Klęska pomysłu ceł? USA negocjują z azjatyckimi partnerami

Autor. Trump White House Archived/Flickr/Domena publiczna
Han Du Su, który pełni aktualnie obowiązki prezydenta Korei Południowej, poinformował, że prezydent Trump polecił swojej administracji niezwłoczne rozpoczęcie negocjacji w sprawie ceł z Koreą Płd., Japonią i Indiami. USA mogą jednak wyjść na tym gorzej, niż wstępnie zakładała administracja w Białym Domu.
Han odniósł się do działań Trumpa podczas spotkania z urzędnikami rządowymi i przedstawicielami dużych przedsiębiorstw. Wcześniej, w ubiegłym tygodniu, przeprowadził rozmowę telefoniczną z przywódcą USA - poinformowała agencja Yonhap. „Omawialiśmy, co zrobimy w związku ze wdrożeniem amerykańskich taryf wzajemnych oraz w jakich kwestiach Korea Płd. i USA będą prowadzić negocjacje” - przekazał Han. Dodał, że „prezydent Trump był bardzo zadowolony i najwyraźniej wydał polecenia, aby niezwłocznie rozpocząć negocjacje” z trzema krajami. Mowa tu o Republice Korei, Japonii oraz Indiach.
Han spodziewa się również, że wkrótce odbędzie się wideokonferencja przedstawicieli Seulu i Waszyngtonu w sprawie współpracy Korei Płd. i USA, dotyczącej m.in. skroplonego gazu ziemnego (LNG) na Alasce - „Wygląda na to, że Korea Południowa i USA ustanowią system negocjacyjny dla wszystkich sektorów i rozpoczną negocjacje w jak najszybszym terminie, aby opracować szczegółowe środki” – powiedział pełniący obowiązki prezydenta Republiki Korei.
Nieco bardziej stanowcze stanowisko zostało przedstawione przez premiera Japonii Shigeru Ishibę, stwierdził on, że Tokio nie zamierza „iść na jeden kompromis za drugim, aby szybko zakończyć negocjacje” ze Stanami Zjednoczonymi. „Negocjując z USA, musimy zrozumieć, co kryje się za argumentami Trumpa - zarówno pod względem logiki, jak i aspektów emocjonalnych, kryjących się za jego poglądami” - dodał. Ishiba odniósł się negatywnie do wprowadzenia tzw. ceł odwetowych na USA, zwracając uwagę, że mogłyby one przyczynić się do wzrostu inflacji w kraju.
Jan z Krakowa
Ta >>wojna handlowa<< poprzez cła jest skierowana głównie p-ko Chinom od samego początku, i jest to działanie mocno spóźnione. Udało się administracji Trumpa podzielić te kraje i zapobiec jednolitemu frontowi p-ko USA. Więc i te cła, i te zmiany stawek ceł wobec poszczególnych krajów są działaniem racjonalnym. USA mają jeszcze atuty: silną gospodarkę i konkurencyjną, technologie, naukę, rynek finansowy i wielki rynek wewnętrzny, a przede wszystkim tanią energię -- dawno należało to wykorzystać. Nawet u Polsce zaczynają mówić co nieco o odwrocie od globalizacji trochę podczas kampanii wyborczej ale i bardziej absolutnie -- np ostatnie uwagi premiera Tuska. Widać więc, że jest to racjonalna strategia.
Szczupak
Do 15 Mają kongres ma możliwość sprawdzenia transakcji z dnia ogłoszenia końca ceł( zawieszenie na 90 dni). Na 10 minut przed ogłoszeniem zawieszenie ktoś zakupił akcję ( w trybie zarobku w razie wzrostu indeksów) zarobek wyniósł około 100 miliardów dolarów. Według komisji senackiej będzie ciężko ustalić kto złożył zlecenie ( brak czasu w zwiazku z funduszami inwestyjnymi które dokonały sprzedaży). Zgadnijcie kto miał informacje o zawieszeniu ceł i normalnej w takim przypadku zwyżki indeksu??? Święty Mikołaj o imieniu Donald???
szczebelek
Po co mają to robić?