Reklama

Geopolityka

Finlandia kupuje od Amerykanów rakiety Stinger – fot. US Marine Corps

Finlandia kupuje Stingery a nie Gromy

Finlandia chce kupić od Stanów Zjednoczonych 100 przenośnych rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu FIM-72 Stinger.

Informację tą przekazał amerykańskiemu sekretarzowi obrony (Chuck Hagel) fiński minister obrony Carl Haglund. Umowa ma zostać podpisana 27 stycznia br. Kupując amerykańskie uzbrojenie Finlandia chce pozbyć się swoich pochodzących z Rosji rakiet przeciwlotniczych.

Stingery są uznawane jako bardzo skuteczne rakiety przeciwko niskolecącym statkom powietrznym w tym systemom bezzałogowym. Na rynku są one oferowane w stosunkowo niskich cenach, co powoduje akceptowany stosunek koszt – efekt. Stingery zaliczają się do najdroższych rakiet tej klasy i Finlandia ma za nie zapłacić około 90 milionów euro.

Polska jest również producentem systemów uzbrojenia tej klasy. Przeciwlotnicze zestawy rakietowe Grom są produkowane przez Zakłady Metalowe MESKO w Skarżysku Kamiennej jednak ich głównym klientem są niestety przede wszystkim polskie siły zbrojne.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Artwi

    No cóż - jak się Gromy kompromituje, dostarczając Gruzji i wpadają one potem w ręce Rosji, to potem trzeba przekonać potencjalnych klientów, że Polska przekonstruowała głowice naprowadzające. A to jest trudne - najpierw Polska rzeczywiście musi to zrobić (a pewnie nie zrobiła, bo to drogie, a decydenci zajęci ważniejszymi sprawami, np. walkami o stołki w radach nadzorczych), a potem być przekonująca wobec klientów, że przeróbka była skuteczna. No i jeszcze klient musi uwierzyć, że Polska nie jest spenetrowana przez rosyjski wywiad - a patrząc na gromy jakie spadają na Macierewicza za rozpędzenie przybudówki GRU jaką były WSI, sprawę Oleksego itp., raczej trudno takim klientom uwierzyć, że szczegóły techniczne Gromów nie trafią do Rosji... Było warto dostarczać Gromy do Gruzji?... Gruzja przynajmniej za nie zapłaciła?...

    1. Blaks

      ... a ile Stingerów trafiło w Rosyjskie ręce? Macierewicza nie skomentuję, bo nie warto. Co do Meska, jak się firmę wpieło do Bumaru, to nie ma co oczekiwać efektów eksportowych. Za klientem trzeba "chodzić" a jak się czeka jak sklepowa z PRL, to nie ma co się dziwić, że sklep pusty.

    2. Ktos

      Nie zapominaj że Grom to kopio-lecencja Igły :D

  2. miro

    no i nasi "sojusznicy" którzy wycisnęli z nas za rosomaka ile sie tylko dało ... (jak się dało i wzieło do kieszeni ...) wystawili nas do wiatru ...

    1. wolf

      nie wycisnęli :-) to my daliśmy się wycisnąć :-)

  3. cynik

    ..są najdroższe, czy najtańsze??? -są oferowane w stosunkowo niskich cenach, -zaliczają się do najdroższych rakiet tej klasy....

  4. cynik

    ..są najdroższe, czy najtańsze??? -są oferowane w stosunkowo niskich cenach, -zaliczają się do najdroższych rakiet tej klasy....

  5. walerianda

    NIESTETY?

  6. ojojojojoj!

    Żenujące spotkanie amatorów. Dukanie, brak spójnych wypowiedzi! Widać, że wybrańcy narodu to dyletanci!!! Zresztą, część tzw. konsultantów, również nie do końca spełnia merytoryczne kryteria.

  7. Diego

    Sprzedali Finom rakiety manewrujące Amerykanie to teraz oni musza kupić u nich Stingery - proste i logiczne. Tylko w naszym kraju nie istnieje wsółpraca gospodarcza a jedynie wyzysk głupiego POLAKA! Polak dobry klient kupi wszystko co mu wciśniemy i nawet w zamian nic nie chce :)

  8. tomkun

    Czy MESKO w ogóle próbowało sprzedać GROMY?

Reklama