Reklama

Geopolityka

MON podał listę firm, które staną do walki o kontrakt na okręty podwodne

  • Wybrano już dostawcę symulatora katapultowania dla Orlika TC-II - fot. EADS PZL-Okęcie
    Wybrano już dostawcę symulatora katapultowania dla Orlika TC-II - fot. EADS PZL-Okęcie
  • Kolumbijski samolot IAI Kfir - fot. Fuerza Aérea Colombiana
    Kolumbijski samolot IAI Kfir - fot. Fuerza Aérea Colombiana

Dzisiaj upłynął termin składania zgłoszeń do udziału w dialogu technicznym dotyczącym okrętu podwodnego nowego typu dla Marynarki Wojennej: - jednak z Hiszpanią i Szwecją, ale za to bez Turcji, Korei Południowej, Włoch no i oczywiście Rosji.

Inspektorat Uzbrojenia przekazał nam informację, że do dialogu technicznego na okręt podwodny nowego typu dla Marynarki Wojennej przesłanych zostało pięć zgłoszeń z:

  • Grupy stoczniowej DCNS z Paryża - Francja;
  • Stoczni Navantia z Kartageny - Hiszpania;
  • Koncernu ThyssenKrupp Marine Systems GmbH z Kilonii – Niemcy;
  • Konsorcjum FMV i Kockums – zgłoszenie przesłane przez FXM – Szwedzka Agencję Promocji Exportu Technologii Wojskowych;
  • Administracji logistycznej do spraw obronnych FMV (Forsvarets Materielverk) ze Sztokholmu – Szwecja.

Jak widać tak naprawdę zgłosiły się cztery podmioty: DCNS (z okretem podwodnym Scorpene), Navantia (z okrętem podwodnym S-80), TKMS (najprawdopodobniej z okrętami podwodnymi typu 214 i 212A) i Kockums z FMV (z okrętem podwodnie A-26) – a więc wszyscy najważniejsi kandydaci, jacy wcześniej byli typowani do tego postepowania przez specjalistów.

Nie sprawdziła się natomiast informacja opublikowana przez Rzeczpospolitą, że w dialogu technicznym na nowy okręt podwodny dla Polski wezmą udział cztery państwa: Niemcy, Francja, Turcja i Korea Południowa.

Należy przy tym zaznaczyć, że nie wiadomo, czy tylko cztery wymienione powyżej podmioty wezmą udział w dialogu technicznym, ponieważ Inspektorat Uzbrojenia zastrzegł „…sobie prawo zaproszenia do dialogu również podmioty, które nie odpowiedziały na niniejszą informację”. Może się więc jeszcze zdarzyć, że w dialogu wezmą udział przedstawiciele przemysłu południowokoreańskiego, tureckiego a teoretycznie nawet włoskiego z włosko - rosyjską propozycją budowy okrętu S1000.

Zgodnie z informacjami zawartymi w zaproszeniu do dialogu technicznego do zainteresowanych podmiotów zostaną teraz wysłane (lub już zostały) zapytania o informacje RFI (Request for Information). W odpowiedziach na RFI powinny się znaleźć dane pozwalające na ocenę możliwości spełnienia przez oferowany okręt podwodny wstępnie określonych wymagań.

Zasadniczym celem dialogu technicznego będzie jednak uzupełnienie informacji uzyskanej w czasie toczącej się od kilku lat fazy analityczno - koncepcyjnej, tak by można było przygotować zamówienie na trzy nowe okręty podwodne dla MW. Będzie już bowiem wtedy wiadomo: jaki zakres technologii jest możliwy do przekazania dla polskiego przemysłu obronnego, czy jest możliwość budowania/montażu OPNT w oparciu o polski potencjał przemysłowy, jakie są technologie krytyczne, jakie są uwarunkowania dotyczące logistycznego systemu wsparcia i eksploatacji oraz jaki jest optymalny harmonogram pozyskania okrętów.

Teraz pozostaje nam czekać, ponieważ dialog techniczny ma być prowadzony na przełomie lutego i marca br., chociaż i ten czas zgodnie z informacjami zawartymi w zaproszeniu do dialogu technicznego może być przedłużony. 

AKTUALIZACJA

W ostatniej chwili otrzymaliśmy z Inspektoratu Uzbrojenia dodatkową informację, że do dialogu technicznego zgłosiły się jeszcze następujące podmioty:

  • Spółka KENBIT Sp.j z Warszawy;
  • SAAB Polska z Warszawy;
  • Thales Polska Sp. z o.o. z Poznania;
  • KONGSBERG DEFENCE & AEROSPACE AS z Norwegii.

Natomiast szwedzka propozycja była uznana jako jedna: - FMV i Kockums

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. hesh

    Przecież chyba nie ma konwencjonalnych OP zintegrowanych z pociskami manewrującymi o zasięgu 500> km. Coś tam niby Francja mówi o możliwości zintegrowania ich z okrętami Skopene, ale to też nie jest pewne... Zatem skąd wogule pomysł na OP z pociskami manewrującymi?

    1. operacja pekin2?

      tez nie rozumiem, przeciez sa pilniejsze potrzeby, opl, wsb (za su22/mig29)

    2. maniek

      OP z pociskami manewrującymi to trochę tak jak OP z rakietami balistycznymi... Ktoś atakuje twój kraj - ale OP nie zatopi od razu bo się pochowają - wtedy może liczyć że te kilkanaście pocisków manewrujących pójdzie w jego stronę... taki pocisk manewrujący może namieszać jeżeli nie zostanie zniszczony przez OPL... cele dla takich rakiet to przede wszystkim elektrownie, tamy, składy broni, centra dowodzenia, fabryki itd itp... nawet NSM ze swoją małą (125kg) głowicą są wstanie zniszczyć budynek czy tamę... a co dopiero np. Taurus albo JASSM (ok 400kg). Po prostu OP z pociskami manewrującymi sugerują że w przypadku ataku - odpowiedź będzie silna i nieunikniona...

  2. łysy40

    A kto powiedział,że nasza marynarka wojenna będzie dysponowała rakietami manewrującymi-to jest utopia przy obecnej mentalności wojska (czyt:" specjalistów" generałów) oraz rządzących.....

  3. maniek

    cieszy mnie że Szwedzi mimo iż z projektem koncepcyjnym A-26, to pozostają nadal w grze... jestem za A-26 ale tylko z rakietami manewrującymi (np. NSM...) wiadomo że A-26 będzie jednostką najnowszą i zbudowaną na bazie bardzo dobrego okrętu gotland...

    1. obserwator

      Tylko, żeby nie skończyło się tak jak z australijskimi Collinsami... Nie ufałbym szwedom i rozmawiałbym raczej tylko z Francją i Niemcami.

  4. Chasim

    Również mi się wydaje że jeśli A26 byłyby wyposażone w rakiety manewrujące to jest to najlepsza propozycja. Bo jeśli nie to zostałbym przy Francji.

    1. Nathan

      Po przebojach ostatnich zbudowanych przez szwedów oopp na eksport (Colinsy dla AU) trzymałbym się od nich z daleka...

  5. Scooby

    Na Bałtyk to z 5 i to atomowych

  6. Witek

    no cóż - Szwedzi z A-26 biją wszystkich technologicznie na głowę. Dodatkowo można od nich wydzierżawić jeden okręt typu Gotland , do czasu wdrożenia pierwszego A-26 (przy dobrych negocjacjach za 1 euro/rok - info sprawdzone) że o prawie nieograniczonej przepływie technologii nie wspomnę.

    1. Bałtyk

      To poważny portal a nie gimbusowo, więc biją wszystkich na głowę proszę zostawić dla kolegów! A 26 nie posiada nic czego inne OP nie posiadają - to po pierwsze! Nie żadni Szwedzi, tylko TKMS, który jest właścicielem Kockmus, zgłosił ten projekt, żeby mieć większe szanse na wygranie - to po drugie! Ile taki OP (to bardziej do Chasim) tych rakiet/pocisków zabiera na pokład i kogo on tym może przestraszyć, ... Albanie? - to po trzecie!

    2. de Villars

      OP A-26 znajduje się jeszcze w fazie projektowania. Nie wiadomo czy ten projekt zakończy się sukcesem.

    3. Adam

      Niby w czym jest lepszy od U-214 i Scorpene?

  7. koko

    Czy kenbit to ta sama spółka jawna, która specjalizuje się w branży budowlanej???

  8. alibaba

    Jaki dialog techniczny? IU musi się cieszyć,że w ogóle ktoś na ten bajkowy plan pozyskania 3 OP do 2030 roku odpowiedział i jest wstępnie zainteresowany, bo i tak wiadomo jak to się skończy dlatego firmy z Turcji,Korei czy Włoch dały sobie spokój.

    1. cahir

      Turcja i Korea nie dały sobie spokoju, po prostu Niemcy nie wydali zgody na to żeby uczestniczyli w tym przetargu. W tym momencie oba kraje budują Typ 214 zaprojektowane przez Howaldtswerke-Deutsche Werft (HDW) jak nazwa wskazuje w Niemczech. Posiadają też możliwość budowy typu 209...

Reklama