Reklama

Geopolityka

Chiny ostrzegają Australię przed Japonią

Autor. Japan Maritime Self-Defense Force/Facebook

Ambasador Chin w Australii Xiao Qian ostrzegł Australijczyków przed Japonią, określając kraj większym zagrożeniem militarnym niż Pekin - poinformował we wtorek portal The Age.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Qian ocenił, że brak przeprosin Japonii za II wojnę światową, w tym za złe traktowanie australijskich jeńców wojennych, oznacza, że Tokio może ponownie rozpocząć wojnę z Australią, mimo że państwa te stały się bliskimi partnerami w dziedzinie bezpieczeństwa. "Nie tak dawno temu Australia była zagrożona, atakowana i najeżdżana przez Japonię" - przypomniał chiński ambasador w siedzibie swojej placówki w Canberze.

Czytaj też

"Japoński rząd nie przeprosił za to do dziś. Jeśli nie przeproszą, oznacza to, że nie akceptują tego, co jest złe i mogą powtórzyć historię" - powiedział. "Chiny natomiast były waszym przyjacielem i tak pozostanie" - dodał.

Reklama

W ostatnich dziesięcioleciach Japonia i Australia - w związku z obawami dotyczącymi rosnącej potęgi Chin - stały się bliskimi partnerami w dziedzinie bezpieczeństwa. Rzecznik ambasady Japonii w Canberze powiedział, odnosząc się do słów ambasadora Chin, że "ambasada nie ma zamiaru komentować żadnych uwag chińskiego ambasadora. Uważamy, że jest to czas na dialog, a nie czas na wzajemne oskarżanie się".

Czytaj też

Przedstawiciel Chin mówił również o sojuszu AUKUS - porozumieniu między Australią, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi w zakresie wymiany technologii obronnych. "To nie rozwiąże żadnych obaw dotyczących bezpieczeństwa Australii" - ocenił, dodając, że rząd marnuje jedynie środki australijskich podatników.

Premier Australii Anthony Albanese i jego japoński odpowiednik Fumio Kishida podpisali na początku bieżącego roku kompleksowe porozumienie w sprawie bezpieczeństwa, a rządy Australii i Stanów Zjednoczonych zgodziły się włączyć Japonię do lokalnych ćwiczeń wojskowych.

Czytaj też

W przemówieniu wygłoszonym w Tokio w zeszłym miesiącu australijski minister obrony Richard Marles powiedział, że "stosunki Australii z Japonią są fundamentalne", a kraj ten wyłania się jako "potężna siła" obok sojuszu USA-Australia.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. easyrider

    Otumanionych nie brak, także w zlewacczonej Australii ale na taki kit nikt się nie nabierze.

  2. Monkey

    Trzeba przyznać Chińczykom, że bezczelności im nie brakuje. Ale niektórzy mogą się zacząć zastanawiać nad ich słowami. Takie zasianie ziarenka wątpliwości może kiedyś zadziałać, pomimo iż na razie nic na to nie wskazuje.

  3. szczebelek

    Australia to chyba miała w zeszłym roku jakieś wspólne manewry z Japonią, ale w sumie takie najlepsze są z wrogiem dla przykładu USA z FR xd

  4. Reo

    A Atlantyda ostrzega Jowisz przed Watykanem. Mniej więcej tyle samo ma to sensu. Chińczyki osiągnęły już to dno kiedy mówi się cokolwiek.

  5. WolnyPowolny

    Nowy minister spraw zacgranicznych Chin - jest pro Amerykanski. Podobnie jak corka XI - mieszkal w USa dlugo. A JAponia ma na pienku i z KOrea Poldniwa i z Tajwanem a nawet z Hong KOngiem za pewne zajete wyspy. TEraz sie mniej o ty mowi ale w Koreii POldnowej akurat jest to nosnyu temat polityczny na najwzszym szczeblu.

Reklama