Geopolityka
Nowa doktryna wojenna Rosji
Rada Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i rosyjskie ministerstwo obrony przygotowały projekt nowej doktryny wojennej Rosji, która w najbliższym czasie ma zostać przyjęta i podpisana przez prezydenta Władimira Putina.
Przypuszcza się, że podpisanie nowej doktryny wojennej nastąpi około 4 grudnia br. a więc tuż przed, lub zaraz po wystąpieniu Władimira Putina w Zgromadzeniu Federalnym. Data 4 grudnia br. była również wskazywana podczas spotkania prezydenta Rosji z przedstawicielami rosyjskiego ministerstwa obrony, które odbyło się 26 listopada br. w Soczi w sprawie wojskowego i strategicznego planowania.
Nie tylko doktryna wojenna, ale przede wszystkim realne plany
Spotkanie w Soczi było ważne, ponieważ poza określeniem zagrożeń dla Federacji Rosyjskiej (zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych) i to na najbliższych 30 lat, dopracowywano tam również podstawowe założenia wojennej organizacji i plan obrony Federacji Rosyjskiej. Jednak o wiele trudniejsze dla prezydenta Putina i ważniejsze dla Rosji będzie kolejne spotkanie w takim składzie-poświęcone problemom kompleksu wojenno–przemysłowego oraz opracowaniu realnego do spełnienia planu modernizacji technicznej rosyjskiej armii na lata 2016–2025.
Jeszcze kilka tygodni temu wicepremier FR, Dmitrij Rogozin i jednocześnie przewodniczący zarządu kolegium wojenno–przemysłowego zapewniał dziennikarzy, że ewentualne oszczędności na pewno nie dotkną wydatków wojskowych. Władimir Putin również nie spuszcza z tonu i nadal zakłada, że do 2020 r. nowoczesny sprzęt w rosyjskich siłach zbrojnych będzie stanowił co najmniej 70%. Jednak w ostatnich dniach, prognozy dotyczące rozwoju sytuacji gospodarczej w Federacji Rosyjskiej określane są jako „bardzo złe” i to zarówno przez niezależnych ekspertów jak i sam rząd. Sekwestracja rosyjskiego budżetu obronnego staje się więc coraz bardziej prawdopodobna.
Jakie zagrożenia takie plany
Teraz wszyscy się zastanawiają, co pozostanie w planach modernizacyjnych do 2025 r. przypuszczając, że będzie to zależało przede wszystkim od zagrożeń, jakie w najbliższym czasie zostaną wyszczególnione w zaktualizowanej doktrynie wojennej Rosji. Zagrożenia te jak na razie nie są nikomu oficjalnie znane–no może poza prezydentem Putinem, jednak pewne wnioski można już wyciągnąć na podstawie jego poprzednich wystąpień.
Wskazywał on w nich m.in., że obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego dla suwerenności i integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej, ale przeciwdziałać trzeba również próbom zdestabilizowania sytuacji politycznej, różnego rodzaju próbom osłabiania Rosji oraz uderzaniom we wrażliwe obszary problemowe. Konieczna jest ponadto niezawodna ochrona suwerenności i integralności Rosji oraz zapewnienie bezpieczeństwa jej sojuszników.
Dla specjalistów oznacza to, że w co najmniej trzech nadchodzących dekadach główne zagrożenia wojskowe dla Rosji są lokalizowane na terytoriach postsowieckich i krajach z nimi graniczących.
Twardogłowi dochodzą do głosu
Niestety coraz gorszą sytuację ekonomiczną próbuje się w Rosji tłumaczyć przede wszystkim poprzez znalezienie wspólnego dla wszystkich wroga i zrzucenie na niego całej winy. Pomagają w tym byli, wysokiej rangi rosyjscy wojskowi, którzy wskazują bez ogródek na konieczność uwzględnienia w nowej doktrynie wojennej: sytuacji na Ukrainie, planów rozmieszczenia amerykańskich systemów antyrakietowych w Europie oraz sytuacji na Ukrainie.
Co gorsza „twardogłowi” wyraźnie radzą, by oprzeć rosyjskie plany nie tylko na broni defensywnej, ale również na systemach ofensywnych–w tym systemach atomowego odstraszania, wiarygodnych systemach obrony powietrznej i kosmicznej oraz nowoczesnym, strategicznym lotnictwie (nowoczesnych bombowcach strategicznych). Jako cel wskazują oni również rozwijanie broni precyzyjnej oraz ujednolicenie powszechnych systemów uzbrojenia i wyposażenia technicznego.
Najgorsze w tym wszystkim jest jednak „sowieckie” podejście do zawartych w nowej doktrynie wojennej działań politycznych, gospodarczych i ideowych związanych z tworzeniem „społeczeństwa o wysokich walorach moralnych i patriotycznych”.
„Beton armijny” nie wyklucza bowiem wzmacniania środków w celu kontroli i ograniczenia działalności różnych organizacji pozarządowych i mediów zagranicznych, szczególnie tych, które głoszą ekstremizm, obce religie, inne wartości, itp. Mają być one bowiem ukrytymi zagrożeniami dla Rosji. „Konieczny jest powrót do promowania prawdziwych rosyjskich wartości kulturowych i historycznych, bohaterskiej i patriotycznej ideologii, itd.”
Janek I. - Rusty Sparks
Do wszystkich rusofilów, tudzież nie widzących w obecnej polityce Moskwy niczego złego, Wczoraj w corocznym orędziu do narodu, Putin powiedział, iż Krym ma dla Rosji "znaczenie cywilizacyjne, sakralne oraz strategiczne." Dodał, że "jest dla Rosji jak Wzgórze Świątynne dla Żydów i Muzułmanów." Tylko ślepy ignorant nie może dostrzec w wypowiedzianych słowach wpływu rosyjskiego ideologa i wykładowcy, Aleksandra Dugina. Jeśli jego poglądami podpiera się sam Putin w oficjalnym wystapieiu skierowanym do zachodniej opinii publicznej, to naprawdę jest się czego bać. Pozdrawiam. J.I.
Bloody
Krym i Kosowo nie różnią się niczym. W przypadku Kosowa doszło do zbrojnej interwencji NATO. Bombardowania serbskiej ludności cywilnej nazwiesz "zapobieganiem czystek etnicznych" ? A wiesz, że przy okazji USA dokonało zbrodni wojennej nie tylko bombardowaniem miast serbskich, ale także poprzez używanie amunicji ze zubożonym uranem ? Po tej wojnie nastąpił niewiarygodny wzrost zachorowań na raka zarówno wśród Serbów jak i Albańczyków, a do dziś są tam tereny, które nie nadają się do zamieszkania, a na szkodach w środowisku naturalnym zakończę. A dowodów na ludobójstwo NIE MA. To tak jak z bronią masowego rażenia Saddama. A Kosowo nie zostało anektowane, bo niby przez kogo miałoby być i po co ? Ale jednak jest tam baza amerykańska i to dość spora. Bojownicy o wolność z UCK to ten sam gatunek bojowników o wolność co teraz w Syrii na przykład. A Krym ? Tylko ktoś chory mógł być przekonany, że Rosja pozwoli Ukrainie na dołączenie do struktur UE i NATO w takich granicach, w jakich była. Na wschodzie są kluczowe zakłady do rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego, na Krymie jest baza Floty Czarnomorskiej. Wykorzystali precedens stworzony przez USA, i tyle.
jang
no i idiota za kasę się odezwał.Uranowe debilu rdzenie to pociski ppanc.Kosowo-to obecnie panstwo.A w Doniecku wiemy co sie produkowało SPADAJ WASIA
Zenio
Krym i Kosowo różnią się "wszystkim" . Różnią je zarówno cele "obcej interwencji" (aneksja i działania rozjemcze) jak i jej przebieg (bezkrwawy i zbrojny), różnią je dalsze losy regionu (włączenie do FR i niepodległość) i podejście wspólnoty międzynarodowej (nie uznanie przez nikogo i uznawane przez ponad 100 państw) a także wiele innych spraw. (Kosowo ogłosiło niepodległość 9 lat po interwencji a Krym kilka tygodni).
bloody
PS. Krym, tak jak Kosowo ogłosił niepodległość. W momencie aneksji do FR także był więc państwem. legalnie ? Nie mniej legalnie niż zbrojna napaść na Jugosławie.
Zenio
Krym ogłosił "niepodległość" a potem przyłączenie do FR kilka tygodni po zajęciu przez "zielonych ludzików" samo ogłoszenie odbyło się w zajętym przez wojsko parlamencie do którego nie wpuszczono części deputowanych. Następnie odbyło się "referendum" w którym glosować mogli nie tylko obywatele Krymu ale także "zielone ludziki" (a więc "najeźdźcy") Wszystko to powoduje ze decyzja o przyłączeniu Krymu do FR nie może być uznana za legalną. I chyba przez nikogo poza Rosją nie jest.
dommator
prawie faszyzm - co na to Europa i USA ????? na co czkają ? aż kacapy wyprzedzą ??? ja bym nie czekał !!!!!
Pytajnik???
Podobnie jak z @prawej_flanki uważam że powinniśmy stworzyć własną KONTRdoktrynę, bośmy teraz w Unii silni som Tuskiem, mamy plecy jak znad Bałtyku do Czarnego. Powinniśmy kacapom podgrzać tyłek atomem, wszak Marie pod Świerkiem.
Tyberios
Tak, mamy reaktor Marię w Świerku, i myślę sb, trochę go podrasować i produkowalibyśmy własny pluton klasy wojskowej trzepiąc po bombce rocznie. Sam skręcam amatorski reaktor w piwnicy co by uran-233 powielać - przezorny ubezpieczony!
bloody
człowieku, jesteś odporny na fakty. Używanie pocisków uranowych w Serbii i Kosowie jest faktem, ignorancie.
Bloody
Debilu. Czytałeś raporty z okresu walk w byłej Jugosławii ? Dziś są dostępne dla opinii publicznej. Pociski uranowe spowodowały wzrost zachorowań na raka i destrukcję środowiska. Zwłaszcza w Kosowie. Jesteś debilem. Chyba, że masz jakieś kontrargumenty ? Ps. Jeśli ja biorę ruble z FSB to ty bierzesz dolary z CIA.
jang
weź leki.Zanim przystąpisz do konfabulacji o onkologii i środowisku Oraz o wieloletnich bombardowaniach drogimi pociskami ppanc z rdzeniem uranowym szałasów,rzek oraz sadów w Kosowo Bo czołgów tam za wiele nie było..Faktycznie, tylko rublami można za takie idiotyzmy płacić...
Bloody
I ceny ropy , i sankcje nie zmienią nic w polityce Rosji. Nic, bo tu gra się o wysoką stawkę. Putin jest więźniem swojego społeczeństwa. Jakiekolwiek ustępstwa będą pewnie źle u Rosjan odebrane. Ale ważne pytanie jest takie: Dlaczego takich działań nie podjęto za Janukowycza ? Bo wtedy interesy Rosji były zabezpieczone więc interwencja była bezcelowa. A dlaczego rozpętano wojnę po wygranej Majdanu ? Bo był prozachodni i antyrosyjski. A wejście w struktury UE i NATO całej Ukrainy oznacza stratę baz na Krymie Floty Czarnomorskiej (strata strategicznego położenia na Morzu Czarnym) oraz stratę zakładów zbrojeniowych. To raz, dwa: NATO byłoby wtedy przy samej granicy Rosji. Akcja - Reakcja.
Jełop
A czy Polska ma już opracowaną doktrynę obronną kraju przed obcym agresorem?
Darek S.
Trzeba przyznać rację niektórym komentarzom. Amerykanie poprzez niektóre swoje działania, ( amunicja ze zubożonym uranem używana w Europie i inne) dała moralne przyzwolenie Rosji na wojenkę w pobliżu jej granic. Dobrze, że Obama nacisnął gdzie trzeba i kogo trzeba i ceny ropy idą w dół. Rynki finansowe też zareagowały pod dyktando Obamy. Gdyby nie te manipulacje mogłoby być nieciekawie. Te wszystkie sankcje, przy tym posunięciu z ceną ropy, to po prostu pryszcz.
ropin 01.12.2014
Pragmatyczne podejści i bardzo na czasie. Przecież same działania Polski zmuszaja Rosję do podejmowania takich, a nie innych działa oraz działania ukrainy. Więc po co to ironiczne opisywanie" działań" Rosji odnosnie patriotyzmu. Uważam, że robia to co do nich należy. Mają czego bronić. Prawidłowo!/
czarnomorskie samotopy
zupełnie tracisz z oczu prosty fakt ,że nasze i wasze drogi po 1989 roku raczej się już rozeszły i to chyba bezpowrotnie ; obecny interes Rzeczypospolitej nijak przeto z interesem Rassiji pokryć się nie może a nawet musi być rozbieżny. Nigdy nie mów nigdy ; ale chociaż Zachód gnije ,to przecież Wy - też... .Mamy ponownie trafić z deszczu pod gnojówkę?
pyton
Pomyliłeś chyba obronę z atakiem?
pamietajacy
Doktryna była jest i będzie taka jaka wpadnie do głowy najważniejszej osobie w państwie . Nikt w Rosji nie przeforsuje czegoś czego Putin nie zatwierdzi. Czytania , zatwierdzania , to cyrk na pokaz , nic więcej.
kzet69
Przeceniasz Putina, to nie Stalin, tylko jego nieudaczny naśladowca. A prawdziwa władza jest w Rosji w dwóch grupach: "siłowników" czyli aparatczyków związanych z armią i służbami bezpieczeństwa oraz oligarchów, z tym że na chwilę obecną większe jest znaczenie oligarchów, bo to oni trzymają kasę,a za bardzo polubili sybaryckie życie i pławienie się w luksusach "zgniłego" zachodu by przeć do wojny z nim.
rolo
a dolar po 50 rubli
Garry
Dziś już ponad 52 :)
lowow 1.12.2014
Żałosne sa te "opisy" Rosji przez osobników, którzy nie maja żadnego pojęcia co piszą. Ot, tacy "znawcy", jak ci z OSW. Osobnicy ci nawet nie zadadzą sobie trudu, dlaczego Rosja postępuje tak, a nie inaczej, kto sprawił, że jej działania sa takie, a nie inne. Osobnicy ci pozbawieni sa samo krytycyzmu odnosnie dziłan podjętych np. przez USA i NATO, oni jak widac chcieli by aby im Rosja wszystko oddała i jeszcze pochwaliła. Naprawdę, czy to sa rosofoby czy idioci, chyba dwa w jedny!.
hej
CZY TY JESTEŚ ROSJANIN CZY IDIOTA .chyba dwa w jedny!.
Ascaron
Wypad na onet ruski trollu ! Polakom chcesz ten kit wciskac my was znamy od setek lat.Ledwo zescie sie po jelcynie podniesli juz dyszycie rzadza krwi sasiadow !
jang
znaczy młodzi naukowcy-analitycy z OSW trafili w czuły punkt bo jakiś Waśka czy Alosza ripostuje starą kacapska metodą .Obrazić, inwektywa goni inwektywę a argumentów brak. Diagnoza "hej" precyzyjna a jego pytanie retoryczne..Ma miejsce jedno i drugie
jang
a propos zapowiedzi publikacji przypomnę wiersz Majakowskiego "Mówimy Lenin-myślimy partia.Mówimy partia-myślimy Lenin" ..... I tak od zawsze co innego mówimy co innego myślimy..Rosjanie
Hans Close
Gdyby do rady osiedla przyszedł człowiek ze zdalnym zapalnikiem i oświadczył, że odpali bomby podłożone pod domami wszystkich mieszkańców, jeżeli nie będzie powszechnie szanowany z uwaga wysłuchiwany, gdy poczuje dyskomfort, albo gdy nie będzie mógł decydować o losie osiedla z równym głosem co pozostali mieszkańcy razem wzięci. Gdyby jego dzieciaki codzienni chodziły z granatami pod ogrodzeniami naszych domów, gdyby czasem włazili na ogrodzenia a niekiedy wskakiwali do naszych ogrodów z odbezpieczoną bronią. Co byśmy wtedy zrobili? Nazwalibyśmy taką rodzinę "groźnymi bandytami", lub "terrorystami" i bezlitośnie "zneutralizowali". Czy Rosja nie zachowuje się tak od zakończenia II WŚ? Przemyślcie, czy aby Zachodnia Cywilizacja nie powinna zacisnąć pasa na 5-10 lat, przestać jeść kawior z truflami a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na rozwój broni przyszłości i po uzyskaniu druzgoczącej przewagi "zneutralizować" globalnego terrorystę? Czy nasze dzieci i wnuki będą musiały żyć w strachu przed deportacjami, rakietami nuklearnymi, dołem z wapnem, lub obozami koncentracyjnymi na dalekiej północy?
Wojmił
Trochę przesadziłeś, ale sądzę, że specjalnie przekoloryzowałeś... Moim zdaniem między zachodem a wschodem różnica polega na tym, że: - zachód rozprzestrzenia się na bazie rywalizacji ekonomicznej i wykorzystuje swoją przewagę naukowo-techniczno-przemysłowo-ekonomiczną, - a wschód (nie myliś z Chinami - oni zmądrzeli i dołączyli do stylu zachodniego co jest może bardziej niebezpieczne niż Rosja) woli krótkszą (w swoim mniemaniu) drogę poprzez krótkotrwałą przemoc aby "zrobić porządek".. A teraz rozłóżmy twoją wypowiedź na części: - co do zachowania Rosji - masz rację... popieram, tak się właśnie Rosja zachowuje i dodam, że nie mając nic pożytecznego do zaproponowania mimo wszystko ma chore ambicje odgrywania bardzo ważnej roli (z wielu rzeczy to wynika) i trzeba ich nazwać: groźnymi bandytami, złymi sąsiadami... - co do neutralizacji: a) jest ona nie możliwa (ponieważ podjęcie takiej próby oznaczałoby wojnę w której byśmy się zniszczyli), b) okazja już była - przełom lat 90 tych i 2000.. kiedy Rosja była najsłabsza... można było próbować ich zęby stępić jeszcze bardziej... c) też byłbym za tym, aby zachód zacisnął pasa i się zorganizował solidnie zamiast tracić czas na homosiów, religijne bzdurki, teoretyków prawa i celebrytów, pieski i diety odchudzające... ale nic z tego... poczytaj krytykę demokracji aby się dowiedzieć dlaczego... d) reakcja na to zagrożenie będzie późna (ale nie wiem, czy spóźniona, raczej nie) jak to w demokracji bywa.. bo na duże masy ludzi oraz polityków zależnych od dużych mas ludzi zawsze dopiero bardzo mocne zagrożenie działa jednocząco... nie jestem tym zachwycony ale taka jest prawda...
Pytajnik???
Rosjanie muszą kontrolować "obce" media głoszące inne wartości bo wszyscy tam doskonale na kremlu wiedzą że największym zagrożeniem dla FR są jej właśni obywatele którzy puki nie wiedzą że gdzie indziej na świecie jest lepiej póty siedzą cicho ale gdy zobaczą światełko w tunelu to tak jak Ukraińcy obalą wujaszka Putina. ( tak na marginesie słyszałem że obwodom syberyjskim coraz mniej się podoba to że że Rosja tuczy się tylko i wyłącznie na zasobach naturalnych pochodzących z ich ziemi, a cała kasa zostaje w Moskwie)
Bloody
Czym się różni oderwanie Krymu od oderwania Kosowa ? A o "humanitarnych bombardowaniach" nie wspomnę :D
gegroza
Niczym - jedno i drugie jest nie do przyjęcia !
Gofred
Tym chociażby,iż Kosowo jest samodzielnym podmiotem prawa międzynarodowego de facto w postaci protektoratu Narodów Zjednoczonych. Gdyby zamieszki w Kosowie wywołała Albania, po to by następnie przyłączyć Kosowo do siebie, mogli byśmy mówić, o analogii. Casus Krymu przypomina jednaj nie Kosowo, a Sudety w 1938. Tam tam też była rzekomo uciskana mniejszość, też ingerencja zewnętrzna i na koniec łamiąc wszelkie zasady prawa międzynarodowego faszystowski agresor okroił swego demokratycznego sąsiada z należnych mu historycznie ziem. Zupełnie jak dzisiaj antydemokratyczna faszyzująca Rosja zajmuje Krym i pcha sie na wschód Ukrainy pod pozorem ochrony ludności rosyjskojęzycznej.
Przemo
Serbowie pokazali na co ich stać, robiąc czystki etniczne, podczas wojny po rozpadzie Jugosławii. Oderwanie Kosowa było koniecznością, inaczej miałbyś dziesiątki a może setki tysięcy wymordowanych Albańczyków w Kosowie przez Serbów. Już rozumiesz różnicę ?
www
Stare wraca - sowietyzm "ubrany" w pierdółki o nowoczesnej Rosji
zdz
Druga Zimna Wojna to najłagodniejsza forma jaka może nas czekać w najbliższej przyszłości . Nie bardzo rozumiem genezę i cele tego zwrotu w polityce Rosji : - albo Putin poczuł się tak bardzo zagrożony wewnętrznie że potrzebował wzmocnienia po trupach - albo lobby militarno-przemysłowe i pogrobowce ZSRR maja na niego haka i forsują swój kierunek - albo przesadzona reakcja na wydarzenia na Ukrainie poniosła go za daleko i teraz nie może się zatrzymać A może to wszystko naraz . Ale najbardziej niepokojące jest dążenie Rosji do pewnego niebezpiecznego punktu zwrotnego w gospodarce . Kiedyś , gdy siła armii polegała głównie na liczebności , było to zmobilizowanie ponad 10% populacji kraju pozostawiając w cywilu zbyt mało ludzi do pracy co prowadziło do załamania gospodarczego . Dzisiaj gdy armie są mniej liczne za to o wiele droższe będzie to prawdopodobnie przeznaczenie zbyt dużej części budzetu na cele wojskowe . Efekt jest taki sam i nie da się szybko odkręcić . To jak przestawienie gospodarki na wojenny tryb działania . POTEM POZOSTAJE JUŻ TYLKO PÓJŚĆ ZA CIOSEM I ROZPOCZĄĆ WOJNĘ .
Lucek
Przecież to jasne jak budowa cepa. Jeszcze przed napaścią na Ukrainę gospodarka NIE-rynkowa pikowała i Wołodia wiedział że naród wyjdzie na ulicę dlatego zaatakował. Będzie pewnie dalej pchać Rosję w przepaść aby tylko utrzymac władzę a co za tym idzie jachty,wille i miliardy $ na zachodzie. A narodowi będą wmawiać że braki ,wysokie ceny i bezrobocie to wina "zgniłego" zachodu i "bandyckiego" NATO które napadło na Rosję. Oby tylko nie rozpetali konkretnej wojny na większa skalę bo będzie jak na Bałkanach czy w Czeczenii 200 000 trupów.
z prawej flanki
to chyba nie do końca tak ; celem interwencji FR na Ukrainie w pierwszym rzędzie jest niedopuszczenie do zakotwiczenia tego kraju w zachodnich strukturach obronnych i gospodarczych ; jednym słowem duże i głośne Niet! - dla akcesji Kijowa do UE i NATO. Inna sprawa ,że sądząc po niezwykłej skwapliwości z jaką owa "pomoc" jest Ukrainie obecnie udzielana przez Europę i Stany - swemi działaniami Kreml nieoczekiwanie (a może i oczekiwanie? o,właśnie!) wywołał u zainteresowanych eksportem owej "pomocy" - jeszcze głośniejsze westchnienie...ulgi. Drugim ,ważnym celem dla Rosji było oczywiście "odzyskanie" Krymu i strategicznej bazy sewastopolskiej ,której cesja wraz z półwyspem na rzecz Ukrainy wywoływała od samego początku głosy niezadowolenia nie tylko w wojskowych kręgach armii rosyjskiej ; oni autentycznie nie mogli odżałować i nie pogodzili się z tą faktyczną stratą po rozpadzie państwa sowieckiego i ogłoszeniu niepodległości przez byłą USRR. Wszystkie te posunięcia ; od zajęcia Krymu aż do obecnych destabilizujących działań wojennych na wschodzie nie mają w sobie kompletnie nic z nieracjonalności - wręcz przeciwnie ,są jak najbardziej zgodne z logiczną neoimperialną polityką ekipy Putina i żywotnymi interesami Rosji. Dziwnym jest tylko fakt ,że Zachód niemal do samego końca ; pierwej inicjując drugą (po "pomarańczowej") rewolucję ukraińską a potem obiecując im gruszki na wierzbie - najprawdopodobniej od samego początku nie brał pod uwagę zarówno realizacji tychże obietnic jak i co gorsza spodziewanej reakcji Kremla. Temu ostatniemu zresztą nie pozostaje nic innego jak jeno kuć to żelazo póki gorące i prowadząc równoległe naciski gospodarcze oraz podtrzymując wielotorowy szantaż (skuteczny!) - iść nadal za ciosem rolując ukraińską obronę wraz z jej nadbrzeżnym terytorium - aż do Krymu i dalej Nadniestrza. Co potem? Proste ; zatrzyma się po zrealizowaniu zadania głównego - niedopuszczeniu Kijowa do zachodniej strefy wpływów a także "odzyskania" Krymu ,uczynienia ze swego sąsiada kalekiego organizmu niezdolnego bez zewnętrznej pomocy do samodzielnej egzystencji i wstrząsanego wewnętrznymi konfliktami o skali której nawet nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Tym samym ekspansja Europy i NATO zostanie całkowicie zahamowana a rzeczony Zachód odtąd będzie musiał wybierać ; sponsorować Kijów czy zmagać się z bałaganem u swech granic? Po co wtedy Rosji dalsza ekspansja ,jakaś "prawdziwa" wojna i utrata europejskich rynków wraz z przyjaciółmi - hojnie ją sponsorujących dochodowymi umowami gospodarczymi? A same Stany? Pewnie niedługo całkowicie je zaabsorbuje wojna na Bliskim Wschodzie...
[email protected]
coś w stylu wojny Iracko - Iraniskiej gdy Saddam Husajn miał potężną armie i gdy po wojnie z Iranem został z potężną i kredytami postanowił pozbyć się problemów finansowych przez zaatakowanie Kuwejtu
Janek I. - Rusty Sparks
Witam. Jestem akurat nowym komentatorem na Defence24, ale już od prawie roku czytam tutejsze artykuły, analizy oraz nie mniej cenne opinie komentatorów na forum. Nowa doktryna wojenna FR może być istotnie ciekawa w treści, ale najważniejsza kwestia jest inna. W jak dużym stopniu jej autorem jest Pan Aleksandr Dugin, nacjonałbolszewik, piewca wartości prawosławnych i euroazjatyckich, ale już od jakiegoś czasu jeden z głównych ideologów Kremla, którego słucha sam Władimir Władimirowicz; autor wykładanych w moskiewskiej Akademii Sztabu Generalnego "Podstaw Geopolityki" oraz "Czwartej Teorii Politycznej." To człowiek bardzo niebezpieczny i dlatego szczególnie Polacy powinni go bacznie czytać i słuchać. Wg mnie wyżej wymienione książki to takie rosyjskie i prawosławne wersje "Mein Kampf", co tym bardziej utwierdza na stanowisku, że trzeba się bacznie przyglądać wpływowi tego człowieka na polityke zagraniczną i doktrynę wojenną Federacji Rosyjskiej. Serdecznie zapraszam do dyskusji na ten temat. Pozdrawiam. J.I.
zdz
Całkowicie popieram . Na tłumaczenie eseju Dugina natknąłem się gdzieś w kwietniu i powiem szczerze byłem przerażony . Niestety wydaje mi się teraz że wydarzenia tego roku wpisują się logiczną ścieżką w tezy Dugina . Niektórzy na tym forum twierdzą że Dugin jest trzymany "w odstawce" jako ekstremista . Wydaje mi się jednak że jest to mistyfikacja by nie straszyć Zachodu . Putin na razie straszy , ale nie wykluczył opcji militarnej na dużą skalę , do której mogą go w końcu popchnąć ludzie tacy jak Dugin czy inni "jastrzębie" . Putin chyba przecenił odporność Rosji względem dających się przewidzieć sankcji . I chyba nie spodziewał się spisku z cenami ropy . Jednak nie można zapędzić Rosji do rogu bo zachowa się nieprzewidywalnie
Podpułkownik Wareda
Janek I. - Rusty Sparks! Witam Pana serdecznie! Każdy, kolejny komentator na portalu militarnym Defence24 - to plus i korzyść dla tego portalu. Wszystkie opinie, oceny, analizy i komentarze forumowiczów są cenne. Dają one pełniejszy obraz postaw i zainteresowań internautów. Rozpoczął Pan swoje komentowanie od spraw dot. Federacji Rosyjskiej. To bardzo zasadne, biorąc pod uwagę obecną politykę militarną i zagraniczną Rosji oraz decyzje gospodarza Kremla. Problematyka rosyjska, jak Pan zauważył, cieszy się na tym portalu bardzo dużym zainteresowaniem. Od lewa do prawa, z uwzględnieniem wszystkich skrajności, wzajemnych napastliwości, dosadnych określeń i kolorów tęczy. Ale to dobrze, bądź co bądź, to temat - sam w sobie - bardzo ciekawy, może nawet najważniejszy na tym portalu. Przywołał Pan osobę Aleksandra Dugina, nazywając go: "nacjonałbolszewikiem, piewcą wartości prawosławnych i euroazjatyckich oraz jednym z głównych ideologów Kremla". A także: "człowiekiem bardzo niebezpiecznym, którego należy bacznie czytać i słuchać". Ponadto, wymienił Pan tytuły książek, które - według Pana - "to takie rosyjskie i prawosławne wersje <Mein Kampf>. Wierzę, że jest Pan przekonany iż tak jest w rzeczywistości. Tym samym, wskazał Pan swoje miejsce w szeregu - wśród komentatorów tego portalu. I to zdecydowanie po prawej stronie. W ten sposób, zdobędzie Pan liczne grono, wdzięcznych czytelników. PS. Tylko słowo w kwestii formalnej; użył Pan określenia "... rosyjskie i prawosławne wersje <Mein Kampf> ...". W przypadku określenia: "rosyjskie <Mein Kampf>, sprawa jest w zasadzie jasna. Natomiast zachodzę w głowę, co Pan rozumie pod określeniem: " prawosławne <Mein Kampf>? Będę Panu wdzięczny za przybliżenie tego terminu. Pozdrawiam.
Wojmił
"(...)trzeba się bacznie przyglądać wpływowi tego człowieka na(...)" Podoba mi się Twój komentarz bowiem zwraca uwagę na to czego polakom brakuje: chłodnej uważnej ocenie wroga - zamiast tego zwykle mamy albo lekceważenie z głupimi komentarzami albo z drugiej strony popieranie... Widać to tutaj na forum = jak coś jest o rosjanach to wybucha tutaj głupie rechot idiotów z wypranymi mózgami antyrosyjskimi i z drugiej strony pianie z zachwytu... Brakuje polakom przemyślunku solidnego i zastanowienia się bez wyrażania jak najszybciej swojego zdania w jakimś kierunku, brakuje solidnej i spokojnej analizy i działań (zamiast gadania) pod wpływem tej analizy...
Sky
Zabawne (albo tragiczne) jak każdy z cytatów w tym artykule można spokojnie podpisać nazwiskiem dowolnego Polskiego prawicowca. Nic dziwnego, że pojawiają się insynuacje jakoby za destabilizacją sytuacji w Polsce przez skrajną prawicę miało leżeć wsparcie Moskwy.
Lucek
Jaka destabilizacja bo ja jej nie widzę. Są tylko polsko-polskie kłutnie polityczne czyli nihil novi. Prawica polska jest przeciw polityce Rosji w 100 % (PIS i prawe skrzydło PO). Tylko dziwne twory od JKM-a członkowie Falangi którzy pojechali na Ukrainę walczyć po stronie ludzi z czerwonymi flagami CCCP i ze Stalinami na czołgach co dla mnie jest totalnym odpałem. Nawet polskta Antifa się z nich jarała.
olo
Niech się przygotują na cięcia budżetowe w armii przez najbliższe lata bo RECESJA zagląda w oczy Putina a końca jego debilizmu nie widać. Ludzie prędzej czy później wyjdą na ulice jak ci z Toreza czy innych miast w okupowanej części Donbasu. To juz nie czasy Stalina że jak podskakiwali to milion do piachu drugi na Syberię i był spokój.
bebe
"promowania prawdziwych rosyjskich wartości kulturowych i historycznych" Klękajcie narody, kacapy będą teraz promować onuce, słoninę i samogon.
Marek
Nie wymieniłeś najważniejszych rosyjskich wartości kulturowych i historycznych. A przecież bezwzględnie należy do nich zaliczyć samowładztwo, knuty, zsyłki na sybir i opryczninę. Jak tak dalej pójdzie Rosjanom jak idzie, to bez karty podróżnej dalej niż na trzydzieści wiorst od miejsca zamieszkania nie będę mogli się ruszyć. To także jest ich narodowa tradycja.
paw
Beton armijny pomiewaz promuje wlasne rodzime wartosci.....czyli patriotyzm, to generalnie przezytek.Chcialbym aby taki beton z zasadami moralnymi ii wartosciami rzadzil w Polsce
Zenio
Beton armijny bo "promować" wartości będzie przez nakazy, zakazy ograniczenia i zapewne aresztowania. Ogólnie mniej wolności a więcej dyktatury.