoltenberga pytano w piątek rano, czy Sojusz zwróci się o kolejne spotkanie Rady NATO-Rosja przed szczytem w Warszawie, który odbędzie się 8 i 9 lipca. Odpowiedział, że ministrowie zgodzili się, że do Rosji nadal należy podchodzić dwutorowo – przez wzmocnienie obrony i odstraszania połączone z dialogiem politycznym. "Zostało to bardzo jasno wyrażone przez wszystkich ministrów, którzy wzięli udział w debacie" – powiedział Stoltenberg.

"Nasza praktyczna współpraca z Rosją pozostaje zawieszona, ale postanowiliśmy utrzymywać otwarte kanały dla dialogu politycznego. Rada NATO-Rosja jest jedną z platform tego dialogu" – dodał.

Jak przekazał Stoltenberg, wszyscy w NATO się zgadzają, że Rada NATO-Rosja jest potrzebna m.in. po to, by unikać niebezpiecznych incydentów, które mogą wymknąć się spod kontroli. "Widzieliśmy już zestrzelenie rosyjskiego samolotu nad Turcją, niebezpieczne zachowanie rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. To są sytuacje, których musimy starać się unikać" – zaznaczył.

W czwartek wieczorem, przed sesją poświęconą Rosji i wschodniemu sąsiedztwu NATO, szef MSZ Witold Waszczykowski zwracał uwagę, że ostatnie spotkanie Rady NATO-Rosja nie przyniosło żadnych efektów. "Obie strony zostały przy swoim stanowisku. Nie ma tutaj zbliżenia. Rosja nie akceptuje tutaj naszej opinii, iż złamała prawo międzynarodowe i dokonała agresji wobec innego państwa" - wyliczał minister.

"Będziemy rozmawiać, czy warto, co może przynieść kolejne spotkanie z Rosją, kiedy Rosja nie wykazuje żadnej chęci współpracy, nie wykazuje chęci zrealizowania porozumień mińskich. Część jednak sojuszników uważa - ze względu na możliwość współpracy z Rosją na południu - że takie spotkanie ma sens. Jestem otwarty na te argumenty. Być może przekonają" - powiedział przed spotkaniem Waszczykowski.

Czytaj też: Czarnogóra jedną nogą w NATO

20 kwietnia Rada NATO-Rosja spotkała się na szczeblu ambasadorów po raz pierwszy od 2014 r. Rozmawiano o konflikcie na Ukrainie, działaniach wojskowych i ich przejrzystości oraz sytuacji w Afganistanie.

Stoltenberg powiedział wówczas, że dyskusja była szczera i poważna, a także pokazała, że między NATO a Rosją utrzymują się głębokie różnice. Dodał, że "kanały komunikacji" z Rosją pozostaną jednak otwarte.

Z kolei rosyjski ambasador przy NATO Aleksandr Gruszko oświadczył, że relacje z NATO nie poprawią się, dopóki Sojusz nie ograniczy swojej aktywności wojskowej na granicach z Rosją.

Rada NATO-Rosja powstała w 2002 roku na mocy ustaleń zawartych w tzw. Deklaracji Rzymskiej jako forum dla konsultacji w kwestiach związanych z bezpieczeństwem i współpracą między państwami członkowskimi NATO i Federacją Rosyjską.

Po aneksji Krymu przez Rosję i rozpoczęciu działań militarnych na wschodzie Ukrainy w 2014 roku NATO zawiesiło cywilną i wojskową współpracę z Moskwą. Kontakty w ramach Rady NATO-Rosja zostały ograniczone do szczebla ambasadorów. Od wybuchu konfliktu ukraińskiego odbyły się dwa spotkania z udziałem ambasadorów - w marcu i czerwcu 2014 roku.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Piotrek

    Komunistom nie wolno w żadnej sprawie wierzyć. Kto wchodzi z nimi w jakiekolwiek układy -sam sobie szkodzi (sprawdzona mądrość ludowa)

    1. Luck

      Piotrek , zdefiniuj mi najpierw kto to jest komunista, bo w Federacji Rosyjskiej to obecnie dziki kapitalizm rządzi....

  2. iuu

    Każdy kraj w NATO ma swoje odrębne interesy i odmienną politykę, więc jest to nie możliwe że całe NATO pójdzie jednym śladem ;)

  3. Ja

    Całe NATO: 1. dla Polski - jesteśmy za wzmocnieniem wschodniej flanki; 2. dla Rosji - jesteśmy przeciw wszelkim wzmocnieniem. I znów nas chcą okpić, w żywe oczy...

  4. Ryxie

    Sprzedadzą nas na tym spotkaniu. Nie w takim wymiarze jak przed 2 Wojną, ale dogadają się tam w sprawie wzmocnienia wschodniej flanki. Rosja załatwi coś USA, USA Rosji, a my zostaniemy z jakimś ochłapkiem.