Geopolityka
Parlament Europejski krytykuje Rosję za gromadzenie wojsk przy granicy z Ukrainą
W przyjętej w czwartek rezolucji posłowie Parlamentu Europejskiego wyrazili głębokie zaniepokojenie działaniami sił zbrojnych Rosji przy granicy z Ukrainą i na nielegalnie okupowanym Krymie. W razie inwazji na Ukrainę UE musi zareagować surowymi sankcjami, w tym natychmiastowym wstrzymaniem importu ropy i gazu z Rosji - podkreślili eurodeputowani.
"W przypadku, gdyby zbrojenia doprowadziły do inwazji Rosji na Ukrainę, UE musi jasno określić, że konsekwencje takiego naruszenia prawa i norm międzynarodowych będą surowe" - zgodzili się europosłowie.
Taki scenariusz musi skutkować natychmiastowym wstrzymaniem importu ropy i gazu z Rosji do UE, wykluczeniem Rosji z systemu płatniczego SWIFT oraz zamrożeniem aktywów i anulowaniem wiz do Europy wszystkim oligarchom powiązanym z rosyjskimi władzami - postulują deputowani do PE, którzy przyjęli rezolucję 569 głosami, przy 67 głosach sprzeciwu i 46 wstrzymujących się.
Parlamentarzyści wyrazili też oburzenie informacją o wywołaniu przez rosyjskie służby wywiadowcze eksplozji składu broni w czeskich Vrbieticach w 2014 roku, w której zginęło dwóch obywateli Czech.
"Posłowie do PE wyrażają głęboką solidarność z narodem i władzami Czech, a także zdecydowane poparcie dla tego kraju w związku z konfliktem dyplomatycznym z Rosją i wydaleniem pracowników ambasady przez oba kraje" - zadeklarowali politycy.
Ponowili też apel o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie uwięzionego rosyjskiego opozycyjnego działacza Aleksieja Nawalnego, którego skazanie było "umotywowane politycznie i sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami Rosji w zakresie praw człowieka".
Europosłowie podkreślili, że władze rosyjskie, w tym prezydent Władimir Putin, osobiście ponoszą pełną odpowiedzialność za stan zdrowia Nawalnego.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie