Geopolityka
Od Al-Kaidy do podboju Syrii. Kim jest al-Dżaulani?
Abu Muhammad al-Dżaulani, przywódca islamistycznej koalicji oddziałów zbrojnych Hay’yat Tahrir Al-Sham (HTS), jest na ustach wszystkich. To on stoi na czele skutecznej ofensywy w Syrii i pogromie syryjskich sił rządowych. Al-Dżaulani był związany zarówno z Al-Kaidą, jak i ISIS. Oba terrorystyczne ugrupowania porzucił.
U podnóża historycznej cytadeli w Aleppo Kalat Halab zebrała się grupa Syryjczyków. Na jednym ze zdjęć widzimy mężczyznę w prostej polowej koszuli i spodniach, którego kilka osób podnosi do góry. Mały tłum wiwatuje. Ktoś wyjmuje telefon i rejestruje przejście ledwo wystającego spoza swojej świty człowieka. Ten niepozorny obiekt zachwytów to jeden z najgroźniejszych ludzi świata, a obecnie, najistotniejszy przywódca wojenny na syryjskiej ziemi – Abu Muhammad Al-Dżaulani. Nie wkroczył do Aleppo w stylu otomańskim, jego ludzie nie przygrywali mu na bębnach, bijąc przed nim buciorami w uliczny bruk pamiętający praktycznie wszystkie armie wędrujące od wschodu na zachód, i z powrotem, od antycznych czasów. Jeżeli Al-Dżaulani był w Aleppo 29 listopada 2024 r. gdy HTS zdobywał to miasto, to ukrywał się przed kamerami, aparatami i smartfonami. Wydawało się wówczas, że będzie jak Abu Bakr al-Baghdadi, przywódca tzw. Państwa Islamskiego, albo Osama bin Laden szefujący Al-Kaidzie, stając się niewidocznym głosem radykalnego islamu. Zwłaszcza, że u nich służył. Ale Al-Dżaulani nie jest Osamą, nie jest Abu Bakrem, jest od nich o wiele sprytniejszy.
Better than Mad Max: Syrian opposition assault in Hama. pic.twitter.com/uDqZBki8Bv
— Clash Report (@clashreport) December 5, 2024
Watażka przyszłym prezydentem Syrii?
Niektórzy widzą go już jako przyszłego prezydenta Syrii. Kim w ogóle jest Abu Muhammad Al-Dżaulani? Cofnijmy się do sierpnia 2011 roku. Nabrzmiewające protesty w Syrii uderzające we władzę klanu Assadów były tłumione tak brutalnie, że protestujący chwycili za karabiny przeradzając się w oddziały zbrojne. Sytuację w Syrii obserwowali wszyscy gracze regionu, a zwłaszcza członkowie różnych grup zbrojnych, dla których wojna stała się zawodem. Do Syrii zaczęły ściągać psy wojny różnego autoramentu – od etatowych rewolucjonistów o świeckim profilu, po skrajnych dżihadystów. Finalnie to ta druga frakcja zdobyła „rząd dusz” w syryjskiej opozycji. Wszelako nie antydatujmy faktów. Nieznana wówczas światu dżihadystyczna grupa terrorystyczna ISI (Państwo Islamskie Iraku), rozkazem swojego przywódcy Abu Bakra al-Baghdadiego rozkazała ośmiu swoim członkom, którzy najlepiej rokowali na dowodzenie zbrojnymi oddziałami udać się do Damaszku i tam zastosować „franczyzę zła”, czyli formować nową dżihadystyczną armię. Jednym z pierwszych wysłanych do syryjskiej stolicy był al-Dżaulani. Anonimowy wówczas członek ISI w maju 2011 roku na mocy amnestii reżimu Baszszara al-Asada – jak twierdzi „Newsweek” - został zwolniony z syryjskiego więzienia. To nie była jego pierwsza odsiadka, ponieważ wcześniej siedział w więzieniu w Iraku, w Abu Ghraib.
رسالة مستعجلة من الجولاني للسوداني: كما نأى العراق بنفسه عن الحرب بين إيران والمنطقة، فنشد على يده أن ينأى بالعراق بالدخول بحرب جديدة في سوريا لأن هناك شعب ثار على النظام المجرم ويدافع عن نفسه ويسترد حقوقه
— Abdullah Almousa (@Abu_Orwa91) December 5, 2024
الجولاني: نطمح بعلاقات استراتيجية واقتصادية واجتماعية مع العراق ما بعد… pic.twitter.com/DwgyFs8Cv4
Dżaulani do lipca 2011 roku siedział w Iraku i knuł z Abu Bakrem al-Bahgdadim. Gdy wrócił na syryjską ziemię, pod Damaszkiem, w Homs, założył Dżabhat an-Nusra – Front Podboju Lewantu, zwany także „Frontem Nusra”. Sami siebie nazywali „Mudżahedinami Syrii na polach dżihadu”. Na pierwszym nagraniu w roku 2012, młody dżihadysta przedstawił się jako al-Dżaulani. Polskie tłumaczenie jest mylące. Jego nom de guerre to „al-Golani”, które wskazuje na jego pochodzenie, ale o tym za chwilę. Dżaulani zapowiedział wprowadzenie szariatu w Syrii, pobicie alawitów spod sztandaru Assadów, prezentował się jako dowódca nowej armii. Od 6 stycznia 2012 roku Nusra zaczęła serię ataków bombowych z użyciem samochodów pułapek atakując siły bezpieczeństwa. U zarania Nusry widać było, że koncepcja Nusry rozmijała się z taktyką tzw. Państwa Islamskiego. Cel był podobny, ale Al-Dżaulani chciał zawierać sojusze z mniejszymi oddziałami zbrojnymi wciągając je pod swój sztandar, gdy ISI stosowało zasadę „wszystko albo nic” uznając wszystkich spoza za kufarów, czyli niewiernych. Dlatego Nusra podkreślała raczej walkę z reżimem, niż o islamizm.
Drones in Syria: Falcon (Shaheen) Brigade of Syrian rebels shows drone preparation, operator training, and attacks conducted on Assad regime forces. pic.twitter.com/vYwYQdylVF
— Clash Report (@clashreport) December 3, 2024
Konflikt Al-Kaida-ISIS
Teraz, po polityce HTS w Idlib wiemy, że była to autorska wizja Al-Dżaulaniego. Nusra popełniała wiele zbrodni wojennych, ale ukrywała dużą część egzekucji, aby nie tracić poparcia w syryjskich dołach. W 2012 roku ISI było w sojuszu z Al-Kaidą. Ajman as-Zawahiri, charyzmatyczny i wpływowy mówca tej drugiej organizacji (a zarazem zastępca bin Ladena) nawoływał dżihadystów z całego świata do wstępowania w szeregi Nusry. W 2012 roku al-Dżaulani miał pod sobą 200 islamistów, w 2013 roku dowodził już armią 9 tys. fanatyków z czterech stron świata: z Turcji, Jordanii, Iraku, Libii, oraz z innych państw. Pieniądze płynęły od ISI oraz Al-Kaidy. Abu Bakr al-Baghdadi, widząc, że jego towarzysz broni zbytnio urósł w siłę, ogłosił połączenie ISI oraz Nusry. Ale al-Dżaulani miał już własną armię, więc odciął się od swojego pryncypała. Dla Nusry wygodniejszy był Zawahiri. Na tym tle doszło do rozłamu i część islamistów porzuciła swojego war-lorda i założyła ISIL wierne deklaracji o połączeniu. W ten sposób al-Dżaulani pozbył się zagranicznego zaciągu dżihadystów, którzy przyjechali „na świętą wojną”, ale dla Syryjczyków byli napływowym groźnym elementem. Nusra stała się więc bardziej nacjonalistyczna, lokalna, a zarazem stosująca inną taktykę niż umma z Iraku. Zawahiri wysłał do Iraku swojego przedstawiciela, aby ten załagodził spór, ale Abu Bakr al-Baghdadi wydał rozkaz zabijania przedstawicieli Al-Kaidy, więc rozmowy nie poszły najlepiej.
Rozłam, w myśl zasady „divide et impera” – dziel i rządź, był korzystny dla zachodniej walki z terrorystycznymi ugrupowaniami, zwłaszcza Waszyngtonu, ponieważ Nusrę można było rozegrać przeciwko IS. Podobnie, ale w drugą stronę, grał Damaszek. Zwłaszcza, że ekspansja tej grupy, w 2014 r., po zdobyciu Mosulu przez dżihadystów przerodziła się w tzw. Państwo Islamskie, z kalifem na czele, którym ogłosił się dawny pryncypał al-Dżaulaniego. Mało tego, samozwańczy kalif, którego wojska rezydowały w syryjskiej Rakce, weszły w doraźny układ z syryjskimi siłami rządowymi, zwalczając inne oddziały rebelianckie z Nusrą na czele. Zaczęła się wojna domowa, w wojnie domowej. Sama Rakka była obiektem serii bitew między Nusrą i tzw. Państwem Islamskim. Na froncie wschodnim w Syrii Nusra przegrywała z tzw. Państwem Islamskim, ale na zachodzie kraju stała się wiodącym ugrupowaniem zbrojnym walczącym z reżimem Assada. Podział między tymi frakcjami spowodował z resztą brak upadku Assada, ponieważ doszło do paradoksalnej sytuacji w której od zachodu autostradę Damaszek-Aleppo kontrolowali Nusrowcy, a od wschodu ISIS-mani. Środek drogi był pod kontrolą rządu. Sojusz dżihadystów oznaczałby przecięcie Syrii, a kto kontroluje szosę Aleppo-Damaszek, kontroluje kraj.
Emir Idlib
W roku 2017 „Reuters” raportował, że CIA anuluje program wsparcia dla syryjskich rebeliantów. Wynikało to ze zmiany politycznej w Waszyngtonie, prezydenturę objął Donald Trump. Republikanom nie podobało się to, że islamiści dokonujący zbrodni wojennych są częścią koalicji oddziałów pod szyldem Wolnej Armii Syrii. Dżaulani jeszcze w 2016 roku zerwał więzi z Al-Kaidą i przeobraził swoje ugrupowanie w Dżabat Fateh al-Sham. Wybuchła kolejna wojna domowa, w wojnie domowej. Lojalne wobec al-Kaidy oddziały Hurras al-Din (HAD) zostały finalnie pokonane przez formację Dżaulaniego i stworzono koalicję oddziałów HTS, która albo pobiła konkurencję, albo ją wchłonęła. HTS wydaje się łączyć nacjonalizm z dżihadyzmem, co odróżnia tę koalicję od pokonanej lub zlikwidowanej konkurencji. Co najbardziej kuriozalne, walki syryjskich frakcji opozycyjnych miały miejsce w przeludnionej, ostatniej kontrolowanej przez nich i Turcję, prowincję Idlib. Ostatecznie to HTS okazało się silniejsze od innych, więc mieszkańcy Idlib oraz turecki sojusznik, zaakceptowali przywództwo Dżaulaniego.
Co ciekawe, samozwańczego kalifa, dawnego szefa dowódcy HTS, Amerykanie zlikwidowali w akcji pod Idlib. W 2019 roku Abu Bakr al-Baghdadi ukrywał się na syryjsko-tureckim pograniczu. Na ile HTS uczestniczyło w zadenuncjowaniu „kalifa” nie wiemy, ale na pewno na tej śmierci skorzystało. Ponadto w islamie jest zasada świętości gościny i odpowiadania za bezpieczeństwo osoby, którą się ukrywa, (casus Pasztunów chroniących bin Laden), a już wcześniej Dżaulani dał się poznać jako niestosujący się tej zasady. Co ciekawe, na amerykańskiej stronie rządowej, znajdziemy informacje, że HTS pomogło Amerykanom zniszczyć filię tzw. Państwa Islamskiego w prowincji Idlib.
Teraz wróćmy do pochodzenia omawianego war-lorda. Przydomek wskazuje na urodzenie u podnóży Wzgórz Golan, co powoduje, że jest bardziej wiarygodny w oczach Syryjczyków. Wzgórza Golan są poligonem starć syryjsko-izraelskich, punktem zderzenia różnych grup etniczno-religijnych na Bliskim Wschodzie. Ahmad Husajn al-Szar – bo tak w rzeczywistości nazywa się watażka, prawdopodobnie, urodził się w 1982 roku w rodzinie uchodźców wygnanych z domu na mocy aneksji Golanu przez Izrael. Wychował się pod Damaszkiem. Był – jak sam przyznaje w wywiadzie – z liberalnego towarzystwa. Jego ojciec był etatowym rewolucjonistą, aresztowanym przez partię Baas, żyjącym jako emigrant w Iraku i walczącym dla Palestyńczyków.
W 2021 roku, szef HTS, mówił w wywiadzie tak:
Najmowałeś zamachowców-samobójców prawda? – pytał dziennikarz.
Tak, w części bitew używałem męczenników. Ale co to znaczy? To broń. Nie mamy samolotów, by walczyć z wrogiem. Ale pytanie jest przeciwko komu ich użyłem? Męczenników kierowałem przeciwko Szabiha (milicja Partii Baas), Irańczykom i Rosjanom, którzy włamali się na nasze ziemie i zabijali niewinnych ludzi. Nasza walka to nie infamia, to akt honoru (…) jeżeli będę miał artylerię, nie będę używał męczenników.
(…) Wiem, że naprawdę nazywasz się Ahmed al-Szara – stwierdza dziennikarz. Uśmiechnąłeś się – skomentował.
Tak, to prawda
(…) Poznałeś Abu Bakra al-Baghdadiego. Powiedz mi coś więcej o Waszym spotkaniu, jaki to był człowiek?
(…) Szczerze, byłem zaskoczony. Nie miał kompetencji do analizowania rzeczywistości. Nie miał silnej osobowości.
Obecnie siły HTS szacuje się na armię rzędu między 10 tys. a 30 tys. ludzi. Chorągwie wierne al-Dżaulaniemu stanowią 1/3 armii z Idlib. To konglomerat różnych oddziałów zbrojnych o islamistycznym profilu, więc raczej jest federacją bojówek niż regularnymi siłami zbrojnymi. To co wyróżnia Dżaulaniego na tle innych terrorystycznych przywódców to fakt, że jest on przede wszystkim wojskowym, choć samoukiem. Osama bin Laden oraz Abu Bakr al-Baghdadi byli przywódcami z pogranicza religii, polityki i lokalnego biznesu. Stała za nimi albo znajomość Koranu, albo ogromny majątek. Pochodzili z wpływowych na Bliskim Wschodzie rodzin. Dżaulani nie afiszuje się z luksusem jak kierownictwo-wojskowo polityczne Hamasu lub Hezbollahu. Jest wojennym watażką, chyba jednym z najzdolniejszych w regionie, skoro wciąż żyje, a do tego zdobył Aleppo w trzy dni, czego rebelianci nie dokonali przez wiele lat krwawej bitwy o miasto.
Niektórzy widzą go już jako przyszłego przywódcę Syrii, nawet prezydenta kraju. Kilka lat temu Dżaulani dopuścił do siebie ekipę dziennikarzy z programu „PBS Frontline”. Nosi się jak połączenie imama z kubańskim komunistą, proste zielone koszule mundurowe oraz tradycyjne arabskie nakrycie głowy stały się jego znakiem rozpoznawczym. Unika mediów, ale skrupulatnie kontroluje przekaz o sobie i swoich rządach. Sam prowadzi swoje auto, na ulicach Idlib fotografował się z dziećmi i kobietami, roztoczył wokół siebie nimb szanowanego komendanta polowego – taki przynajmniej obraz sam Dżaulani pokazał zagranicznym dziennikarzom. To, że na Dżaulaniego ręką machnęli Amerykanie, Turcy i Zachód świadczy o jego politycznym sprycie. Lider HTS wiedział, że kapitulacja Idlib będzie oznaczała wielomilionową migrację z Bliskiego Wschodu do Europy. W zgniatanej przez syryjską armię i Rosjan enklawie udało mu się utrzymać władzę i stworzyć w miarę działający system opieki socjalnej. Przetrwał walki wewnętrzne, z których wyszedł mocniejszy, wytrwał okres pokoju w latach 2020-2024, pod okiem tureckich baz i posterunków. Nic nie może się wydarzyć w Idlib bez wiedzy Turcji, więc Dżaulani respektował turecko-rosyjski rozejm, co patrząc po charakterze jego oddziałów musiało być uciążliwe. Wydaje się być kimś pomiędzy pragmatycznym najemnikiem, a faktycznym dżihadystą. O jego frakcji czasem w publicystyce pisze się jako o „umiarkowanych dżihadystach”, co brzmi kuriozalnie, ale coś w tym jest. Zawsze obstawiał tego zagranicznego gracza w Syrii, który dawał mu przetrwanie. Osama i Abu Bakr nie żyją, on tak.
Przemarsz z Idlib, do Aleppo, a następnie z północy, na południe, do przedmieść Hamy zaowocował dosłownie setkami porzucanego sprzętu i pojazdów przez syryjską armię. Większość tych łupów padła w ręce jego ludzi. Lekkie pojazdy mogą być wykorzystane od zaraz, czołgi także, podobnie polowa artyleria rakietowa, ale zaawansowane rosyjskie systemy przeciwlotnicze, samoloty i śmigłowce już nie, ponieważ HTS nie dysponuje takimi kadrami. Oddziały HTS mają swoje ograniczenia etniczne. Rekrutują się najczęściej z arabskiej sunnickiej części regionu, posiłkując się zaciągiem z turkijskich oddziałów. Wejście na tereny szyicko-alawickie jest dla Dżaulaniego kłopotem, ponieważ ta część Syrii nigdy go nie zaakceptuje (nawet jeśli chwilowo, to tylko w ramach doraźnego sojuszu). Dlatego może się okazać, że Dżaulani dotrze tam, gdzie zaczęła się jego „kariera” dowódcy, czyli do Homs. To obecnie najważniejszy węzeł logistyczny Syrii. Jego kontrola rozcina Syrię na pół i blokuje szlaki lądowe z Iranu, via Irak, do Libanu. Co prawda ofensywa HTS idzie także na zachód, w stronę wybrzeża, co jest pokłosiem sukcesów na flance pod Hamą, ale raz – po drodze są góry, dwa – jest etnicznie assadowska Syria. Dowódca HTS musi sobie zdawać sprawę, że jak typowy najemnik jest potrzebny w czasie wojny, a nie pokoju. W czasie pokoju zapotrzebowanie na jego usługi szybko może się skończyć.
Lucjan-s
Ciekawe co US chce ugrać tym ruchem. Sygnał dla Izraela że po się uspokoić bo osłabiony Asad zaprosi Iran o braterska interwencję? Wtedy odległość już nie będzie przeszkodą i widmo bezpośredniego starcia się urzeczywistni…. Ciekawie się tam robi
Rusmongol
Skąd tam wziąłeś USA? Jak już to Turcję.
Przyszłość
"Abp Mourad: chcą zakończyć wielką historię chrześcijan w Aleppo "Jesteśmy naprawdę wyczerpani. Wielu pyta, dlaczego jesteśmy tak bardzo opuszczeni w tej nieznośnej niesprawiedliwości zachodnich interesów" – tak sytuację w Syrii zdefiniował abp Jacques Mourad. Oddanie Aleppo w ręce dżihadystów nazwał zbrodnią, która może zaważyć na przyszłości całego regionu. Wskazał, że komuś zdaje się zależeć na zakończeniu wielowiekowej obecności chrześcijaństwa w tym mieście."
Ależ
Hierarcha kumpel Assada może zawsze uciec do Moskwy nowego Bizancjum a reszta zostanie bo nic im się nie stanie
Przyszłość
Podobnie synod biskupów wydał dekret dziękujemy Assadowi za dotyczasowa obronę przed dzihadustami. ( czemu W Pl media o tym milczą?) W Syrii jeśli mówisz po Polsku ludzie tratują cie jak króla bo myślą se to rosyjski. Dziekuja za pomoc itp. Dlaczego polskie media tego nie mówią?> w zamian wybielanie terrorystów?
Rusmongol
A nie przeszkadza ci czasem jak Chiny prześladują katolików? Jak wchodzą do kościołów i nakazują wieszać tam obrazy xi jinpinga..
Przyszłość
Sama pomóc w wojnie i formacyjnej- czyki zamiana określenia,,,terrorysta, na bojownik i rebeliant ( dla porównania huti świeccy walczący o własny kraj który kiedyś utracili z fanatykami religijnymi wsieranymi przez AS to nie rebeliancim) ...Sama zamiana narracji pokazuje co się dzieje.
SZAKAL
Gość przeszedł typowa karierę bliskowschodniego bojownika od młodzieńczego terrorysty do rozsądnego , umiarkowanego polityka. Każdy przeciwnik ludobójczego reżimu klanu Asadów zasługuje na wsparcie Zachodu nawet jeśli dawniej błądził w szeregach Al-Kaidy czy ISIS. Syria jest wielonarodowym i wielokulturowym państwem , którym można rządzić w sposób cywilizowany tylko kierując się zasadami obowiązującymi w krajach demokratycznych. Wydaje się , że nowy przywódca powstańców opanował fanatyków i radykałów w szeregach bojowników , co dobrze wróży na przyszłość po zwycięstwie nad reżimem klanu Asadów. Cały zachodni świat powinien pomóc syryjskim powstańcom zapobiegając interwencji Rosji i Iranu w Syrii.
Ależ
Wystarczy że się zgodzi na mega-gazociąg Arabia-Europa co Assad blokował na rozkazy z Moskwy i Teheranu a Syria będzie rajem dla wszystkich
leiter84
Fajne te 95% poparcia dla Assada w ostatnich wyborach, właśnie widać jak go lud kocha, hahaha
Zima
Trawestując słowa Łk 22.62 - Pan zobaczył Syrię i gorzko zapłakał. Europo przygotuj się na nową falę uchodźców.
Etopiryn
El Komendante Fidel Castro?
Przyszłość
USa bombarduja posilki Assada - czyli znaczy wspieraja znow dzihadystow. . Nic nowego
Piotr W
Ciekawy, przekazujący wiele informacji tekst. Daje do myślenia mając na uwadze fakty.. Akurat w tamtym rejonie Świata, my Chrześcijanie i Eurioejczycy, możemy jeszcze zatęsknić za obecnością Rosji w Syrii.... Alternatywa tam dla Rosji wygląda źle z punktu widzenia Europejczyków pamiętających co się działo po otwarciu granic UE w 2015.
Alsecco
Dżulani na filmiku używa komórkę!!!!! Dziwne, nieprawdaż?
Leon
Dziękuję za przybliżenie tematu. Dobrze się czytało
kurczak
Cóż ludzie się uczą. Chłop jak widać gołym okiem wykorzystuje patent opracowany przez CIA przy tworzeniu talibów. Jak widać amerykanie tutaj także maczali palce. Historia lubi się powtarzać tutaj Turcy ukraińcy i Amerykanie wyjdą zapewne tak samo na współpracy z nim jak wyszli Amerykanie i Pakistańczycy na współpracy z talibami.
MiP
Spokojnie czekać kiedy padnie siedlisko diabła - Damaszek 🤣