Geopolityka
Niemcy: Rząd przestał istnieć w trzy godziny
Rządowa koalicja SPD, Zielonych i FDP zakończyła się po prawie trzech latach, a Niemcy stoją w obliczu przedterminowych wyborów.
Scholz zapowiedział głosowanie nad wotum zaufania dla rządu w Bundestagu 15 stycznia - prawdopodobnie zostanie ono przegrane, a w takim przypadku prezydent federalny będzie musiał zdecydować, czy rozwiązać Bundestag i rozpisać nowe wybory.
Powodem rozłamu w koalicji była dymisja ministra finansów Christiana Lindnera (FDP) z powodu różnic nie do pogodzenia. Kolejni ministrowie również z FDP: Marco Buschmann (sprawiedliwość), Bettina Stark-Watzinger (edukacja) i Volker Wissing (transport) również opuszczą rząd, poinformował portal „Sueddeutsche Zeitung”. Do rozpisania nowych wyborów władzę będzie sprawował prawdopodobnie rząd mniejszościowy.
W obliczu zmian wywołanych zwycięstwem wyborczym Donalda Trumpa w USA i stanem gospodarki, potrzebne jest większe pole manewru finansowego. Każdy, kto tego nie dostrzega i odmawia kompromisu, zachowuje się nieodpowiedzialnie. Minister finansów zbyt często zawodził moje zaufanie. Potrzebujemy rządu, który jest zdolny do działania. Jest to szczególnie prawdziwe w dniu, w którym Donald Trump wygrał wybory w USA, co przyniesie szereg zmian.
kanclerz Olaf Scholz
Analitycy jednoznacznie wskazują, że to nowa ustawa budżetowana na rok 2025 była kwestią która poróżniła koalicjantów. SPD stwierdziła, że ostatnie niedyskrecje i prowokacje, takie jak własny szczyt gospodarczy Lindnera lub jego 18-stronicowy dokument, który częściowo brzmiał jak rozliczenie z polityką SPD i Zielonych, ostatecznie doprowadziły sojusz do granic. FDP do końca nalegała na budżet zgodny z hamulcem zadłużenia i na reorientację polityki gospodarczej. Jednak SPD i Zieloni odrzucili żądania, takie jak cięcia emerytur i świadczeń obywatelskich, a także zwrot w polityce klimatycznej.
Ten tydzień dostarczył sporo zmian na arenie geopolitycznej: od Izraela poprzez Stany Zjednoczone aż po Niemcy, a mamy dopiero czwartek…
Zam Bruder
Obecny system unijnego euro - komunizmu któremu przewodzi Berlin - sam generuje niespotykane nigdzie w świecie problemy z którymi potem bohatersko walczy... Nie potrzeba na to lepszego dowodu niż ten opisany powyżej. Pobudka dla Europy będzie bolesna a nasz upadek spektakularny.