Reklama

Geopolityka

Morawiecki w Berlinie: projekty obronne elementem współpracy Polski i Niemiec

Fot. W. Kompała / KPRM
Fot. W. Kompała / KPRM

Premier Mateusz Morawiecki i kanclerz Niemiec Angela Merkel uważają, że Polska i Niemcy mogą współpracować m.in. w projektach związanych z obronnością oraz w polityce zbrojeniowej.

Merkel i Morawiecki pytani byli w piątek na konferencji po ich spotkaniu w Berlinie o możliwe wspólne projekty dla Europy, które mogą zaproponować Polska i Niemcy, zwłaszcza w kontekście wyzwań stojących przed Europą.

"Myślę, że możemy zaproponować na pewno projekty w obszarze obrony, wspólnej polityki obronnej. Rozmawialiśmy zresztą też o współpracy w zakresie polityki zbrojeniowej. Jesteśmy członkami NATO, tak że możemy zwiększyć konkurencyjność tych branż. Razem mamy wspólne projekty badawczo-rozwojowe, dzięki czemu - uważam - Europa mogłaby być bardziej konkurencyjna. Współpracujemy (...) jeżeli chodzi o uchodźców, wspólnie mamy bardzo dobrą politykę zagraniczną. Mamy wsparcie polskie, jeżeli chodzi o format normandzki, jak również o wdrożenie w życie tzw. porozumienia Mińskiego" - wymieniała Merkel.

Jej zdaniem to przykłady współpracy, które dobrze służą Europie i świadczą o tzw. wartości dodanej. "Współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego też jest pewnym rodzajem nowej jakości w polityce międzynarodowej. Proszę pomyśleć też o niemieckiej brygadzie, która współpracuje z polskim wojskiem w ramach współpracy międzynarodowej. Dużo zrobiliśmy, ale jeszcze dużo przed nami" - podkreśliła.

Premier Morawiecki ocenił, że Polska i Niemcy mogą jeszcze bliżej współpracować w zakresie cyberbezpieczeństwa. "To jest takie wyzwanie XXI w., coraz bardziej widoczne; walka z przejawami wojen hybrydowych na pewno leży w naszym wspólnym interesie. I szeroko rozumiana polityka obronna, a w szczególności polityka zakupów sprzętu wojskowego i tworzenia, konstruowania sprzętu wojskowego. Widzę tutaj bardzo szeroki obszar do współpracy" - mówił Morawiecki.

Zwrócił uwagę na wartość, o której jego zdaniem czasami zapominamy, a która - jak wskazał - jest fundamentalnie ważna dla Niemiec i Polski. "Mianowicie jednolity rynek europejski, regulacje tego rynku, które mają służyć przede wszystkim małym i średnim przedsiębiorstwom. To jest coś, co i w Niemczech, i w Polsce jest bardzo wyraźne, bardzo widoczne. Chcemy wspierać mały i średni biznes. Wierzymy, że z tego biznesu rodzą się później bardzo pozytywne zjawiska gospodarcze i społeczne, zrównoważony rozwój terytorialny, zrównoważony rozwój społeczny" - podkreślił.

Dodał, że współpraca dotyczy także zewnętrznego wymiaru np. w procesach migracyjnych, jak i pomocy na miejscu, na Bliskim Wschodzie. "Również w odniesieniu do Rosji i Ukrainy mamy tutaj bardzo spójne podejście i bardzo podobne interesy" - zaznaczył szef polskiego rządu. 

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. ccc

    Niestety, do Niemiec jako \"sojusznika\" trzeba mieć daleko idącą rezerwę. Nie wiem nawet czy słowo \"sojusznik\" jest tutaj uprawnione. Oficjalnie, na papierze Niemcy to sojusznik po tej samej stronie co my. Wiele faktów, o ile nie wszystkie, w ostatnich latach temu przeczy i to nie tylko Nord Stream 2. Jeden z wielu faktów. Ponieważ objęcie władzy przez PIS nie spodobało się Niemcom, władze poufnie zorganizowali szkolenie dla dziennikarzy niemieckich o tym jak mają pisać negatywnie o Polsce, tj. o kraju w który łamie się prawo, nie ma demokracji itp. Razi jednak szczególnie troska Niemiec o \"dobre samopoczucie\" Rosji z arogancją wobec tego samego samopoczucia wobec Polski. Gdy Rosja organizuje ćwiczenia ataku bronią atomową na Warszawę Berlin milczy, ale gdy Polska organizuje ćwiczenia obronne Berlin twierdzi, że to \"prowokacja\" . Tak zachowuje się sojusznik ? Nie, Niemcy nie są już sojusznikiem (jeśli kiedykolwiek były). Ryzyko zakupów wojskowych w Niemczech to olbrzymie ryzyko polityczne. W razie zagrożenia po prostu nie sprzedadzą nam części zamiennych i uzbrojenia bo uznają to za \"prowokację\" wobec Rosji. Obawiam się, że gdyby nie zaangażowanie USA i UK, Rosja mogłaby powtórzyć manewr z zielonymi ludzikami na większą skalę po to aby zająć przesmyk suwalski i odseparować kraje bałtyckie od Europy. Wtedy Merkel i Macron negocjowaliby pokój za cenę zatrzymania zajętych terenów Polski a nam kazałyby siedzieć cicho i \"nie prowokować Rosji\" protestami.

    1. PL_

      \"Sojusznik\" od setek lat.

    2. niki

      Słusznie napisane. Polska nie ma sojuszników i być może będziemy mogli liczyć tylko na USA jeśli stwierdzą że im się opłaci nam pomóc a to nie jest wcale takie pewne.

  2. Paranoid

    Rację ma Kowalskiadam154. Wszystko to fajnie wygląda na zdjęciach i rautach, realia są słabiuteńkie. Gdzie niby to państwowy moloch PGZ miałby się odnaleźć i w jakich to programach? No tak, na poziomie UE musi być reglamentacja to i nam coś skapnie. Od paru lat co czytam ten portal nie przeczytałem nic o jakimś polskim DUŻYM sukcesie produkcyjnym w zbrojeniówce. Od 2 lat rząd czyści spółki i opowiada bajki o reindustrializacji i chyba sami już w to przestali wierzyć. MON już może zrozumiał a nowy premier dopiero zrozumie, że to nie działa jak kręcenie gałką radia. Ponieważ sukcesów realnych nie ma to przynajmniej mamy propagandę sukcesu. Gadanie że Niemcy są be jest nieporozumieniem, trzeba zrobić trochę analiz aby to zrozumieć. Widać też powoli, że ta cała wielka idea Trójmorza to taka użyteczna ściema, jakoś słabo się tym nasz premier w tym Momachium chwali ...

  3. PL

    Nic z tych projektów nie będzie. Niemcy już napomagali nam gospodarczo, a nawet sprzedali nam leopardy na specjalnych i wygodnych politycznie zasadach. Niektóre kraje przez współpracę z niemieckim oszustem i zbrodniarzem na własne życzenie zostały poważnie porażone i poniosły wielkie straty. Po co szukać z Niemcami kontaktów? Żebyśmy byli bezbronnymi kalekami gospodarczymi i narodowymi? Z nimi powinniśmy regulować należności jako odszkodowanie za wojny, poźniej wymieniać się kulturalnie jak Leonidas - dowódca 300 Spartan.

    1. mi6

      No i gdyby nas nie \"oszukali\" i nie sprzedali tych Leo to byśmy dzisiaj czym jeździli? T72? T91 wersja super hiper turbo diesel??? Nie mieszaj polityki i biznesu z propagandowymi hasłami które rzucasz.

    2. Adam

      Dokładnie trzeba się cieszyć że mamy te leopardy tylko one mogą jakoś powstrzymać przeciwnika bo na pewno nie nasze super pt-91.

    3. PL_

      W czasie pokoju mogli byśmy jeździć tym co mamy, a w czasie wojny strzelali byśmy amunicją, której nam nie chcieli sprzedać.

  4. Wojciech

    To kiedy z Francją i Niemcami budujemy nowy europejski czołg ? Jeżeli faktycznie zachód chce wspólnych projektów obronnych bo tylko tak Europa może stać się silnym mocarstwem gdzie nie będzie podejrzeń co do intencji to powinni dopuścić do tego łańcucha technologicznego państwo Polskie.

  5. rozczochrany

    Peru chce kupić w Polskiej Grupie Zbrojeniowej dużą ilość broni. Także zestawy przeciwlotnicze. Niestety nie maja z kim rozmawiać w Polsce. Okazuje się, że w handlu polska bronią pośredniczy spółka zarejestrowana w raju podatkowym i to ona zarabia a nie polskie przedsiębiorstwa. Dlaczego rząd pozwala na bezwład, niegospodarność , działanie w przestępców i okradanie państwowych firm. Poseł Jakubiak o tym mówił w radio.

  6. Kosiarz

    Niech MON Rumunii za nas coś kupi... bo my sami nie umiemy tego zrobić.

    1. Lewandos

      Jeszcze żeby u nas kupili, to byłoby nieźle

    2. Razparuk

      Kolego to co robią Rumuni to puszczenie kierownicy i jazda na rondo...oni nie mają kasy na te programy...

  7. mi6

    bla bla bla ... czołg razem konstruować! i to nasi politycy powinni tę sprawę załatwić nawet jeżeli trzeba będzie z powrotem \"paść na kolana\" bo to jest szansa dla naszej zbrojeniówki na postęp i dla naszej armii na porządny czołg za 10 lat. Niemcy i Francja może nam nie dadzą wszystkich technologii ale póki co możemy zaproponować np. montaż u nas (kilkaset sztuk łącznie) a i z technologii też nam coś skapnie przy okazji. Ale skończy się jak zwykle na bajdurzeniu o współpracy (jak wspólne kupowanie okrętów podwodnych z Norwegią) i za 10 lat Niemcy i Francja będą miały nowy czołg a my odkupimy od nich stare Leo...

  8. Taki Tam

    Projekt wspolnego czolgu z GER/FRN/POL jedyny sluszny kierunek. Nie kupowac nic od USA bo ich serwis nas zniszczy finansowo a tu za dekade mamy czolg ktory moze pociagnac polska zbrojeniowke i mamy czolg z prawdziwego zdarzenia

  9. Dd

    Czyżby twardy leoleclerc?

    1. Viper

      oby

    2. Lewandos

      Byłoby miło, ale nie sądzę... Na razie wszystko to takie kurtuazyjne gadanie przy okazji spotkania szefów rządów

  10. Kowalskiadam154

    Przestańcie rozsmieszać ludzi! Jakie projekty gdzie z kim?! Oni przez dwa lata nie pottrafili nawet czegoś kupić a śnią się im jakieś wspólne projekty badania i nowe technologie wojskowe

    1. bubu

      dokładnie, niemcy całkiem odpłynęli

Reklama