Reklama

Geopolityka

Orban: Rosja nie zaakceptuje Ukrainy w NATO i UE

Autor. facebook.com / @OrbánViktor

W niedawnym wywiadzie premier Węgier przyznał, że mieszkańcy Europy nie mogą sobie pozwolić na dalsze finansowanie Ukrainy, a Kijów powinien dążyć do jak najszybszego zawieszenia broni.

„Mieszkańcy Europy są niezadowoleni z udzielanego przez ich rządy coraz większego wsparcia finansowego dla Ukrainy” – oświadczył Orban w rozmowie z byłym kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schuesselem, która została opublikowana w niedzielę na portalu austriackiego dziennika „Die Presse”.

Czytaj też

Orban przypomniał, że był w Moskwie dwa tygodnie przed wybuchem wojny w lutym 2022 roku i wtedy „miał poczucie, że inwazja jest możliwa”. „Rosjanie byli zdania, że prędzej czy później będą musieli rozwiązać konflikt z Ukrainą siłą, jeśli Ukraina będzie chciała przystąpić do NATO” – dodał premier Węgier.

Reklama

„Już w 2008 roku twierdziłem, że jedynym sposobem uniknięcia wybuchu wojny jest natychmiastowe wynegocjowanie przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO. (…) Prawdopodobnie nie doszłoby do porozumienia z Ukrainą, ale przynajmniej zyskalibyśmy trochę czasu na zastanowienie się, jak odsunąć się od skrajnie konfrontacyjnej postawy Rosji. Nic z tego nie umniejsza odpowiedzialności Federacji Rosyjskiej za tę wojnę” – podkreślił Orban, przyznając, że „nie zostały wyczerpane wszelkie środki dyplomatyczne, aby tej konfrontacji uniknąć”.

”My, Europejczycy, nie jesteśmy wystarczająco silni, aby Rosjanie traktowali nas poważnie. To jest gra o władzę. To wojna. Musimy więc pokazać siłę i jasno zakomunikować Rosjanom: my mamy interesy i wy macie interesy i na tej podstawie możemy zawierać porozumienia” – wyjaśnił premier Węgier.

W jego opinii zawieszenie broni niekoniecznie oznaczałoby porażkę Ukrainy, bowiem to właśnie kontynuowanie wojny niesie ryzyko jej przegrania i utracenia terytorium przez Ukrainę. Obecnie Europa zapewnia Ukrainie pomoc, broń, pieniądze, logistykę a czego dłużej „nie jest w stanie robić” – dodał Orban.

Reklama

„Zdecydowanie pieniądze stanowią problem. Mieszkańcy Europy są niezadowoleni, ponieważ ich rządy udzielają Ukrainie coraz większego wsparcia finansowego. Nie możemy sobie pozwolić na finansowanie Ukrainy, aby umożliwić jej osiągnięcie zwycięstwa militarnego” – podkreślił premier.

Czytaj też

„Czy nam się to podoba, czy nie (…) Ukraina jest na mapie tam, gdzie jest. Najlepszą perspektywą byłoby utworzenie strefy buforowej między Rosją a Zachodem, oczywiście z gwarancjami bezpieczeństwa. Jeśli to się nie powiedzie, Ukraina straci swoją ziemię, a Rosjanie będą raz po raz niszczyć Ukrainę. Rosja nigdy nie zaakceptuje u swych progów członka UE i NATO takiego jak Ukraina. Nigdy” – uważa Orban.

Reklama

Jego zdaniem, Ukraina obecnie nie broni Europy, w przeciwieństwie do Węgier w 1956 roku, kiedy doszło do interwencji wojsk sowieckich w tym kraju. „Ukraina nie oferuje nam, Europejczykom, żadnego dodatkowego bezpieczeństwa, ponieważ większość z nas jest już członkami NATO, które jest znacznie silniejsze od Rosji. Nie ma ryzyka, że Rosja zaatakuje członka NATO” – podkreślił premier Węgier.

Według Orbana szansa na przyjęcie Ukrainy do NATO istniała do 2008 roku, kiedy „Rosja była zbyt słaba, aby zablokować ekspansję sojuszu o Ukrainę”. „Szansa ta nie została jednak wykorzystana na szczycie NATO w Bukareszcie. Nie udało nam się pomyślnie zakończyć negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Gruzją, tracąc tym samym perspektywę Ukrainy jako przyszłego członka UE i NATO. Od tego czasu Rosja stale rośnie w siłę. Można było przewidzieć, że Rosja powstrzyma wszelkie próby integracji Ukrainy ze strukturami zachodnimi” – ocenia Orban.

„Rosjanie nie akceptują Ukraińców jako partnerów. Będą negocjować tylko ze Stanami Zjednoczonymi, a jeśli będziemy sprytni, prawdopodobnie także z Europą. Największym zagrożeniem dla Europy jest porozumienie w sprawie architektury bezpieczeństwa na naszym kontynencie, zawarte pomiędzy Rosją a Ameryką, ponad głowami Europy” – podsumował premier Węgier.

Orbana dobra mina do złej gry

Premier Węgier od początku wojny na Ukrainie utrzymuje narrację, że Ukraina powinna jak najszybciej zaakceptować rosyjskie żądania. Jednocześnie dokonuje on manipulacji twierdząc, że Ukraina „nie oferuje Europejczykom żadnego dodatkowego bezpieczeństwa”. Ignoruje on fakt, że pozostawienie Ukrainy w szarej strefie bezpieczeństwa jest otwarciem furtki do kolejnej agresji rosyjskiej, czy też do ponownego włączenia Kijowa do rosyjskiej strefy wpływów (najpewniej siłą), co znacząco zagrażałoby stabilności całej wschodniej flanki NATO.

Czytaj też

Nie można też zapominać o tym, że Budapeszt nadal świadomie blokuje wejście Szwecji do Paktu Północnoatlantyckiego. Również ostatnia dymisja prezydent Katalin Novák, która otwarcie popierała akcesję państwa szwedzkiego do Sojuszu, może być pośrednio związana z kolejnym opóźnieniem tej decyzji. Do czasu wyboru nowego prezydenta obowiązki głowy państwa będzie sprawował Laszlo Kover, współzałożyciel Fideszu i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego. Oznacza to tyle, że i tutaj najwięcej do powiedzenia będzie miał Viktor Orban.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (13)

  1. bezreklam

    Rosja na Ukraine w UE sie zgdzi na NATO nie - przeciez taka byla prozucja pokojwa przed wojna - UE ok - NATO NIE. Co prawda bylo by to trudne bo gosdarka Rosju i Ukrainy jest mocno pwoiezana nawet teraz, ale mozlowe (jak Irlandia i UK clo). Pytanie zas co Ukraina w UE zrobila by dla POlski . A wielu analtkow mowi ze to by byla dla nas katastfra. Nie chodzi tylko o Rolnikow. Chetnei prztocze tych experow.

  2. Pankracy

    Same mądrale, ciekawe co byście zrobili jeśli wasza gospodarka energrtycznej byłby w 70% zależna od Rosji a zachód tylko dokręcał śrubę i nie oferował nic w zamian, zamknelibyście wszystkie elektrownie i doprowadzili do upadku MOL ?? Takie rzeczy tylko u nas!

    1. Rusmongol

      Przecież mogli zrzucić kajdany rosyjskich węglowodorów ci wielu zrobiło. Ale oni woleli w to brnąć i dodatkowo to pogłębiać. Ja na miejscu UE to d9c8snal bym im tak śrubę żeby sami zrobili exit. Dodatkowo najlepiej żeby wystąpili z NATO.

  3. rwd

    Dla Rosji pozostawienie na swojej granicy wrogiego państwa o dużym potencjale związanego z NATO jest zagrożeniem egzystencjonalnym. Żadne supermocarstwo nie może sobie pozwolić, by 500 km od jego stolicy znajdowały się wrogie wojska z potencjałem nuklearnym. Dlatego, jeżeli ekipa na Kremlu zasadniczo się nie zmieni, to Moskwa jest gotowa prowadzić tę wojnę do ostatniego Ukraińca. A co w takiej sytuacji radził Tukidydes?

    1. Buczacza

      Supermocarstwo? O czym ty chłopcze piszesz... Do ostatniego Ukraińca... Jeszcze raz napiszę o czym ty piszesz chłopcze... Na razie to mijają 2 lata tej spektakularnej akcji. Z której cały wojskowy świat śmieję się. Te według ciebie supermocarstwo. Straciło więcej sprzętu i ludzi niż Jankesi we wszystkich wojnach razem wziętych od 1945... Supermocarstwo od walonek i samogonu..

    2. Komandos PCK Shev Valdore

      @Buczacza, cokolwiek by tutaj nie wmawia, czy się to komukolwiek podoba czy nie, rosja to jest mocarstwo atomowe. Koniec i kropka.

    3. Komandos PCK Shev Valdore

      @BuczaczaCiekawe że nie byłeś taki mądry pod artykułem „Ukraina przywróciła do służby ponad 30 000 Maximów”. Zapomniałem, wcale tam nie komentowałeś. A @ewd ma 100% racji. Przypomnij sobie co zrobiły IUSA kiedy ZSRR chciało zainstalować pociski średniego zasięgu na Kubie.

  4. Rusmongol

    Tym dzikusom z mongolo faszyzji mosskiewskiej w głowie się powaliło. Równie dobrze NATO czy USA mogło powiedzieć że Białoruś nie może być w oubz. Ale to w końcu sprawa Białorusi. A ta dzicz mosskiewska myśli że rządzi światem

    1. Komandos PCK Shev Valdore

      @rusmongoł, twoja obłuda nie zna granic. A przypomnij sobie, co zrobili Amerykanie kiedy ZSRR chciało zainstalować pociski średniego zasięgu na Kubie. Nie doszło wtedy omal to wybuchu wojny nuklearnej w której ucierpiał by cały świat. Polacy też nie chcą mię rosji przyz swoich granicach, bo się boja, tak samo ruscy nie chcą mię przyz swojej granicy NATO. Ze strachu. Rozumiesz?

  5. Szwejk85/87

    Panie Orban ! Pan nie masz prawa wypowiadać się w imieniu Europejczyków. Pan reprezentujesz mały, śmieszny naród ciężko przestraszony ostatnimi podrygami upadającego imperium. Pan możesz, co najwyżej załapać się na ambasadora Rosji w jakimś średniej wielkości kraju europejskim, np w Rumunii. Pana postępowanie zaciera w oczach Europy obraz Węgrów jako dumnego, kochającego wolność narodu. Pan zredukowałeś ten naród do stada przestraszonych mięczaków, zapatrzonych w zawartość własnej sakiewki i własnej spiżarni. W S T Y D ! Panie Orban W S T Y D !!!

  6. Obywatel_RP

    Powiem więcej Panie Orban. W obecnym kształcie Węgry nie są potrzebne ani nato, ani UE. Węgry nic nie dają UE poza działaniem na korzyść Rosji.

  7. leiter84

    Jeśli russland czegoś nie akceptuje to tylko i wyłącznie problem ruskich. U nich adaptacja zawsze trwała długo, do dziś akceptują toalety w mieszkaniach.

  8. szczebelek

    Jeśli Ukraina chce być zarówno w UE i NATO to druga organizacja musi pójść w konfrontację i siłowo przekonać ruskich do opuszczenia granic Ukrainy, a wiemy, że obecne elity nie przebierają nogami do tego.

  9. wsw13

    Powtórzę pytanie ,co trzeba zrobić żeby zawiesić członkostwo Węgier w UE INATO.

  10. Adam S.

    Orban został ambasadorem rosji w UE :)

  11. OptySceptyk

    Bzdury. Co do finansowania, Europa wydała o rząd wielkości więcej pieniędzy na walkę z covid. Twierdzenie, że nie stać nas finansowo na wspieranie Ukrainy, jest śmieszne. A to, że rosja cos akceptuje, albo nie, nie musi nas obchodzić. Zwłaszcza, że sprawa dotyczy relacji UE-Ukraina, NATO-Ukraina. Od kiedy to musimy brać pod uwagę opinię zapadłej dziury, jaką jest rosja???

  12. Zygazyg

    Zastanawiam się czy ten Orban żyje w równoległej czasoprzestrzeni . Rosja ma niewiele do gadania jeśli chodzi o członkostwo w NATO co pokazała akcesją Finlandii leżącej w zasięgu salwy HIMARS od Petersburga . Za to więcej pytań rodzi przynależność Węgier do sojuszu , po co NATO taki koń trojański Moskwy.. wyminą 1 za 1 Ukraina do NATO a Węgry won. Po drugie zdziwiłbym się jeśli Azerbijan również nie będzie aspirował do członkostwa w NATO. Co przyprawi wódkę o natepną czkawkę .

  13. PPPM

    Co do NATO - rozumiem. Dla naszego bezpieczeństwa to też jest korzystne, gdyż nie zostaniemy wciągnięci w wojnę, poza tym to pakt polityczno - militarny. Ale UE? Putin, nie ma prawa ograniczać żadnemu krajowi rozwoju gospodarczego. Z resztą, co on może akceptować Dyktatorzy w UE na szczęście głosu nie mają. A myślę, że z czasem i drzwi NATO się dla Ukrainy otworzą (to mnie akurat nie cieszy)

Reklama