Reklama

Geopolityka

Nowa strategia wojskowa Litwy. "Celem stała obecność sił NATO"

Fot. Ministry of National Defence Republic of Lithuania
Fot. Ministry of National Defence Republic of Lithuania

Władze Litwy zdecydowały o zmianie obowiązującej od 2012 roku strategii bezpieczeństwa, w związku z zagrożeniem ze strony Rosji w świetle konfliktu na Ukrainie. Dokument określa również dążenia Wilna do celu, jakim jest umiejscowienie na Litwie stałych sił NATO oraz magazynów sprzętu wojskowego Sojuszu. 

Nowa strategia wojskowa Litwy, zatwierdzona przez Krajową Radę Obrony w marcu br., zawiera analizę bezpieczeństwa kraju, określa zagrożenia, przed którymi stoi państwo, reguluje zasady narodowej polityki obronnej, wskazuje cele wojskowe oraz wymagania dla Sił Zbrojnych. Zmieniona Strategia zastępuje równorzędny akt, który obowiązywał od 2012 roku, jest czwartym dokumentem tego rodzaju, jako powstał od czasów przywrócenia niepodległości państwa. 

Zmiana strategii wojskowej podyktowana została dezaktualizacją poprzedniego dokumentu, przyjętego cztery lata temu. Wydarzenia z ostatnich lat w Gruzji i - przede wszystkim - na Ukrainie wskazały, że Siły Zbrojne Litwy muszą być gotowe do szybkiej reakcji indywidualnej, jak również wspólnej z sojusznikami.

Nowa Strategia Wojskowa Litwy pokazuje, że sytuacja związana z bezpieczeństwem państwa uległa pogorszeniu, a działania Rosji podważają ogólne bezpieczeństwo europejskie. Największym zagrożeniem dla Litwy jest Federacja Rosyjska, zagrażająca dotychczasowemu ładowi i międzynarodowym strukturom bezpieczeństwa.

Dokument ukazuje, iż prawdopodobieństwo agresji zbrojnej zarówno na Litwie, jak i w innych państwach członkowskich NATO w regionie, nie jest już tylko hipotetyczne i zagrożenie może się zwiększać ze względu na rosnącą potęgę militarną Federacji Rosyjskiej. W strategii podkreślone jest, że siły zbrojne Litwy muszą być przygotowane do rekcji na niekonwencjonalne zagrożenie np. cyberatak lub działania nieregularnych formacji zbrojnych.

Nowa Strategia Wojskowa zachowuje oryginalny cel wojskowy, który ma zapewnić wiarygodne odstraszenie przeciwnika przy pomocy sojuszników, a także zagwarantować bezpieczeństwo, gdy metoda odstraszania zawiedzie. Na podstawie obecnych aktów prawnych dokument kładzie nacisk na zdolności Litewskich Sił Zbrojnych do przeprowadzenia operacji wojskowych w ograniczonym zakresie podczas pokoju, w odpowiedzi na lokalne incydenty oraz naruszenia granic państwowych

Strategia określa dążenia, którymi są stała obecność sił NATO oraz sprzętu wojskowego na terenie państwa. Zawiera także przepisy dotyczące udzielania pomocy sektorowi bezpieczeństwa oraz rozwoju lokalnych zdolności obronnych państw w sąsiedztwie wschodnim.

Nowy dokument w stosunku do poprzedniego został uzupełniony o dodatkowe wymogi dla litewskich sił zbrojnych: szybkie przejście ze stanu pokoju do struktury wojennej, aby utrzymać wysoki stan gotowości oraz szybkie reagowanie na zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne. Strategia podkreśla również gotowość do współpracy z cywilnymi instytucjami, a także zapewnia sprawne działanie cybernetyczne względem dowództwa Sił Zbrojnych państwa.

Zmieniona Strategia zastępuje równorzędny dokument, który obowiązywał od 2012 roku oraz jest czwartą strategią militarną Republiki Litwy od przywrócenia niepodległości państwa. Krajowa Rada obrony zatwierdziła nową strategię  w dniu 14 marca br.

W świetle kryzysu na Ukrainie Litwini zdecydowali o znacznym wzmocnieniu sił zbrojnych. Wydatki obronne mają być stopniowo zwiększone do 2% PKB, sformowano siły szybkiego reagowania. Ponadto, przywrócono obowiązkową służbę wojskową, podwyższana jest też liczebność armii. Wreszcie, przeprowadzono wiele zakupów uzbrojenia, w tym polskich rakiet przeciwlotniczych Grom, niemieckich transporterów Boxer i haubic PzH 2000 (te ostatnie z nadwyżek Bundeswehry), pozyskano też dodatkowe ppk Javelin.

(ACH)

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. ja

    Litwa powinna mieć budżet wojskowy na poziomie 10% PKB jeśli mysli o stworzeniu realnej siły odstraszającej. Ponadto sama służba wojskowa to za mało. Potrzebne są możliwości szybkiej mobilizacji dużej liczby żołnierzy, czyli armia o charakterze pospolitego ruszenia, ale dobrze wyszkolona i uzbrojona. Są pozytywne przykłady - Szwajcaria, Izrael. Obecny plan to tylko polityka - pokazujemy, że coś robimy. Tak naprawdę ich siły nie znaczą nic w przypadku zmasowanego ataku. Będą w stanie lokalnie powstrzymać na krótki czas przeciwnika i zadać mu straty, tylko po co? Skończy się na zniszczeniach i śmierci wielu ludzi.

    1. Opiekacz

      Mogą nawet 30% przeznaczać i nic to nie da.

    2. throll

      a jak ją Chińczycy zaatakują to dopiero będą bez szans - lepiej niech się od razu poddadzą Matuszce Rosji. a w ślad za nimi powinni pójść Finowie, Rumuni, Polacy i inne nic nie znaczące narody które nie powinny nawet myśleć o niepodległości. tak to już jest że na świecie samodzielnymi państwami są tylko wielkie i bogate totalitaryzmy

  2. Drgrin

    Wyrzutni w zamówieniu z 2004 było 276.

  3. AS

    Powinniśmy Spike mieć minimum 3000 a mamy ile ze 300 ?

    1. Wwo

      Do 2013 kupiliśmy 2675 spike-ów. na lata 2017-2020 zakontraktowanych jest dalszych 1000.

    2. jacky

      Nie zapominajmy o Piratach. Z tego co sie orientuje to polska mysl techniczna .Ubozsza ale tansza od spika. Powinnismy miec ok 1k samych wyrzutni. I jak najewiecej piorunow .

Reklama