Reklama

Geopolityka

Fot. Ministry of Defense of Ukraine/Facebook

Erdogan chce pośredniczyć w konflikcie pomiędzy Rosją a Ukrainą

Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział w poniedziałek, że Turcja jest gotowa do przewodniczenia mediacjom pomiędzy Rosją a Ukrainą - podała Agencja Reutera, powołując się na tureckie kanały informacyjne.

Niezależnie od tego, czy Turcja miałaby zostać mediatorem wspólnych rozmów, czy prowadzić je z obiema stronami osobno, chcemy być częścią rozwiązania sporu" - powiedział Erdogan, wracając z wizyty w Turkmenistanie.

"Pragniemy, by relacje między Ukrainą i Rosją rozwijały się w pozytywnym kierunku. Mam nadzieję, że region ten nie zostanie zdominowany przez wojnę" - dodał prezydent Turcji, cytowany przez dziennik "Daily Sabah".

16 listopada Erdogan przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, podczas której omówiono relacje bilateralne obu państw oraz rozwój wydarzeń regionalnych.

"Dzięki współpracy z Turcją już wzmocniliśmy naszą armię. Planowana umowa o wolnym handlu znacząco wzmocni natomiast naszą gospodarkę" - napisał na Twitterze prezydent Zełenski.

Ukraina korzysta z tureckich dronów w walkach toczonych na wschodzie kraju ze wspieranymi przez Rosję separatystami, a władze tureckie skrytykowały przeprowadzoną przez Rosję aneksję Krymu i wyraziły poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy - podał "Daily Sabah".

Relacje turecko-rosyjskie charakteryzuje głęboka współpraca zbrojeniowa oraz odmienne stanowiska w kwestiach wojen toczonych w Libii czy Syrii, gdzie państwa aktywnie wspierają wrogie sobie strony. W 2019 roku jednak, narażając relacje z innymi członkami NATO, Ankara kupiła rosyjski system rakietowy czwartej generacji S-400. Erdogan we wrześniu bieżącego roku ogłosił również chęć współpracy z Kremlem w zakresie budowy myśliwców i okrętów podwodnych oraz przyznał, że jego administracja "dąży do dalszego rozwoju dwustronnych relacji z Rosją".

Reklama
Reklama

Zełenski poinformował w piątek o informacjach wywiadowczych, które wskazują na przygotowywanie przez Rosję zamachu stanu na Ukrainie. Władze kraju informowały również o koncentracji ok. 90 tys. rosyjskich żołnierzy w pobliżu granicy obu państw. Powołując się na dane wywiadowcze, wskazano również na istnienie konkretnych planów sugerujących ponowną rosyjską inwazję na Ukrainę tej zimy.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. dim

    OK, powiedzmy, że Rosjanie wymogą na Ukraińcach napełnienie Kanału Krymskiego wodą. Nawet nie wyobrażam sobie, by Putin mógł z takiego minimum zrezygnować. Zostałby historycznym nieudacznikiem. Ale gdy to osiągnie, główne kraje UE powiedzą, że przecież Putin ma rację i jest to humanitarne... naciśnięta i niewsparta poważnie Ukraina ustąpi... - czy coś się wtedy zmieni w stanie dziwnego rozejmu, na wpół wojny ? Oczywiście nic. Rosjanie ustępstwo wezmą, a Ukrainie i tak nie odpuszczą. Toteż Ukrainę trzeba wspierać bardzo mocno - niezbyt mocnym wsparciem Ukrainy, USA wzmocni faktycznie i jedynie Rosję. I wyjdzie "ustępujemy Adolfowi Sudety, bo przecież właściwie to on ma sporo racji". Ale co ja tu analizy... mogę sobie, gdy my możemy tu sobie wszyscy co najwyżej wypełniać zakłady totalizatora. A i to tylko piłkarskiego :)

    1. Davien

      A niby jak ma to wymóc?? Bo niby co da w zamian, zwłaszcza że słowo Rosji jest warte mniej niz zeszłoroczny śnieg. I nie będzie żadnych ustępstw ze strony UE, już się przekonali ile są warte obiecanki Putina.

    2. dim

      Zwyczajnie: zająć, zaoferować pokój za wodę, a zachodni politycy chwycą się tego radośnie.

    3. Baca

      UE na pewno realnie nie wesprze Ukrainy i Zeleński doskonmale o tym wie, że mogą sprzedać go za politykę taniego gazu z ruskiej rury. Dlatego reorientuje się na sąsiednią Turcję i ma facet rację.

  2. tak to się robi z ruskimi

    No tak, na ruskich blefach można sporo ugrać jeśli ktoś miał do czynienia z ruskimi blefami jak Erdogan po zestrzeleniu jednego ich bezczelnie wlatujących bombowców :)

  3. joł joł

    Erdogan to sobie może co najwyżej próbować mieszać na granicy z Syrią i Irakiem. Rus to już dawno nie domena Turcji.

    1. Chyżwar

      Niekoniecznie. Teoretycznie Turek może powiedzieć wam tak. Turcja was nie zaatakuje. Ale macie u siebie w Rosji dużą liczbę wyznawców Allacha. Dziś fika Azerbejdżan. Jutro rozróby możecie mieć u siebie w Moskwie.

  4. "Pułkownik" Michał

    Nasza dyplomacja i myśl geostrategiczna rządzących jest przy tureckiej... niczym! Jej w ogóle nie ma! Większość naszych rządzących w polityce międzynarodowej odnajduje się jak dzieci we mgle... U władzy, z lewą do prawa mamy indolentów specjalizujących się w partyjnych przepychankach!

    1. ndk

      to prawda, ale Turcja jest poniekąd ewenememtem i ma bardzo długie doświadczenie dyplomatyczne

  5. Hanys

    Daremny trud panie Erdogan, nawet gdyby dwa lub trzy państwa osiągnęłyby jakieś porozumienie, to zawsze wmiesza sie do tego zaoceaniczny bandyta i będzie bruździł. Żeby jako tako poukładać stosunki na świecie, najpierw trzeba odizolować USA od polityki światowej, w ogóle skandalem jest, że bandzior amerykański jest stałym członkiem rady ONZ, bo to taki torpedysta-terrorysta, który torpeduje wszystkie słuszne inicjatywy, a sam prawo międzynarodowe łamie.

    1. Davien

      Rosja w stosunku do Turcji leży za morzem ale nei oceanem, naucz się geografii hanysku.

  6. DefBot

    "Relacje turecko-rosyjskie charakteryzuje głęboka współpraca zbrojeniowa..." Na czym ona polega? Bo poza zakupem S-400, to tam jest tylko dużo chcenia z obu stron...

  7. grzesiek

    To jest dopiero szczyt chamstwa. Putin napadł na Ukraine, zajął Krym, Donbas. Nie dość ze nie spotkała go za to zadna kara czego przykładem jest druga nitka gazociągu Nord Stream2 forsowana przez Niemcy to teraz chcą jeszcze mediacji z Ukrainą. Na temat czego chcą mediowac? Niech oddazą Krym, Donbas a dopiero wtedy mozemy z nimi usiąść do stołu. Ale Niemcy i ich sojusznicy z USA na to nie pozwolą. Bo wazniejszy jest tani gaz z Rosji dla Niemiec i walka z tymi złymi Chinami które sami zbudowali robiąc z Chin fabrykę swiata i likwidując przemysł w USA i UE. Cyrk na kółkach.

    1. Przecież Rosja wcale nie chce żadnych mediacji i siadania do stołu z Ukrainą, więc o co i do kogo właściwie te pretensje?

  8. Peresada

    No i jak można było się spodziewać, rosyjska prasa nie zostawiła na tej propozycji suchej nitki. Wielkomocarstwowe ego zostało dotkliwie urażone.

  9. dref

    Z co będzie jak minie kolejny już ( tysięczny) termin kiedy Ukraińcy robiąc w portki straszą wszystkich Rosją i nic się nie stanie? Gdyby ten Ukrainiec miał honor , dawno podał by się do dymisji...

  10. i tyle

    Co tu pomagać rozwiązywać? Niech ruskie złodzieje oddadzą co ukradli i tyle

Reklama