Jak podają źródła w Manili, rozmowy pomiędzy delegacjami Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, a Marynarki Wojennej Filipin, w sprawie pozyskania przez stronę filipińską okrętów podwodnych o napędzie diesel-elektrycznym typu „Warszawianka” weszły w decydującą fazę.
Obecnie, obie delegacje pracują nad protokołem porozumienia. Komandor Jonathan Zata z Marynarki Wojennej Filipin przekazał komunikat wedle którego jego kraj patrzy na Rosję nie tylko jako na dostawcę okrętów, ale też jako partnera w dziedzinie szkoleń oraz utrzymania technicznego jednostek pływających.
Pierwotnie, okręty podwodne nie były uważane za priorytetowy obszar modernizacji filipińskich sił zbrojnych i mimo prowadzonych od 2015 roku przygotowań, uruchomienie samej procedury pozyskania planowane było na lata 2023-2027. Po tym jak w czerwcu br. Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zatwierdził działania mające na celu zwiększenie potencjału marynarki wojennej w zakresie operacji podwodnych, jeszcze w lipcu rozpoczęto zarówno badania nad wymaganiami technicznymi jak i doktryną użycia okrętów podwodnych.
Obecnie, za najbardziej prawdopodobnego dostawcę okrętów spełniających oczekiwania Manili uważana jest Rosja wytwarzająca okręty projektu 636 (w kodzie NATO określane jako Improved Kilo, wg nomenklatury rosyjskiej - "Warszawianka"). Jednostki te mają osiągają w zanurzeniu prędkość 20 węzłów (na powierzchni 17), zanurzają się na głębokość 240 metrów i mogą przebywać pod wodą do 45 dni. Ich załoga składa się z 52 ludzi. Mogą być uzbrojone zarówno w torpedy, miny jak i pociski przeciwokrętowe. Skierowano również zapytania do innych państw (RFN, Francja, Australia) jednakże, Minister Obrony Filipin, Delfin Lorenzana stwierdził, że istnieje silna presja ze strony prezydenta, by pierwszy okręt podwodny w historii Marynarki Wojennej Filipin pochodził z Rosji.
Także strona rosyjska jest bardzo zainteresowana zawarciem tego kontraktu. Rosjanie zaproponowali nawet ze swej strony pożyczkę na zakup takiej jednostki. Fakt ten potwierdziły źródła rządowe, nie ma jednak żadnego komentarza, co do jej wysokości ani czasu spłaty.
Nie można tych negocjacji rozpatrywać w oderwaniu od rzeczywistości politycznej Filipin. Postępujące, po wyborze na stanowisko prezydenta Rodrigo Duterte, rozluźnienie relacji z USA (o czym może świadczyć np. blokada sprzedaży armii filipińskiej 26 tysięcy karabinów M4) w sytuacji wciąż niepewnych relacji z Chinami, co związane jest z konfliktem w obrębie Morza Południowochińskiego sprawia, że kraj ten poszukuje dostawców broni. Rosja, która już raz wspierała Filipiny, dostarczając pojazdy, broń palną i amunicję do walki z ugrupowaniem terrorystycznym znanym jako Państwo Islamskie Lanao które zaatakowało miasto Marawi, z perspektywy Manilii wydaje się bardzo dobrym dostawcą.
Czytaj też: Filipińskie FA-50 bombardują terrorystów
Bartłomiej Sulik
Anni
Ja Grot Warszawianka to OP projektu z początku lat 70-tychczyli ok 45 lat.A prezydent Filipin ma takiego samego pokroju elektorat -jak PIS w Polsce.
Ja Grot
Uuupppsss i całe sankcje dla Rusków szlak trafił i już będą mieć dla siebie na broń.