Reklama

Geopolityka

Gratulacje dla Putina pokazują nowy układ sojuszy na świecie

rosja Władimir Putin
Władimir Putin, prezydent Rosji
Autor. MFA Russia 🇷🇺 (@mfa_russia)/X

To, kto pogratulował Władimirowi Putinowi zwycięstwa w przeprowadzonych w miniony weekend wyborach prezydenckich w Rosji, pokazuje, gdzie tworzą się nowe sojusze i gdzie przebiegają linie podziału na świecie – pisze we wtorek brytyjski dziennik „The Guardian”.

Jak zauważa, zachodnie rządy określiły wygraną Putina jako nieuczciwą i niedemokratyczną, czego przykładem są oświadczenie brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Camerona, który powiedział, że wybory pokazały „głębokość represji” w Rosji, czy amerykańskiego Departamentu Stanu, według którego uwięzienie i dyskwalifikacja rywali oznacza, że proces wyborczy był „niewiarygodnie niedemokratyczny”.

Reklama

„Komentarze przywódców z Europy i Stanów Zjednoczonych stały jednak w ostrym kontraście z gratulacjami, które napłynęły z krajów Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Te kontrastujące ze sobą reakcje podkreślają geopolityczne podziały, które pogłębiły się od czasu, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę dwa lata temu, wywołując kryzys w stosunkach z Zachodem” – napisał „The Guardian”.

Gazeta zwraca uwagę, że Putinowi bardzo szybko pogratulował prezydent Chin Xi Jinping, mówiąc, że partnerstwo między obydwoma krajami „nie ma ograniczeń”, z kolei Putin w poniedziałkowym przemówieniu po ogłoszeniu zwycięstwa oświadczył, że „Tajwan jest nieodłączną częścią Chińskiej Republiki Ludowej” i oskarżył inne kraje o prowokowanie napięcia wokół Tajwanu. Zauważa też, że wątpliwości co do przebiegu rosyjskich wyborów zupełnie zostały przemilczane przez chińskie media, które przekonywały, że zwycięstwo Putina „przynosi pewność w świecie pełnym zawirowań”.

Czytaj też

„The Guardian” przypomina, że gdy zaczęła się wojna, 141 państw poparło rezolucję ONZ potępiającą inwazję Rosji na Ukrainę, ale zaznacza, że ta liczba maskuje rzeczywistość, bo jak wyliczył Economist Intelligence Unit, dwie trzecie populacji świata żyje w krajach neutralnych lub popierających Rosję. Do tego w znaczącym stopniu przyczyniają się Indie, od niedawna najludniejszy kraj świata, których premier Narendra Modi powiedział w poniedziałek, że z niecierpliwością czeka na wzmocnienie „sprawdzonego, specjalnego i uprzywilejowanego partnerstwa strategicznego” Delhi z Moskwą.

Jak zauważa gazeta, w ostatnich latach Indie starały się pozycjonować jako globalna potęga, ale Modi zarazem pozycjonuje się jako lider globalnego Południa – luźnej grupy krajów rozwijających się - z których wiele nadal wspiera Rosję a Indie stały się również największym nabywcą rosyjskiej ropy naftowej.

Reklama

„The Guardian” pisze, że zwycięstwo Putina było świętowane również przez szereg przywódców Ameryki Łacińskiej. Przywołuje m.in. słowa prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro, który powiedział: „Nasz starszy brat Władimir Putin zatriumfował, co dobrze wróży światu” i prezydenta Kuby Miguela Diaz-Canela, który nazwał wynik „wiarygodną wskazówką, że rosyjska ludność popiera zarządzanie krajem (przez Putina)”.

Czytaj też

W podobnym duchu zareagowało kilka krajów Afryki Zachodniej i Środkowej, które po przewrotach wojskowych zerwały tradycyjne więzi z Francją i USA, a w to miejsce stara się wejść Rosja. „The Guardian” przypomina, że w lipcu 2023 roku Putin obiecał dostawy darmowego zboża do Burkina Faso, Zimbabwe, Mali, Somalii, Republiki Środkowoafrykańskiej i Erytrei. Przywołuje też komentarz jednego z dzienników z Burkina Faso, który napisał, że „w Afryce (rosyjskie) wybory mogą wydawać się wydarzeniem bez znaczenia”, ale nabierają szczególnego znaczenia, ponieważ „Putin uosabia nową geopolityczną równowagę sił na kontynencie z rosnącą (rosyjską) obecnością i wpływami”.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. Zam Bruder

    Putin obiecał niektórym krajom Afrika "dostawy darmowego zboża".... Na starych łódzkich Bałutach w dawnym szemranym towarzystwie takie powiedzenie krążyło ; "za darmo to nawet w bramie trudno w mordę dostać". To ku przestrodze wszystkim tym którzy jeszcze w to "darmo" wierzą ;))

    1. Zygazyg

      Dobre!

  2. bezreklam

    Sojusze są zmienne. My też z Niemcami nie będziemy przyjaciółmi na wieczność

    1. Dudley

      Dopóki wiążą nas wspólne interesy, a te interesy są znaczenie większe niż by się to większości wydawało. Natomiast z USA nie wiąże nas praktycznie nic, nawet polska diaspora jest coraz mniej znaczącą.

    2. Rusmongol

      Rosja i Chiny też nie 😄

    3. Zygazyg

      Ależ Rusmogol. Państwo wasal nie jest tak naprawdę partnerem Chin. A pozycja wasala słabnie z każdym dniem . Już utracili swoje byłe satelity w Azji mniejszej na rzecz Chin a będzie jak niedługo Chińczycy, którzy niczego nie zapominają upomną się o ziemi zagrabione im w latach 20-strych i trzydziestych mienionego wieku podczas rosyjskich agresji …

  3. Robs

    Świat już od dawna nie jest jednobiegunowy. Szkoda jednak, że w czasach gdy człowiek dokonuje wielkich odkryć naukowych, ma niesamowity dorobek kulturowy na powrót zaczynają dominować kraje autorytarne które za nic mają prawa jednostki.

    1. Monkey

      @Robs: Owszem, szkoda iż kraje autorytarne ponownie zyskują na znaczeniu. Ale czy zadałeś sobie jedno proste pytanie? „Dlaczego”?

    2. WisniaPL

      Wiadomo - liberalizm i wypaczają poglądy powodując, że każdy myśli że świat się zmienił i teraz robimy tylko handel.

    3. kukurydza

      Wystarczy zlikwidować utopię wolnego światowego handlu, i przyrąbać chinom 100% cła... a wpływy z ceł przeznaczyć na dopłaty dla lokalnych producentów.

  4. Jwch

    Putin już wygrał z Europą wojnę o Ukrainę która nigdy nie odzyska Krymu, Ługańska, Doniecka, UE to lewackie nieudaczniki które myślą że ich sankcje cokolwiek zmieniły

    1. WisniaPL

      Myślę, że to najmniejszy problem. Kto wygrał okaże się czy uda się obronić Polske i kraje Bałtyckie.

    2. Dudley

      Jak wygrał, to może wyjaśnij internautom jak wygląda wygrana w której nie osiąga się żadnego z założonych celów?🤣 To miała byc szybka kampania bez wielu ofiar i strat. Ludzie mieli witać wojska rosyjski z kwiatami, a władza w Kijowie miała zostać wymieniona na marionetkową. Ekspresowym tempem zajęcia największego Europejskiego kraju Putin miał pokazać siłę, i przestraszyć NATO. I co? I d....pa. nic się nie udało, wycieczka do Kijowa zmieniła się w koszmarną wojnę na wyniszczenie, długa i kosztowna. Władza w Kijowie się umocniła, a ludzie którzy mieli witać Rosjan z kwiatkami, chętnie wbili by im nóż. NATO się nie przestraszyło, a co więcej rozszerzyło się o kolejne bardzo ważne do tej pory neutralne państwa. Podupadający europejski przemysł zbrojeniowy, nabrał wiatru w żagle. Zwiększono finansowanie sił zbrojnych. Jak tak mają wyglądać zwycięstwa Rosji, to ciekawe jak wyglądać będzie ich porażka 😆

    3. kukurydza

      Zobaczymy, jak "wygrał", kiedy świat zachodni uzna że skoro tak odważnie kundle szczekają, to czas "zwinąć" wolny światowy handel, i zamknąć otwarty dostęp do swoich rynków.

  5. Dudley

    Autor, chyba zdaje się nie zauważać, że dla dużej części krajów Ameryki łacińskiej i Afryki Rosja jest postrzegana jako dobry wujek. Dosłownie tak jak Polska postrzega USA. Dla krajów Ameryki i Afryki to nie Rosja stanowi zagrożenie, a Amerykanie, ze swoimi przetworami , puczami i wojenkami. Jeśli wspomina się o krajach Ameryki Południowej, Afryki i Bliskiego Wschodu, to warto wiedzieć że Rosję popiera się tam dlatego że jest wrogiem USA. W tych regionach ludzie nienawidzą Ameryki w identyczny sposób jak my nienawidzony Rosji. Doskonałym przykładem jest tutaj papież Franciszek. Po prostu Amerykanie bardzo dobrze zapracowali sobię na taką postawę, zresztą tak samo jak Rosjanie, u nas. A wojny w Iraku Libii Afganistanie i Syrii, tylko cementują ta opinię. I powoduję że państwa takie szukają sojuszników w śród przeciwnikow USA. Czyli "zachód" sam sobie jest winien.

  6. mobilnyPL

    Świat nie jest jednobiegunowy. Ten mit wlasnie został nazwany. Nic na to nie poradzimy. Zachód powinien to zrozumiec. W przeciwnym razie 3 jak nic

    1. WisniaPL

      Zachód doskonale już rozumie co się dzieje. Stąd panika Macrona. Tyle, że może być już za późno a zapłacą za to Polacy..

  7. zbigtramp

    Jak widzę niezmienność sojuszy. Papież Pius VI popierał caryce Katarzynę w sprawie rozbiorów Polski, papież Franciszek popiera Putina.

    1. Monkey

      @zbigtramp: Również Pius XII Hitlerowi nieprzychylnym nie był („il papa tedesco”).