Reklama

Geopolityka

Duda i Cameron o wzmacnianiu wschodniej flanki NATO

Fot. Andrzej Hrechorowicz/Kancelaria Prezydenta
Fot. Andrzej Hrechorowicz/Kancelaria Prezydenta

Prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Wielkiej Brytanii rozmawiał z premierem Davidem Cameronem. Spotkanie dotyczyło między innymi wzmocnienia obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.

Prezydent Andrzej Duda w wypowiedzi cytowanej przez Polską Agencję Prasową zaznaczył, że David Cameron zgodził się w kwestii rozwoju infrastruktury Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym w Europie Środkowo-Wschodniej. Andrzej Duda wysoko ocenił przebieg spotkania z premierem Wielkiej Brytanii, wskazując na „szerokie pole do współpracy” obydwu państw.

Premier zgodził się ze mną, że konieczny jest rozwój infrastruktury NATO, w Europie Środkowo-Wschodniej także, czyli wzmacnianie wschodniej flanki Sojuszu.

Prezydent Andrzej Duda

W wypowiedzi cytowanej przez The Telegraph Andrzej Duda zwrócił uwagę, że dąży do ustanowienia obecności infrastruktury NATO w Polsce, jak również - w przyszłości - (stałych) baz. Jednocześnie stwierdził, że o ile osobiście uważa za najlepszy wariant permanentną obecność wojsk NATO, o tyle „zintensyfikowana” obecność rotacyjna byłaby również dobrym rozwiązaniem.

Andrzej Duda podkreślił również, że podziela poglądy premiera Wielkiej Brytanii w zakresie zapewnienia suwerenności państw narodowych w ramach procesu podejmowania decyzji Unii Europejskiej. Prezydent stwierdził, że w „fundamentalnych” kwestiach zgadza się z brytyjskim premierem, zwracając jednocześnie uwagę na konieczność zachowania czterech podstawowych wolności UE (w tym przemieszczania się obywateli).

Po wybuchu kryzysu na Ukrainie Wielka Brytania jako pierwsze państwo europejskie rozmieściła okresowo w Polsce jednostkę pancerną. Londyn bierze również czynny udział w implementacji postanowień szczytu w Newport, w tym w odniesieniu do wzmocnienia Sił Odpowiedzi NATO.

Wielka Brytania jako jedyne państwo europejskie dysponuje jednostkami pancernymi, rozmieszczonymi na stałe poza terytorium kraju, na Starym Kontynencie (w Niemczech). Przedstawiciele państw Europy Środkowo-Wschodniej apelowali, aby nie były one wycofywane na Wyspy Brytyjskie (co jest obecnie planowane). Pozostawienie ich w Republice Federalnej pozwoliłoby na przyspieszenie czasu reagowania na zagrożenia w Europie, a w perspektywie – na ewentualne przeniesienie ich do Europy Środkowo-Wschodniej.

Czytaj więcej: Brytyjskie wojska pozostaną w Niemczech? „Presja państw wschodniej Europy”

Zacieśnienie współpracy z Wielką Brytanią – nie tylko wojskowej, ale również w innych obszarach, np. reform Unii Europejskiej, może korzystnie wpłynąć na pozycję Warszawy w UE i NATO. Rozmowy dotyczyły także napływu uchodźców – zarówno prezydent Duda jak i premier Cameron sprzeciwiają się obowiązkowemu przydziałowi kwot przez Unię Europejską. 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. bsws

    Ta flanka i NATO dla polski jest tak jak w 1939 , wszyscy dużo deklarują , a mało zrobią . Prawda jest taka Powinniśmy być takim państwem jak Izrael , z bardzo silną armią a nie wierzyć w jakieś sojusze z których nikt się nie wywiązuje .

  2. sylwester

    po co wzmacniać granicę skoro wpuszcza się żołnierzy udających cywili przez granicę , przecież po przyznaniu im statusu uchodźcy i zamieszkaniu ich na terenach miejskich nawet nie będzie możliwości obrony przed nimi , powie się wtedy ze to ludność cywilna wyszła walczyć o swoje prawa z rządem a wojsko dobrze uzbrojone będzie stać w bazie i patrzeć się jak bliscy giną , na taki wjazd ukrytego wojska to tylko obrona terytorialna , no ale to jeszcze musiała by być wola polityków

    1. rytro

      Cała nadzieja w 25.10.15. Gdy i to zawiedzie, to jak rzekł Kościuszko pod Maciejowicami ...finis Poloniae

  3. Stary Zając

    Bardzo mnie martwią życzeniowe wypowiedzi naszych polityków na temat baz NATO w Polsce. Szczególnie razi naiwność i dołująca wręcz nieznajmość realiów oraz podstawowych zasad jakimi kieruje się Sojusz w tej kwestii. Bazy amerykańskie, brytyjskie, francuskie, holenderskie i kanadyjskie w Niemczech to rezulatat okupacji po 1945 roku, a potem bilateralnych umów między państwami, które tego chciały, ale w ramach NATO. Z biegiem lat, po Zimniej Wojnie pozostali jedynie Amerykanie i Brytole, reszta się wycofała, bo to drogi biznes. Podobnie może być u nas. Przecież NATO nie zorganizuje tu baz, bo w ogóle tego nie robi. Jest wprawdzie jeden wyjątek, to Geilenkirchen - baza AWACS'ów, ale nie wiadomo czy będzie przedłużona jej eksploatacja, gdyż koncepcja tego systemu starzeje się coraz bardziej. Może, gdy wejdą strategiczne bsl Global Hawk w przyszłości? Polska wcale nie musi gardłować za bazami NATO, bo nie o to chodzi. Trzeba zdecydować się na aktywniejąszą politykę bilateralną i do tego celu przygotować pakiet działań wspierających dla każdego, kto by taką opcję rozważał. Należy zatem coś konkretnego zaproponować, np. - tanią, albo darmową energię, zwolnienia podatkowe, tani transport, wsparcie handlowe i usługi, dostarczania taniej i świeżej żywności, a także inne, temu podobne zachęty. Nie jestem pewien, czy nasze elity z PO i z PIS w ogóle biorą to pod uwagę. To nie jest hasełko do skandowania, a niełatwa operacja wymagająca konkretnego planu, szczegółowych porzygotowań i oczywiście niemałych środków. Nasi politycy myślą niestety ciągle po radziecku - jak Bruksela nakarze, to reszta ruki pa szwam i wykona. Nie, to nie tak panowie!! Nikt tu nieczego nie zorganizuje, tylko dlatego, że Wy tak chcecie. Przypominam sobie, jak to podczas negocjowania porozumienia ws. ulokowania ośrodka szkoleniowego NATO (CJTC) w Bydgoszczy, nasze resorty skutecznie przeszkadzały negocjatorom z MON i MSZ w jego sfinalizowaniu. Zamiast gestów zachęcających było mnóstwo kłód rzucanych beztrosko i głupio pod nogi, czym wcale nie zachęcaliśmy NATO. Pamietajmy także o tym, że obce bazy w Polsce to także grożba zwolnienia tempa programu modernizacyjnego naszej armii. Nie ma nic za darmo.

  4. pewny

    Wreszcie ktoś prowadzący prawdziwą politykę. Gratulacje, tego oczekiwałem po Prezydencie.

  5. chow

    Z nimi już mieliśmy kiedyś układ, który zresztą oni sami nam zaproponowali. By potem zbratać z największym zbrodniarzem Stalinem i w ten sposób staliśmy się sojusznikami kogoś kto mordował nas. Od Angoli im dalej tym lepiej, tylko interesy nic ponadto!!!