Geopolityka
Likwidacja stoczni w Gdyni pod nadzorem resortu sprawiedliwości?
Minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk zwrócił się do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z prośbą o objęcie szczególnym nadzorem postępowania likwidacyjnego Stoczni Marynarki Wojennej SA w Gdyni - poinformował resort w piątek.
"Nie możemy dopuścić do utraty stoczni o tak strategicznym znaczeniu zarówno dla bezpieczeństwa jak i gospodarki kraju. To stanowiłoby poważne zagrożenie i naruszenie interesów Państwa" - powiedział cytowany w komunikacie Gróbarczyk.
Jak wskazuje resort, syndyk znajdującej się w upadłości likwidacyjnej stoczni złożył wniosek otwierający drogę do jej sprzedaży w trybie przetargu otwartego, co - w opinii resortu - grozi jej przejęciem przez obcy kapitał. W opinii ministerstwa, wątpliwości budzi wiele innych działań syndyka dotyczących upadłości stoczni.
W środę (19 października) na posiedzeniu sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Bartłomiej Grabski powiedział, że "sytuacja stoczni jest fatalna i należy podjąć działania restrukturyzacyjne, które ustabilizują sytuację pracowników". Na pytania posłów o szczegóły prowadzonych rozmów odpowiedział, że "jest za wcześnie, aby przedstawiać pełną koncepcję".
"Obecna sytuacja stoczni związana z utratą płynności finansowej oraz brakiem możliwości spłaty rosnących zobowiązań prowadzi do tego, że syndyk dokonuje wyprzedaży majątku stoczni. Zamówienia resortu mogą zostać realizowane po unormowaniu stanu finansowego. Jedną z możliwości jest sprzedaż przedsiębiorstwa jako całości, dokonane w porozumieniu z właścicielem, czyli Agencją Rozwoju Przemysłu" – zaznaczył na posiedzeniu komisji Grabski.
Syndyk Stoczni Marynarki Wojennej Magdalena Smółka mówiła na posiedzeniu komisji, że jest zmuszona do wystawienia przedsiębiorstwa na sprzedaż. Jak zaznaczyła, pod uwagę brano zawarcie układu z wierzycielami, szansę na to dawał zysk w wysokości 22 mln zł, osiągnięty przez stocznię w 2015 r.
"Aby móc rozpocząć rozmowy z wierzycielami i złożyć stosowny wniosek do sądu trzeba wykazać perspektywę, że stocznia jest w stanie generować zysk przez następne lata. W moim przekonaniu potrzeba 5 lat, aby zyskać ok. 20 mln zł i móc się uwolnić od długów. Stocznia, będąc członkiem konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej, została zaproszona do złożenia oferty na budowę okrętów Miecznik oraz Czapla. Wygenerowany z tego programu zysk mógł być zasadniczą bazą pozwalającą na złożenie wniosku do sądu. Postępowanie to zostało unieważnione. Ogłaszane przetargi na remonty były tak formułowane, że stocznia nie mogła w nich uczestniczyć. Przetargi, które stocznia wygrywała, zostawały następnie unieważnione. W związku z brakiem zamówień jestem zmuszona wystawić stocznię na sprzedaż" – tłumaczyła.
Smółka podkreśliła, że do tej pory nie wpłynęło żadne zapytanie ofertowe z zagranicy, nie są też prowadzone rozmowy z podmiotem zagranicznym. Wiceminister obrony narodowej Bartłomiej Grabski powiedział, że "wymagał tego interes bezpieczeństwa państwa". "Postępowanie wobec programu Miecznik i Czapla wynika z planu modernizacji technologicznej sił zbrojnych, który został zmieniony przez MON" – dodał.
Posiadaczem ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Pozostałe akcje należą do Ministerstwa Obrony Narodowej.
Od 2011 r. gdyńska Stocznia Marynarki Wojennej znajduje się w stanie upadłości likwidacyjnej. Postępowanie upadłościowe prowadzi syndyk, którego poczynania nadzoruje sędzia komisarz z Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ. Obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia przetargu na sprzedaż majątku stoczni.
W ostatnich latach Stocznia Marynarki Wojennej przeprowadzała m.in. remonty wielu okrętów należących do Marynarki Wojennej. Sztandarowym zadaniem tego zakładu jest też rozpoczęta w 2001 r. budowa korwety Gawron, potem przeklasyfikowanej na patrolowiec ORP "Ślązak". Prace nad okrętem nadal trwają: obecnie szacowany przez MON termin zakończenia budowy to połowa 2018 r.
Obserwator 2016
Czy gdyńska Stocznia MW to jedyne polskie przedsiębiorstwo z doświadczoną załogą taką aby mogła produkować licencyjne okręty podwodne, korwety, fregaty oraz rakietowe niszczyciele dla polskiej Marynarki Wojennej. Jeżeli tak to dlaczego przez lata nie jest ekonomicznie rozwijana, rozbudowywana, odpowiednio zarządzana a ostatecznie chce się ogłosić jej plajtę. GRU działa.
123
SMW nie jset jedyną stocznią która ma potencjał do budowy nowych jednostek. Można powiedzieć, że utraciła ten potencjał na przestrzeni ostatnich lat. Wszystko jest wykonywane poprzez kooperację. Nie posiada biura konstrukcyjnego, wydziałów które mogłyby wykonywać montaż urządzeń specjalnych. SMW powinna być dawno sprzedana lub wchłonięta przez inny podmiot.
mity i fakty
I takie nasze rządzenie po 89r. - czy trzeba coś do tej studni dolewać ? Tak POLSKĘ do ruiny doprowadzić ! KOMUNA - mimo pewnych uchybień - budowała nie rujnowała jak poszczególne rządy marionetkowe od 89r. No cóż SOLIDARNOŚCIUCHY - bo tak o nich trzeba jasno mówić sprzedały za bezcen całe terytorium POLSKI ? KRADŁY I KRADNĄ nadal - przykład z tej stolicy , to przykład pod nosem prezydenta państwa oraz rządu - okradać ? A przecież to cały KRAJ po 1945r. ODBUDOWAŁ im tą warszawe - jest to własność NARODU POLSKIEGO , nie jakaś prywata ! Jeśli przyjąć ich tok myślenia ( złodziei ) - to można i mnie legalnie ukraść moją emeryturę ? Zresztą nasze rządy w dalszym ciągu kombinują jak nas dalej okradać - PRACA - umowy o dzieło , nie legalne zatrudnianie przez pracodawcy ( brak kontroli ) , a teraz ukraińcy którzy w ogóle nie płacą podatków ? Bogacą się tylko ci którzy masowo za pół darmo ich zatrudniają ( ukr. ) - a zyski biją na swoje konto ( pracodawca ) . BISMARK - tak wypowiedział się kiedyś o polakach - " Jeśli chcesz ich ukarać pozwól im samym się rządzić , oni sami ten kraj ograbią " . I tak mimo zaawansowanego mego wieku - stwierdzam że po 89 roku - to staczanie się nas powoli postępuje ? Jeśli się nie ma własnych zakładów , uczelni , przemysłu a trzeba podkreślić że w tej zacofanej jak obecnie się cytuje KOMUNIE - POLSKA produkowała prawie wszystko - tylko za mało na tę ilość ludności oraz spłacanie towarem za pożyczki zaciągane w innych bankach narodowych ! Dziś przy składaniu czegokolwiek w montowniach zagranicznych na terenie POLSKI - nie wiele można dokonać jak tylko egzystować ? A taka rolę przypisano również tej nieszczęsnej ukrainie - Balcerowicz już o to się postara znając jego osiągnięcia w POLSCE po 89r. Choć opór będą starali się postawić rdzenni oligarchowie ukraińscy ! Ciekawe ze nas sąsiad tak świetnie prosperuje w swoich stoczniach - tylko nie POLSKIE ? KTOŚ do tego doprowadził swą polityka - tylko pytanie KTO ? POLAK ! Nie trzeba być profesorem czy marionetką wypowiadającą się w mediach zagranicznych na terenie Polski aby do tego dość - co obecnie mamy ! Jestem ciekaw jak skończą się te dopłaty z tej UNII - co w tedy poczniemy ?
Max Mad
Ciekawe, wedle twoich wypowiedzi to za komuny (czy jak to prawidłowo powinno być powiedziane, realnego socjalizmu) Polska była krajem mlekiem i miodem płynącym.
Gawron
Czy to nie ta stocznia wyremontowała tak Orła, że może pływać tylko jak barka po powierzchni za holownikiem.
jo
tak,tak.To ta stocznia w której wyremontowany okręt załoga uszkodziła przy wyjściu.Teraz może pływać tylko jak barka po powierzchni za holownikiem.
andreas
Z takim tempem budowy jednego okrętu wcale się nie dziwię, że jest bankrutem. Tym przypadkiem powinna zająć się Prokuratura.
uofca
Mieli (tzn. Stocznia) budować za swoje, czy jak??
Marek
Przy takim sposobie finansowania budowy zamówionego okrętu, każda stocznia w normalnie funkcjonującym państwie, zadarłaby finansujących tą budowę do sądu i zamiast sama zbankrutować, puściła by ich z torbami. Tak. Prokuratura powinna się zająć jak najszybciej. Tylko, że zamiast stocznią, ludźmi, którzy przez sześć lat z okładem robili wszystko by rozwalić polską armię i obniżyć potencjał obronny Polski,
Max Mad
A to przypadkiem nie jest robota NIK by sprawować pieczę nad tym procesem? Od razu "kryminalnych" do roboty brać to trochę przerost formy nad treścią.