- Wiadomości
Francja zwiększa pomoc dla Ukrainy. Teraz transportery
E. Macron od początku rosyjskiej inwazji opowiadał się za utrzymaniem suwerenności Ukrainy. Prawdą jest, że jego polityka zagraniczna ma bardzo wielokierunkowy charakter, przez to utrzymywał kontakty z W. Putinem wierząc w podtrzymanie relacji z Rosją, alefrancuska administracja cały czas pracowała nad dostarczaniem wsparcia dla Kijowa. Oprócz wielomilionowych datków finansowych, pomocy humanitarnej, przyjęcia uchodźców, przekazano także sporo uzbrojenia. Okazuje się teraz, że Francuzi mają więcej sprzętu, który potencjalnie może trafić na Ukrainę, a który byłby bardzo użyteczny.

Jak Francja „pomaga"?
Informacje dotyczące przekazywanej broni na Ukrainę przez Francje są podawane bardzo ostrożnie i zawsze szczątkowo. Francuskim ministrom zakazano udostępniania do informacji publicznej danych o uzbrojeniu, które trafia do Kijowa. Wyjątkiem, poza kilkoma wpadkami, były informacje przekazane przez E. Macrona dotyczące armatohaubic CAESAR, ale było to tuż przed II turą wyborów, gdyż potrzebował poparcia obywateli. Ponadto Ukraina szanuje francuskie prośby o niepodawanie do publicznej wiadomości szczegółów dostaw.
Choć Francja nie kryje swojego poparcia dla Ukrainy, to nie zawsze można powiedzieć, że przejawia się to w ilości i jakości sprzętu wojskowego, który trafia na wschód. Patrząc na francuski potencjał wojskowy należałoby oczekiwać znacznie większych transportów. Póki co, zawartość kontenerów wysyłanych do Kijowa jest odpowiednio dozowana. Widać, że dyskrecja ze strony Paryża jest powodowana chęcią utrzymania dyplomatycznego kanału komunikacji z Moskwą. Nie zmienia to jednak faktu, że sprzętu jest sporo, a będzie jeszcze więcej.
Póki co, z informacji udostępnionych przez polityków i Siły Zbrojne Francji, wiadomo przede wszystkim o dostarczeniu 18 (12+6) samobieżnych haubic CAESAR. Ponadto dotarły na Ukrainę pociski przeciwpancerne Milan i Eryx oraz Javelin, a także systemy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu Mistral. Dostawy obejmowały też szeroką gamę amunicji, miny, materiały wybuchowe, detonatory, noktowizję, hełmy i kamizelki kuloodporne. Łącznie kilkadziesiąt różnych rodzajów uzbrojenia.
Wsparcie polityczne na początek
Republika Francuska jest największą siłą militarną w Unii Europejskiej. Ma też autonomiczne zdolności do produkcji różnego rodzaju uzbrojenia. Jednakże z uwagi na profil francuskich sił zbrojnych – co wynika z innych wyzwań stojących przed armią – możliwości pomocy dla Ukrainy walczącej z najazdem rosyjskim są ograniczone. Prawdą jest, że siły lądowe liczą najwięcej żołnierzy, ale o sile Francji stanowią głównie siły powietrzne i kosmiczne oraz marynarka wojenna. Zatem wykorzystanie tych komponentów w trwających działaniach wojennych jest albo mało przydatne (okręty) albo trudne do przekazania (samoloty). Co więcej, Ukraińców należałoby także najpierw przeszkolić, co jest również wyzwaniem.
Sam E. Macron dodał, że Francja i kraje zachodnie będą się wstrzymywać od wysyłania czołgów i samolotów. Dodał, że jest to „prawie oficjalne stanowisko NATO" – z drugiej strony choćby Polska i Czechy wysłały czołgi, więc to stwierdzenie jest skrajne. Później francuski prezydent, po raz kolejny, podkreślił, że Francja pomoże Ukrainie w obronie, ale nie będzie prowadzić wojny z Rosją, więc uzgodniono, że niektóre rodzaje broni nie będą dostarczane. Prezydent Zełenski jest tego świadomy, a E. Macron zwrócił uwagę, że Francja nadal dostarcza Ukrainie uzbrojenie. Oprócz tego, gdy pojawiają się ukraińskie prośby, a Paryż nie ma konkretnego sprzętu, to zwraca się do innych krajów i finansuje taką wysyłkę. Prezydent Francji powiedział, że widzi jak Rosja szantażuje Europę energetycznie i jakie zbrodnie dokonała na Ukrainie.
Potencjalne francuskie militarne wzmocnienie Ukrainy
Oprócz wspomnianych już samobieżnych kołowych haubic CAESAR, Francja dysponuje jeszcze dwoma innymi systemami artyleryjskimi 155 mm. To ciągnione haubice TrF1, których łącznie dostarczono 105, a w służbie pozostaje 12. Przy odpowiedniej amunicji mają one zasięg 30 km. Jest to sprzęt, który również miał zostać zaoferowany Ukrainie. Ponadto są gąsienicowe samobieżne AMX-30 AuF1. Dostarczono ich łącznie 273 z czego 70 zmodernizowano do wariantu AuF2. Obecnie w służbie pozostają 32. Ich zasięg (AuF2), w zależności od amunicji, wynosi do 40 km, a szybkostrzelność do 10 strzałów na minutę. Podczas oblężenia Sarajewa w 1995 roku bateria została rozmieszczona koło Mostaru zapewniając szybki i skuteczny ostrzał przeciwko serbskim jednostkom artyleryjskim.
Francja dysponuje potencjalnie cennymi dla strony ukraińskiej opancerzonymi kołowymi wozami wsparcia. W związku z wprowadzaniem EBRC Jaguar na początku tego roku oficjalnie wycofano ok. 40 ostatnich ERC-90 Sagaie. To lekki pojazd pancerny o masie bojowej niespełna 10 ton, zamontowany na sześciokołowym podwoziu i standardowo uzbrojony w armatę 90 mm, oraz dwa karabiny maszynowe AANF1 kal. 7,62 mm. Jest przystosowany do walki w obszarze skażonym oraz ma zasięg 750 km. Jego zaleta to duża mobilność, lekkość i znaczna siła ognia.
Innym pojazdem, który mógłby być przekazany siłom zbrojnym Ukrainy jest AMX-10 RC. Jest on wyposażony w działo 105/47 F2 MECA 105 mm zamontowane w trzyosobowej wieży GIAT Industries TK 105. Dodatkowe uzbrojenie stanowi karabin maszynowy ANF1 kal. 7,62 mm. W 2010 Nexter zakończył modernizację 256 wozów RC AMX-10 do konfiguracji RCR.
Kolejnym pojazdem powoli zastępowanym przez EBRC Jaguar i VBMR Griffon jest pływający kołowy transporter opancerzony VAB (Véhicule de l'Avant Blindé). W różnych wersjach armia francuska posiada go w liczbie ponad 2000 egzemplarzy. Ma on bardzo zróżnicowane uzbrojenie. Już teraz Francja podkreśliła, że przekaże znaczną ilość tych transporterów, prawdopodobnie w wersji 4x4, choć nie wyklucza się również 6x6.
Nieznany jest jednak stan zmagazynowanych od wycofania w 2015 roku gąsienicowych transporterów AMX-10P, z których 108 egzemplarzy poddano modernizacji w latach 2006-2008. Oprócz wyżej wymienionych, siły zbrojne Francji dysponują także w znacznej liczbie samochodami opancerzonymi jak nowoczesne PVP (Petit Véhicule Protégé) i starsze VBL (Véhicule Blindé Léger). W obu przypadkach mowa o ponad 1000 pojazdów, które również mogą zostać przekazane Ukrainie.
Będzie więcej CAESAR?
Samo przekazanie armatohaubic stanowiło znaczne wzmocnienie ukraińskich zdolności. Podczas przesłuchania w Senacie na początku maja, Delegat Generalny ds. Uzbrojenia Joël Barre poinformował, że systemy artyleryjskie 155 mm zostaną dostarczone do Kijowa, po ich zmodyfikowaniu, tak by były kompatybilne z ukraińskimi systemami dowodzenia. E. Macron, podczas ostatniej wizyty w Kijowie, w towarzystwie kanclerza Niemiec Olafa Scholza, premiera Włoch Mario Draghiego i rumuńskiego prezydenta Klausa Iohannisa, obiecał prezydentowi Ukrainy Wołodymirowi Zelenskiemu dodatkowe systemy.
W sumie z zasobów francuskich wojsk lądowych, która do tej pory dysponowała tylko 77 egzemplarzami tych nowoczesnych systemów, zostało więc wyjętych 18 sztuk. Oznacza to utratę aż 24% CAESAR w ciągu niespełna sześciu miesięcy. Trzeba zaznaczyć, że nie jest to bez konsekwencji zarówno dla szkolenia artylerzystów jak i zdolności obronnych Republiki Francuskiej. CAESAR są rozmieszczone m.in. w Wybrzeżu Kości Słoniowej, Dżibuti i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Ponadto CAESAR jest eksportowany do innych państw, w tym do Maroka i Czech, a niedawno Litwa zamówiła 18 egzemplarzy.
Obecny minister sił zbrojnych Sébastien Lecornu poprosił Nexter S.A. (producent) o dokonanie przeglądu organizacji przemysłowej w celu przyspieszenia tempa produkcji CAESAR, a tym samym dostaw dla armii. Zdolność produkcyjna wynosiła dotychczas między 10 a 15 sztuk rocznie. W latach 2006-2022 wyprodukowano łącznie 240 Cezarów. Teraz pojawiła się informacja, że zdolność produkcyjna ma wzrosnąć do 45 sztuk rocznie, co oznacza wzrost o co najmniej 300%. Obecnie czas potrzebny na produkcję to 18 miesięcy, a celem jest jego skrócenie o prawie połowę.
Będzie to oczywiście wymagać modyfikacji całego łańcucha dostaw oraz wykwalifikowania personelu. Chodzi zwłaszcza o podwozie 6×6 dostarczane jest przez firmę Arquus (na bazie Sherpy 5), lub czeskiej Tatry i system kierowania firmy Safran. W sprawie przekazania Ukrainie armatohaubic pozostaje jeszcze kwestia utrzymania w stanie eksploatacyjnym systemów, a zwłaszcza luf w przypadku intensywnego użytkowania (jak np. w trakcie konfliktu na Ukrainie).
Trzeba pamiętać, że jeszcze przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie ówczesny premier Francji Jean Castex poinformował koncern Nexter S.A. o kontrakcie na opracowanie nowej generacji CAESAR \[CAESAR Mk2\], który ma mieć mocniejszy silnik i wzmocnioną osłonę. Rozważano wówczas dwie opcje: uruchomienie produkcji 109 CAESAR NG lub zamówienie 33 egzemplarzy i modernizacja pozostałych 76. Ale w obu przypadkach te 109 sztuk artylerii miało trafić do armii „do 2031 roku". Darowizna 18 CAESAR na rzecz Ukrainy zmienia te kalkulacje.
Francuskie zaangażowanie
E. Macron jest świadom, że Republika Francuska potrzebuje większej ilości sprzętu. Nie chodzi tylko o artylerię, ale całość produkcji. Także tego, który musi przekazać sojusznikom. Dlatego Francja zmienia swoją politykę i wchodzi w „gospodarkę wojenną" , co pozwoli na niezachwiany łańcuch dostaw w czasie konfliktu. Podobnie jak w przypadku polskiego Kraba, francuscy producenci mają więc „plagę urodzaju" zamówień, za którymi może być trudno nadążyć z podażą. Niemniej, tego wymaga sytuacja bezpieczeństwa. Póki co, największą chlubę przynosi Francji przekazanie Ukrainie armatohaubic CAESAR.
Wsparcie militarne, jakim dysponuje Republika Francuska i mogłoby zostać przekazane Ukrainie, nie doprowadziłoby do natychmiastowej porażki Rosji. Niemniej jednak, pomogłoby odmienić oblicze wojny na Ukrainie, uratowało dziesiątki ukraińskich żołnierzy, a także postawiło Paryż w roli kluczowego sojusznika dla Kijowa w trakcie konfliktu. Rodzi się zatem pytanie, czy Francja jest gotowa (nawet po cichu) zrezygnować ze swojej wielokierunkowej polityki i oddać sprzęt, z którego po prostu nie korzysta, a byłby fundamentalny dla ukraińskich sił zbrojnych.
Autorzy: Aleksander Olech, Jakub Mikołajczuk
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS