Geopolityka
Lotnictwo Chin i USA w strefie identyfikacyjnej Tajwanu
Siedem samolotów wojskowych Chin i jeden USA naruszyły w niedzielę strefę identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ) Tajwanu - podało ministerstwo obrony w Tajpej. Resort poinformował o działaniach lotnictwa USA w regionie po raz pierwszy od założenia strony ostrzegawczej dla obywateli.
Tajwański resort obrony poinformował o naruszeniu południowo-zachodniej ADIZ przez jeden samolot amerykański. Jest to wyjątkowe działanie, gdyż pomimo częstych ruchów wojska amerykańskiego w bliskiej odległości od terytoriów Tajwanu, ministerstwo obrony zwykle wstrzymuje się od informowania o nich opinii publicznej. Resort nie podał jednak do publicznej wiadomości dokładnej trasy przelotu samolotu ani jego specyfikacji, co jest normą przy ostrzeganiu o działaniach lotnictwa ChRL.
W odpowiedzi na rosnącą aktywność chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej na terytoriach kontrolowanych przez Tajwan, ministerstwo obrony wyspy we wrześniu ub.r. zdecydowało się na stworzenie specjalnej strony internetowej, na której w czasie rzeczywistym ostrzega obywateli o zagrożeniach i informuje o bieżących wydarzeniach i incydentach.
Czytaj też: Chińskie lotniskowce wypłyną w kierunku Tajwanu
W niedzielę samoloty ChRL naruszyły tę samą część tajwańskiej ADIZ dwukrotnie - były to dwa myśliwce Chengdu J-10, dwa myśliwce J-11 oraz jeden samolot Shaanxi Y-8, a wieczorem - kolejne dwa J-11.
Chociaż w ostatnich miesiącach naruszanie przez Chiny strefy ADIZ Tajwanu stało się normą, to w ubiegły weekend w strefę tę wleciało aż 28 samolotów. Przez ostatni miesiąc strona chińska naruszała strefę ADIZ 29 razy.
Zdaniem ekspertów obserwowana ostatnio intensyfikacja manewrów wojska chińskiego może być związana z obecnością marynarki wojennej USA na Morzu Południowochińskim. W ubiegły weekend wysłała ona na te wody grupę okrętów, w tym lotniskowiec USS Theodore Roosevelt.
W środę komunistyczne władze ChRL ostrzegły Tajwan, że każde posunięcie w kierunku niepodległości „oznacza wojnę” – co jest zaostrzeniem dotychczasowej retoryki. Pekin potwierdził też, że niedawne ćwiczenia chińskiej armii w pobliżu wyspy były odpowiedzią na prowokacje i zewnętrzne ingerencje.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie