Reklama

Geopolityka

Pierwszy taki manewr japońskiej marynarki

JS Sazanami Japonia niszczyciel
Autor. Eastern Naval Commad/ X

Niszczyciel Japońskich Morskich Sił Samoobrony przepłynął po raz pierwszy przez Cieśninę Tajwańską - podały w czwartek lokalne media, które zwracają uwagę, że rejs ten ma na celu podkreślenie prawa do swobody żeglugi. Manewr ten może się spotkać z gniewną reakcją Chin, które uznają cieśninę za swoje morskie wody wewnętrzne.

Niszczyciel Sazanami, wraz z jednostkami australijskimi i nowozelandzkimi, przepłynął w środę przez Cieśninę Tajwańską z północy na południe, aby wziąć udział w wielostronnych manewrach na Morzu Południowochińskim - przekazał japoński nadawca NHK. Japońskie ministerstwo obrony dotychczas nie potwierdziło informacji.

Reklama

W czwartek dziennik „Yomiuri Shimbun” zacytował anonimowe źródła rządowe, według których premier Fumio Kishida polecił wykonanie rejsu przez Cieśninę Tajwańską w obawie, że bezczynność po wtargnięciu chińskich jednostek na terytorium Japonii, do których doszło w ostatnim czasie, może zachęcić Pekin do podjęcia bardziej napastliwych działań.

Czytaj też

Pod koniec sierpnia doszło po raz pierwszy do naruszenia przestrzeni powietrznej Japonii przez wojsko ChRL, kiedy chiński wojskowy samolot szpiegowski Y-9 wleciał na kilka minut w strefę powietrzną Japonii nad wodami Morza Wschodniochińskiego w pobliżu archipelagu Danjo w południowo -zachodniej prefekturze Nagasaki. Z kolei 18 września chiński lotniskowiec Liaoning i dwa niszczyciele rakietowe wpłynęły na krótko do strefy przyległej Japonii, co było również pierwszy takim przypadkiem. Agencja Kyodo zaznacza, że środowy tranzyt japońskiego niszczyciela przez Cieśninę Tajwańską ma najwyraźniej na celu podkreślenie prawa do swobody żeglugi. Szeroka na ok. 130 km cieśnina oddziela główną wyspę Tajwanu od Chin kontynentalnych. Komunistyczne władze w Pekinie, które uznają Tajwan za separatystyczną prowincję, traktują ją jako morskie wody wewnętrzne.

Okręty wojenne Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Australii czy Niemiec niejednokrotnie wykonywały rejsy przez Cieśninę Tajwańską w ramach prawa do swobody żeglugi, co władze ChRL określały mianem „prowokacji”.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Nawigator

    Nawigator Niektórym tutaj poplątały się czasy współczesne z przełomem XIX/XX w., gdy Japonia z chińską flotą robiła co chciała. Chiny są bezsprzecznie mocarstwem i Japońskie "Siły Samoobrony" nie mogą się z nimi równać. Obie strony prowokują się wzajemnie, ale Japonia nie będzie przeciągać struny na maxa, bo nie wiadomo z kogo by tu zostały strzępy.

    1. Davien3

      Navigator Japońska flota jest znacznie nowocześniejsza od chińskiej zwłaszcza w dziedzinie uzbrojenia co oznacza że starcie byłoby dosyć krótkie Do tego miałaby pełne wsparcie US Navy co oznacza zagładę floty chińskiej

    2. Nawigator

      Nawigator Z tą nowoczesnością japońskiej floty bym nie przesadzał. Naprawdę nowoczesne są tylko najnowsze niszczyciele eskortowe. Pozostałe nie odbiegają standardem od nowych chińskich. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę luczebność floty chińskiej, która pr,eważa zdecydowanie. Co do wsparcia USA to nie wiadomo jaki zakres by obejmowało. Zawsze jest ryzyko wywołania III w.św.

    3. Davien3

      @Navigator Japonia jest objeta parasolem atomowym USA czyli każdy atak jądrowy na Japonie oznacza pełne uderzenie odwetowe Stanów. Więc nie beda sie raczej przejmowac tym że kilka chińskich okrętów poslą na dno A co do nowoczesnosci to chińskie okręty sa moze ładne i na papierze ładnie się prezentuja ale ich podstawowym uzbrojeniem plot sa stare rosyjskie eksportowe S-300FM i Buki czyli pociski niezdolne do zwalczania seaskimmerów Japonia ma też znacznie nowocześniejsze lotnictwo morskie od Chin .

  2. radziomb

    Japonia ma nowego Premiera- to były minister obrony. Koniec miękkiej gry.

  3. Hmmm.

    Już chińskie okręty szykują się do kontrprowokacji, na 100%.

    1. GB

      Znaczy co takiego zrobią? Wejdą na wody terytorialne Japonii? Ich los mógłby być widowiskowy choć krótki.

    2. Hmmm.

      Wejdą na wody japońskie, wietnamskie i filipińskie i nikt im nic nie zrobi.

    3. Davien3

      @Hmmm dostana ostrzeżenie, a jak się nie posłuchaja to polecą pociski pokr i tyle z nich zostanie.

  4. radziomb

    bedzie wojna. Chiny woduja co kilka tygodni nowy okret. fakt ze wiele ich malych ale juz maja okretow wiecej niz USA. pytanie retoryczne. po co ? Anglia, Hiszpania tez kiedys byla potega morska i sie pozmienialo... pa nta rei

  5. WSK74PL

    Ustępowanie nie zapobiega wojnie,

Reklama