Reklama

Geopolityka

Fałszywy świt

O nowe otwarcie w relacjach z Litwą nie będzie wcale tak łatwo jak chcieliby tego polscy komentatorzy. Oto kilka powodów takiego stanu rzeczy:



1) Polska jest nadal nastawiona do swojego sąsiada bardzo asertywnie o czym świadczą m.in. słowa Radosława Sikorskiego obawiającego się “fałszywego świtu”. Zresztą prowadzona przez niego polityka w kwestii litewskiej bywała szczególnie usztywniona a dziś niektóre z jej owoców mogą posłużyć za wygodne źródło nacisków na Wilno. Chodzi o pomysł przeniesienia bazy Baltic Air Policing do estońskiego Amari z litewskich Szawel. Pojawiały się liczne głosy mówiące o tym, że Polska mocno wspierała ideę tej przeprowadzki, co znajduje pewne odzwierciedlenie w niedawnych rozmowach z estońskimi partnerami przeprowadzonymi w Warszawie. W tym kontekście warto zaznaczyć, że Szawle borykają się ze sporym problemem demograficznym i niebawem ich populacja może spaść poniżej 100 tys. mieszkańców, co odcięłoby dopływ dotacji z budżetu centralnego i UE. Stworzyłoby to w niespełna 3 mln kraju spore problemy gospodarcze. Innym środkiem potencjalnych polskich nacisków może być Orlen Lietuva, który tradycyjnie wpłacił do litewskiego budżetu największą ilość podatków spośród wszystkich firm w tym kraju, czy Lotos, który poprzez swoje udziały w spółce AB Geonafta kontroluje liczne tamtejsze złoża surowców energetycznych.

2) Jak słusznie zauważył Aleksander Radczenko także w kwestii praw polskiej mniejszości na Litwie wysyłane są z Wilna sprzeczne sygnały i do końca nie wiadomo, czy socjaldemokraci zdecydują się na realizację swoich obietnic programowych w satysfakcjonujący dla Warszawy sposób. Nie będę tu powielał doskonałego komentarza mojego kolegi przytoczę jedynie wypowiedź premiera Butkieviciusa z 28 stycznia, w której podkreślił, że kwestia podwójnych nazw ulic nie zostanie rozwiązana w najbliższej przyszłości…

3) Wizyty szefa MSZ RL i premiera RL w Warszawie (luty) mogą nie przynieść niezwykle istotnych dla strony polskiej konkretów w kwestiach gospodarczych. Słynne tory z Możejek na Łotwę miały być skończone w 2012 roku i do dziś o tym głucho, kosztorys elektrowni atomowej w Wisagini będzie natomiast znany dopiero w marcu. Nadal nieznane jest stanowisko RL w sprawie gazociągu Polska- Litwa, ale werbalne wsparcie jakiego udzielono projektowi terminalu LNG w Kłajpedzie może nie spodobać się w Warszawie.

4) Deklaracje pokroju wsparcia polskiego dla szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie nie wpływają zasadniczo na rzeczywisty kurs Warszawy wobec Wilna, to po prostu realizacja i kontynuacja własnego planu politycznego wobec Wschodu.

Piotr A. Maciążek
Reklama
Reklama

Komentarze